no właśnie, czego?
Od spraw mało ważnych, ale dla Was typowych po już ambitniejsze 'bziki'.
Zbzikowani? Przyznawać się!
Dam dobry przykład, otóż mam bzika na punkcie:
-zwierząt(jak większość tutaj 😀 ), jestem odbierana jako totalny dziwak gdy ratuję ślimaki z drogi, bądź nie pozwalam aby mucha się utopiła w szklance wody, o zwierzętach mogę gadać godzinami
-koloru zielonego. Otaczam się nim jak tylko mogę, znajomi mówią że mam żądzę w oczach gdy widzę jakiś zielony przedmiot 😉
-trampek- moje ulubione obuwie. Więcej,więcej,więcej!
-swoich wad- albowiem kosmicznie przewrażliwione na swoim punkcie ze mnie dziewczę. Ponoć wyolbrzymiam, ale myślę że wcale nie.
-mam bzika na punkcie nie-jedzenia w miejscach publicznych. Nie wiem gdzie leżą tego podstawy niemniej strasznie mnie krępuje jedzenie przy ludziach 😉
Koniec bzików odsłony pierwszej. NEXT!
Białowieska się Puszcza.
przyjaciół i znajomych oraz imprez z nimi
mycia się i utrzymywania w czystości swojego ciała i otoczenia ( nie przeszkadza mi bałagan, czyli porozrzucane rzeczy, ale nienawidzę brudu)
pana od etyki (ale to był tak chwilowy bzik)
zwierząt (szczególnie kotów, psów i gryzoni)
długich nocnych rozmów
robienia zdjęć
przytulania
całowania
w ogóle to bzików mam multum 😀
Ja mam dwa wielkie bziki: rockową i metalową Muzykę i języki obce. A już kompletnego bzika na punkcie Muzyki w różnych dziwnych językach 😉 Szaleję zwłaszcza za czeską, węgierską, rosyjską i polską. Z samej ulubionej Czechosłowacji mam już prawie setkę oryginalnych krążków... Ostatnio sprowadziłem z Tajlandii płytę hard rockowego zespołu, śpiewającego po tajsku (w ciemno; wystarczyło mi, że jest to hard rock po tajsku) - mówię Wam, obłęd :rotfl:
Kilka innych bzików mógłbym wymienić, ale mam bzika na punkcie nie wywalania spraw zbyt osobistych na forum publicznym 😀
Fajny temat 😉
[edytowane 26/10/2008 przez pawel747]
Praca
Proszę Zaloguj Się lub Rejestracja