Dzisiaj dostałem jakąś bzdurną odpowiedź,że niby cyrk wymiękł.a gdzie Wy wszyscy byliście aaa? Zasrani wegetarianie!!! Fiuty niemyte!!! Nie pokazujcie się już lepiej na żadnej akcji i tym samym nie kompromitujcie się! Obłudnicy!!! Jak śmiecie tu wogóle pisać kutafony!!! 😡
Tomek, uspokój się. To że ktoś nie bierze udziału w tej czy innej akcji (sam niestety dawno nie byłem) nie oznacza że nie jest dobrym wegetarianinem. Zresztą i sam wegetarianizm chyba jeszcze nie jest obowiązkowy.
Poza tym okazuje się że więcej zwierząt można zaoszczędzić nie tylko wychodząc na ulicę, ale po prostu idąc do ludzi, dyskutując i gotując coś dla kogoś ;] a nuż zasmakuje? (jak się postarasz zasmakuje na pewno).
A taka presja niestety zniechęca do tej grupy na forum... nie mówiąc już o tym że nie masz prawa ludzi obrażać bo są mało aktywni.
Zasrani wegetarianie!!! Fiuty niemyte!!! Nie pokazujcie się już lepiej na żadnej akcji i tym samym nie kompromitujcie się! Obłudnicy!!! Jak śmiecie tu wogóle pisać kutafony!!!
omg lol
człowieku, weź zmień leki, bo te ci najwyraźniej nie służą. ponadto popracuj nad kulturą słowa, bo twoje wypowiedzi wykazują poziom skandaliczny. jeżeli są wśród nas tacy ludzie jak Dozorca, nie dziwmy się, że wegetarianie są traktowani jak banda dziwaków, agresywnych i prostackich.
p.s. tak nawiasem mówiąc, to użytkownik Dozorca powinien otrzymać warna albo i dwa,za nieustanne spamowanie i zaśmiecanie forum.
Panie Dozorco, dostajesz ostrzeżenie za obrażanie innych i niecenzuralne wypowiedzi.
I polecam porzucić praktykę pisania jednego posta pod drugim i wylewania swoich frustracji. Poza zaśmiecaniem forum i zrażaniem do siebie innych, na pewno nie zachęcasz w ten sposób do aktywizmu.
Nie rozumiem logiki w oczekiwaniu udziału w akcjach od ludzi, których się obraża. Podobnie nielogiczne jest dla mnie nieustanne przebywanie na forum, które nazywa się "durnym".
cześć wszystkim, jestem wegetarianinem tak długo, tyle lat, że w ogóle nie pamiętam jaki ma smak mięso i wyobrażam sobie, że na pewno zwymiotowałbym taki posiłek, gdyby mnie zmuszono do zjedzenia; piszę wtu naq forum pierwszy raz, cieszę się, że nas przybywa, bardzo się cieszę; 2 milony w Polsce to już conieco:)
czy człowiek jak przechodzi na weganizm i dalej na jeszcze lżejszą dietę to staje się bardziej łagodny, czy potrzeba do tego żeby uspokoić rozbuchane ego dodatkowo praktyk np. medytacji? Trudno mi powiedzieć, bo zbadałem na sobie tylko jedną ścieżkę. A wy jak myślicie, czy samo niejedzenie mięsa zmienia chemię człowieka do tego stopnia, że jest dużo łagodniejszy dla siebie i, co za tym idzie dla innych?
To zacznę narazie od tego jednego pytania, aczkolwiek mam ich znacznie więcej:)
Nie wdawajmy się w karczemne awantury, bo jest nas tylko 2 miliony:)
Witaj!
Jestem wegetarianinem już prawie 3 lata... i mój charakter chyba się nie zmienił. A agresja... może pojawia się nawet częściej? Ale na pewno jest bardziej przemyślana, trafna i skuteczniejsza 😛 raczej nie złagodniałem, po prostu wiele się nauczyłem. Nie wiązałbym nic z dietą - ot ewolucja charakteru ;]
Co więcej... nie wiem czy rozbuchane ego to taki problem 😉 wystarczy tylko czasem obiektywnie i krytycznie spojrzeć na siebie, zderzyć się z podłogą i zobaczyć że czasem coś jest nie tak. I ego niech sobie jest, byle mieć tego świadomość.
Pozdrawiam!
[edytowane 29/5/2009 przez artencjo]
sorry nie rozumiem, jak agresja może być bardziej trafna i przemyślana? Mnie uspokaja jedzenie owoców, szczególnie ciemnych winogron a teraz też cudnie działają truskaweczki. Jak mam trochę goszą perystaltykę jelit to cały świat wydaje mi się jakby uwierał i nie mam dobrego nastroju. W taki sposób np. jedzenie wpływa na moje charakterystyczne zachowanie:)
Praca
Proszę Zaloguj Się lub Rejestracja