Popieram zasady Krysi, jest w tym baaardzo dużo prawdy i rzeczywiście często się sprawdza. Dobrze jest o tych zasadach pamiętać :).
Do Zwierzomanki - też znam taką (jak to się określa) bajkopisarkę bardzo męcząca osoba, czekam tylko na to kiedy wyczerpią jej się te historyjki, którymi tak nas wszystkich hojnie obdarowuje 😀
A historyjki o piesku chętnie bym Stanisławie posłuchała 🙂 ( a właściwie poczytałabym), mam nadzieję, że nabierzesz jednak chęci na opowiedzenie jej 🙂
Inessa
czekam tylko na to kiedy wyczerpią jej się te historyjki, którymi tak nas wszystkich hojnie obdarowuje 😀
A nas zamęczy nimi,naprawdę :/ U niej nie ma końca ^^
Czasami to już tak kręci,np. opowiada mi "super historię",później opowiada "niby" tą samą koleżance,tylko oczywiście później gubi się w zeznaniach xD Ehh... Tacy są już ludzie i trzeba to tolerować.
P.S. Stanisław już napisał tą historię 🙂 Świetna-radzę przeczytać.
Pomoc zwierzętom!-[url]www.pomozmy-zwierzeta.blog.onet.pl[/url]
[b]Aukcja na rzecz dobermanów ze schronisk! [/b]
[url]www.stylingart.nazwa.pl/doberman/viewtopic.php?p=35900#35900[/url]
Krytykanctwo. To, że ludzie w każdej kwestii usmażą sobie w głowie stek bzdur, absurdalnych reguł i kryteriów, według których zieją jadem na innych... Że zrobią wszystko, żeby sobie wmówić, że są lepsi - w tym celu mieszając nas z błotem...
Byłoby w świecie o wiele więcej pozytywnych emocji, gdyby nie ta potrzeba postawienia się PONAD... gdybyśmy dobrze się czuli nawet ze świadomością, że jesteśmy kimś przeciętnym. Niestety człowiek pożąda poczucia się wyjątkowym - i będzie do tego dążył nawet po trupach...
Paradoksalnie, z przepełnionej Czary-Pożądania-Wyjątkowości wylewa się na ludzi fala pomyj (krytykowania innych), które potem ciężko zmyć (ciężko się z tej krytyki i kompleksów otrząsnąć), aby poczuć się kimś czystym i wartościowym. Zamiast tego, ubrudzeni w bitwie na obrzucanie się błotem, chowamy się za pozornie czystą i uśmiechniętą maską sztucznej pewności siebie - tyle że obserwator, który wyczuwa takie rzeczy, zauważy, że spod maski wycieka błoto i kompleksy... Nie wstydźmy się jednak do tego przyznać. Każdy z nas nie raz oberwał błotną kulką, ma jakieś słabości, czegoś się boi... Najlepiej się żyje bez masek.
Ja jestem krzywym, pomarszczonym, też sporo ubłoconym słoniem. 😉 Ale po to mamy trąby, żeby nabrać w nie wody - i jak z armatki! Obmywanko pod pozytywnym ciśnieniem. 🙂
W trąbie* z tymi wszystkimi krzywieniami się na ludzi! Kochajmy się! ;D
* Autor jest czworonogiem z dużymi, trzepocącymi na wietrze uszami i giętką rurą zamiast nosa. Wszystko wskazuje na to, że przenosi on ludzką frazeologię na afrykańską sawannę. Wśród swych szarych towarzyszy znany jest jako "Rozmawiający z Człowiekami". Wśród człowieków znany jako ten, co z nimi nie gada, bo - jak twierdzi - nie ma o czym: "Oni chcą mnie tylko zjeść - niech ich trąba powietrzna pochłonie!" [przyp. tłumacza]
U ludzi chyba najbardziej nie znoszę nietolerancji (w tym rasizmu i innych takich).
Poza tym, nie znoszę, gdy ktoś się bawi ludzkimi uczuciami, perfidnej fałszywości, chęci panowania nad innymi, wykorzystywania innych, notorycznego spóźniania (ale i tak zawsze to wybaczam), nadmiernej pedanterii, braku poszanowania czyiś zasad, szufladkowania, złodziejstwa, cwaniactwa, ślepego pożądania za modą... I pewnie coś by się jeszcze znalazło.
Nie wspomnę o pustakach, bo nie każda dziewczyna, która jak pustak wygląda, nim jest.
„Te no naka ni wa ai subeki hito sae mo, Hanabanashiku chitte. Te no naki ni wa ikita imi kizande mo, Munashiki hana to shiru...”
Seksizmu, seksizmu i jeszcze raz seksizmu :mad2:
Nie wspomnę o pustakach, bo nie każda dziewczyna, która jak pustak wygląda, nim jest.
Raz do budynku mojej uczelni wpadła tleniona blondyna, makijaż nienaganny, solarka, miniówka, wysokie szpilki i spanikowana do portierki że przed budyniem jest chory gołąb (!) i koniecznie potrzebne jest jej jakieś pudełko bo chce go zawieźć do weterynarza. Zasugerowałam jej żeby zawiozła go do azylu dla ptaków. Zrobiła to a powinna być w pracy (doktorat).
Później po kilku miesiącach dowiedziałam się, że gołębi w azylu się nie leczy.
Wracając do blondynki to raz, że nie wyglądała na taką co robi doktorat a dwa taką co pomaga gołębiom. Bo gołębie ogólnie są uważane za latające szczury. Ludzie za nimi nie przepadają i boją się chorób które roznoszą.
Co mnie najbardziej w ludziach irytuje?
Dwulicowość. Nie wiem, czy jesteście świadomi, jak dużo hipokryzji kryje się w co poniektórych ludziach. Albo to ja tak mało szczęśliwie trafiłam na takie stężenie hipokrytów w mojej rodzinie, na przedzie z moim ojcem. Istny guru i mistrz w okłamywaniu wszystkich, w tym i samego siebie.
Głupota. I mam tu na myśli głupotę, a nie niewiedzę. Z niewiedzą człowiek się rodzi i robi coś z nią podczas życia w stopniu większym czy mniejszym. Głupota, moim zdaniem, to cecha nabyta.
Wandalizm. Wiem, że nie każdy potrafi czerpać radość z aktu tworzenia, ale to jeszcze nie jest powód, aby coś niszczyć, burzyć, dewastować, zaśmiecać. Zwłaszcza naturę. A tym bardziej nie widzę powodu, aby się tym szczycić. Strasznie mnie to żenuje u ludzi.
Oczywiście nie utrzymuję, że wszyscy tacy są. A z większością różnie bywa - kończę na tym, że chciałabym wierzyć, że przynajmniej tyle co większość ludzi nie jest zarażona takimi cechami.
Jak coś mi się przypomni to dopiszę. 😉
Praca
Proszę Zaloguj Się lub Rejestracja