Przygotuj się na durne reakcje ludzi już do końca swojego życia:D natomiast najbliższe otoczenie faktycznie przeważnie się przyzwyczaja i w końcu jest normalnie, ale i z tym różnie bywa. O ile moi rodzice zaakceptowali w pełni wegetarianizm, myślę że do mojego weganizmu się nie przyzwyczają;)
Moja mama nie mowi nic, jestem zdziwiona, Dzis pytala co moge jesc a co nie. Jakby namawaiala mnie do rezygnacji jeszcze jakos bym byla w stanie ja zrozumiec- bo rodzic, bo sie martwi itd. A tam! nie ma co gadac, nie bede obgadywac przyjaciol, ale troche mnie poirytowali dzis 😉 Ja jak jadlam mieso nigdy nie dziwilam sie, ze ktos nie je miesa, zdziwilo mnie, ze niektorzy jedza tylko owoce czy surowe warzywa- ale nie na tyle zeby namawiac i pytac i przekonywac czy cos, No nic... !
Anuucha
Witaj :red:
Ja również lubiłam mięso i na początku kusiło mnie żeby podjadać, potem to minęło, a obecnie często mdli mnie na sam widok i zapach mięsa. Organizm już całkowicie się odzwyczaił.
Do tego mnóstwo potraw poznałam dzięki przejściu na wegetarianizm, pokochałam gotowanie i moja dieta jest o wiele bardziej różnorodna niż z mięsnych czasów. :red:
ostatnio sprobowałam miesa, tak z ciekawosci i wczesniej mnie kusilo. domowa wędlina, zawsze moja ulubiona. i co sie okazuje? twarde, suche, slone, aromat to ma tylko przypraw i jakis zalatujacy chemia. przeszlo mi po tym :P. wolę kolorowe, jędrne i chrupiące warzywka i owoce :D. no i całą resztę pyszności
poczatki 🙂
🙂 zobaczymy jak bedzie ze mna. Zrobilam klopsy szpinakowe i powiem, ze niezle! Co moj przyjaciel dostal po nich sranka, ale mowil, ze super :DDDD
Fakt teraz i moje gotowanie jest bogatsze i ciekawsze, wiedzy co raz wiecej. A wiecie moze gdzie w Warszawie sa ekologiczne sklepy, gdzie mozna kupic mieso z humanitarnego uboju? Wiem, ze takie sa- dla mojego psiora bym tam kupla 🙂
Anuucha
tez dobre! 😛 zrobie potem- teraz musze te kotlety szpinakowe zjesc, bo wyszla mi cala micha 😀 a rucole kocham miloscia bezgraniczna 😀 chyba ze wszystkim juz sie ja jadlo :DD
Dzis podstepem zrobilam sniadanie z sama wedlina sojowa i moj chlop jadl i jadl i jak sie zapytalam czy dobre, Spojrzal sie na mnie dziwnie i zapytal A co? A ja mu na to, ze to wedlina sojowa, troche zbladł 😀 i powiedzial, ze takie sobie - mysle, ze jakbym go nie uswiadomila to by mu smakowalo tak samo jak miesko!
Anuucha
jak ja zrobie sobie zarcie, którego nie da sie zamrozic, typu sosy, leczo, zapiekanki i zupy to mam na 3-4 dni :P. bo niby probuja i im smakuje, a pozniej ja musze sama jesc :P. ale robie takie zarcie jak mam czas, jak nie to biore do pracy zamrozone kotlety/krokiety/pierogi ze świeżą kasza lub bez 😛
poczatki 🙂
Praca
Proszę Zaloguj Się lub Rejestracja