🙂
Witam wszystkich, a przede wszystkim autorke.
Mieszkam w Katowicach, więc po sąsiedzku. W 15 lat wegetarianizmu poznałam troszkę wegetarian i wegan. Znam również taki, któzy z wygodnictwa juz nie są.
Jezeli chcialabys pogadac od czasu do czasu lub wybrać sie na jakis smakowity wegetarianski posilek to polecam sie.
dintojra@onet.eu.
Kasia
Ja jestem z Gdyni i znam tu tylko (aż??) 3 wegetarianki ... moja siostra, mama i mama mojej koleżanki...
Też czuję się samotna w swoich przekonaniach... Większość ludzi po prostu się ze mnie śmieje i mówi, że to tylko głupie wymysły szesnastolatki, która sama nie wie czego chce... 🙁 nawet w chłopaku nie mam oparcia... On mówi, że jest przeciwny zabijaniu w taki okrutny sposób, ale mięsa jeść nie przestanie... I gdzie tu sens...? Niestety jest wielu takich ludzi...
Ostatnio rozmawiałam z kolegą z klasy o wegetarianiźmie... Dowiedziałam się, że jego tata był wegetarianinem przez trzydzieści lat, ale przestał, bo stwierdził, że świata nie zmieni.... Smutne...
My jestesmy więzniami swoich racji i przekonan zresztą słusznych,ale niezrozumiałych przez innych ludzi.To straszne niby jestem szczesliwa ale czesto popadam w doły,bo nie moge pojac tego swiata.Takze AGUCHA jak widzisz nie jestes sama..masz nas,i zawsze mozesz pogadac w chwilach zwątpienia 😉 Jakbys kiedyś była w Krakowie to nie ma przeciwskazań zeby sie spotkac 🙂
http://www.youtube.com/watch?v=lHdLRrUocOA&feature=player_embedded
AGUCHA nie masz sie co przejmowac. Spojrz tylko w jak wielu kwestiach ludzie sa nie konsekwentni. Chocby sprawa wiary, swiatopagladu, przekonan, pogladow politycznych...itd. Ludzie sa leniwi, sa konformistami nie zastanawiaja sie nad soba, nad swoim zyciem, nad swiatem. Tak juz to musi byc, tak jest ten swiat skonstruowany ze jedni sa wyzej drudzy nizej w rozwoju. Najwazniejsze ze swiat ciagle idzie do przodu i ze wielu ludzi chce sie rozwiajac i dba o swiat. Wszystkich i tak nie uszczesliwic i zwylki zjadacze chleba zawsze byli w wiekszoci. To ze Twoja rodzina jest w opozycji do Twoich przekonan wzmaga pewnie Twoje watpliwosci. Jednak pamietaj ze rodziny sobie nie wybierasz. Choc i to jest sporna sprawa....
Tylko zycie poswiecone innym warte jest przezycia....
Agucha, jestem z Tychów, a więc niedaleko. Jak masz ochotę, to zaczep mnie na gg, to pogadamy. Osobiście zaczynałam mój wegetarianizm samotnie. Później poznałam jedną z moich obecnych przyjaciółek, która okazała się wege. Od tamtej pory (ponad 4 lata) wielu moich znajomych i przyjaciół przestaje jeść mięso.
Z moimi przyjaciółmi jesteśmy otwarci na nowe znajomości, więc jesteś mile widziana 🙂
Moje gg: 275 40 73
Mam na imię Paulina
The Earth is our Mother, we must take care of her. The Earth is our Mother, she will take care of us.
MAM PODOBNE POGLĄDY I WŚRÓD ZNAJOMYCH RÓWNIEŻ NIE MAM ZBYT WIELKIEGO POPARCIA, WŁAŚCIWIE ZERO ZROZUMIENIA, JESTEM W TRAKCIE PRZECHODZENIA NA VEGE I CORAZ BARDZIEJ DRAŻNI MNIE NIETOLERANCJA WOBEC WEGEATRIAN, KTÓRA ODKRYŁAM W OSTATNIM CZASIE WŚRÓD NIEKTÓRYCH, JAK MI SIĘ WYDAWAŁO, BLISKICH OSÓB.
Anka
🙂 pozdrawiam Cię, Agucha.. ja mam na imię Krystyna i mieszkm w Sosnowcu.. przeczytałam pierwszy w tym wątku post i przypomniałam sobie, jak na niedzielnym obiedzie po raz setny chyba mówiłam mamie, że nie jadam mięsa.. i wiecie, co ona wtedy powiedziała??? to nie mięso, to schab.. i to taki najlepszy, dziadek sam wybierał..
i uwierzie, że w tamim wypadku można jedynie wybuchnąć śmiechem, bo oni nie chcą, by ktokolwiek cierpiał, oni po prostu nie kojarzą, że ten "różowy produkt spożywczy" to kawałek zamordowanego zwierzaka.. 🙁
animalpastor/chris-tina
Praca
Proszę Zaloguj Się lub Rejestracja