Właśnie się tutaj zalogowałam i mam nadzieję na przyjemny pobyt nie tylko z mojej, ale i ze strony reszty społeczności 😉
Wypada powiedzieć coś o mnie. Otóż niedługo kończę 20 lat, od jakichś 7,5 roku jestem wegetarianką, ostatnio coraz silniej zmotywowaną na przejście na weganizm (wiadomo - ogromną kwestią są tu pieniążki. ale myślę, że jeszcze w tym roku to ogarnę i odstawię na zawsze mleko i jajka!!! 🙂 ).
W wolnym czasie zajmuję się piercingiem, pisaniem (głównie teksty piosenek, czasem poezja, ostatnio proza), bloguję, usilnie staram się nauczyć grać na gitarze (kiepsko idzie, ale się nie poddaję 😀 ), interesuje mnie także medycyna, lingwistyka i zjawiska paranormalne, czy kwestie dotyczące NWO.
Za parę dni zaczynam pierwszy semestr w szkole policealnej na kierunku technik opiekun środowiskowy. Kierunek wybrałam bez mrugnięcia okiem, ponieważ kocham pomagać 🙂
Pozdrawiam całą tutejszą społeczność! 🙂
Witaj,
Przeszłam na wegetarianizm będąc mniej więcej w tym samym wieku co ty :red:
a od około 2 lat jestem "prawie-weganką" tzn mniej więcej 2-3 razy w miesiącu zdarza mi się zjeść jakiś nabiał i takie odżywianie nie zwiększyło moich wydatków. Myślę, że to indywidualna kwestia co się konkretnie je, bo diete wegetariańską czy wegańską można sobie wymyślić bardzo drogą albo tanią. No i jak rezygnujesz z kupowania mleka, serów, jajek to te same pieniądze możesz przeznaczyć na coś innego :red:
Hej, hej! 🙂
Zdjęcie niestety nie moje, popularne latające po internecie. Choć przyznam, że chętnie nosiłabym czerwonego iro, gdyby nie moja Mama i chłopak, którzy ledwo znoszą kolczyki 😀
Właściwie jem bardzo mało jajek czy mleka, bo mnie to nieco zaczęło brzydzić, podobnie jak mięso. Niestety moją namiętnością są czekolady i sery. Wiem, że gatunków produktów wegańskich nie znajdę aż tyle, jak wiele gatunków serów istnieje, aczkolwiek jestem mocno zmotywowana i wiem, że warto.
Podobnie, jak już nie jedząc mięsa, uwielbiałam żelki, pianki etc. Dopóki nie przeczytałam napisu na opakowaniu (och, moja ignoracja!). I co dziwne - wcześniej tak je lubiłam, że mogłam cały żołądek nimi zapchać, a nie było absolutnie problemem dla mnie "drastyczne" zrezygnowanie z nich z dnia na dzień 🙂
Myślę, że odkrywanie kuchni wegańskiej, potraw, deserów, obiadów to podstawa dla mnie 🙂
[edytowane 10/9/2012 przez Vegeholic]
Praca
Proszę Zaloguj Się lub Rejestracja