Podziel się!Share on Facebook0Pin on Pinterest0Tweet about this on TwitterShare on Google+0Print this pageEmail this to someone

aborcja  

Strona 28 / 38 Wstecz Następny
n.i.x
stały bywalec

no ale wiesz ..ja sie boje Boga 😛

ale tak na poważnie to ja Cie rozumiem ,ja se potrafię wyobrazić jakie to musi byc okropne ale myślę ze potrafiłabym oddzielić to zdarzenie od tego nowego życia które by powstało. Bo trauma po tym a dziecko to są dwie rożne sprawy dla mnie.
No a poza tym moj instynkt macierzyński jest bardzo silny.. mam w planach adopcje , oczywiście jesli będzie mnie za kilka lat na to stać. Wzięłabym nawet chore dziecko z Haiti..
Rozumiem ze każdy jest inny..

___________
...są ludzie dla których dzieci to lekarstwo na cale zło tego świata i ja chyba do takich należę.
Myślę ze uśmiech takiego dziecka uleczył by mnie z tej traumy prędzej niz kolejna trauma- ta po aborcji która w moim wypadku byłaby chyba dozgonna..

uciekam na spacerek 🙂
miłego dnia..

[edytowane 30/5/2011 od n.i.x]

omnia vincit amor!!

OdpowiedzCytat
Opublikowany : 30/05/2011 6:15 pm

kto tak powiedział? przecież to rożnie bywa a poza tym omawiamy przypadek aborcji w 8 miesiącu ciąży , popierasz to , bronisz jej?

Nie bronię, nie oceniam...nawet nie wiem czy to jest prawda. Obcowanie z dzisiejszymi mediami uczy dystansu...

Ale interesuje mnie wasze zdanie na temat trochę bardziej "z sąsiedztwa".
Co sądzicie o nastolatce w ciąży, która rozważa aborcję? Zakładając, że ciąża nie jest wynikiem gwałtu, ani nie odbiła by się na zdrowiu fizycznym matki? Czy sam fakt, że szesnastolatka uważa, że nie nadaje się na matkę lub nawet na ciężarną może usprawiedliwiać taką decyzję ?

[edytowane 31/5/2011 od annadagmara]

call me Amber

OdpowiedzCytat
Opublikowany : 31/05/2011 4:07 pm
Fatty
weteran forum

Ja jestem jak najbardziej za możliwością aborcji - w każdym przypadku, czy to wynik gwałtu, czy upojnej nocy, jeżeli potencjalna matka uważa, że nie podoła.

Mimo zakazów aborcja była i jest: teraz co majętniejsze panie fundują sobie skrobankę zagraniczną, te mniej majętne szukają po gazetach ogłoszeń "o wywoływaniu miesiączki" i powierzają tę sprawę cholera wie jakiemu(chodzi mi o umiejętności) lekarzowi. Ba, ponoć nawet w przypadkach gdy legalnie można dokonać aborcji jest o to trudno.

Gdybym ja miała pecha to nie wiem czy decydowałabym się urodzić(chociaż wiem, że nie nadaję się na matkę)czy też się wyskrobać - chciałabym MIEĆ WYBÓR. Takie wyjście awaryjne, jakby co.

[edytowane 31/5/2011 przez Fatty]

Białowieska się Puszcza.

OdpowiedzCytat
Opublikowany : 31/05/2011 9:31 pm
Szczurunia
bywalec

Co do szesnastolatki w ciąży to uważam, że to jej życie, jej sprawa i chyba jednak guzik mnie to powinno obchodzić co kto robi ze swoim ciałem i życiem.

A co do akceptacji dziecka z gwałtu - a co jeśli wyglądem przypomina oprawcę, co jeśli to syn, który będzie miał identyczny głos jak jego "tatuś"? Tych spraw nie da się rozdzielić. To jest skazanie siebie na codzienne rozpamiętywanie krzywdy, co więcej, skazanie dziecko na wieczne poczucie krzywdy. Nie wyobrażam sobie żyć ze świadomością, że mój wygląd i samo moje istnienie przypomina mojej matce najgorsze chwile w jej życiu. Oczywiście, każdy wybiera co chce, należy tylko pamiętać, że zawsze wtedy wybieramy też życie dziecka, które może mieć spore problemy z zaakceptowaniem tego, kim jest.

OdpowiedzCytat
Opublikowany : 31/05/2011 10:01 pm
xxl
 xxl
weteran forum

To również skazanie swojego męża/partnera. Nie każdy z ochotą wychowywałby dziecko kogoś, kogo zapewne chciałby własnoręcznie udusić. Podobnie inni członkowie rodziny. Niestety, konsekwencje gwałtu dotykają także osoby spoza trójkąta matka-dziecko-przestępca.

http://www.explosm.net/comics/random/

OdpowiedzCytat
Opublikowany : 01/06/2011 12:12 am
n.i.x
stały bywalec

Nie bronię, nie oceniam...nawet nie wiem czy to jest prawda. Obcowanie z dzisiejszymi mediami uczy dystansu...

aborcja w 8 miesiącu a nawet bez ograniczeń czasowych wbrew pozorom nie jest rzadkością na świecie, jest dopuszczalna np chinach ,a co najgorsze ze przymusowa. Jak złapią taka kobietę to zabija dziecko nawet dzień przed terminem porodu.

"W Stanach Zjednoczonych aborcja jest legalna w nieograniczonym zakresie na mocy wyroku Sądu Najwyższego, który w sprawie Roe vs. Wade w 1973 uznał, że próby ograniczenia kobiecie dostępu do aborcji są sprzeczne z Konstytucją USA, a płód nie jest osobą w rozumieniu XIV poprawki do Konstytucji. "

...juz nie mówiąc ile późnych aborcji wykonuje sie nielegalnie.

Co do szesnastolatki to próbowałabym ją jakoś przekonać, zobrazować (delikatnie) czym jest aborcja, o jej skutkach, o możliwości adopcji.. rozwoju dziecka, ile radości moze przynieść macierzyństwo itp.. i na pewno bym nie oceniała , nie ja jestem od tego.. po prostu zrobiłabym co bym mogla żeby odwieść ją od tej decyzji .

Szczurunia,
moze wiele kobiet nie potrafiłoby tych spraw oddzielić , ale każdy jest inny bo sa i takie które potrafią . Nieraz czytałam historie typu "pokochałam dziecko z gwałtu" A poza tym nigdy w życiu nie powiedziałabym dziecku ze pochodzi z gwałtu a juz na pewno nie dałabym mu tego odczuć traktując gorzej niz inne dzieci, wiec nawet jakby się dowiedział i tak by wiedział ze go kocham. Decydując sie na adopcje tez nie miałabym pewności czyje geny odziedziczyło dziecko.

Ogólnie to ja nigdy nie poprę całkowitej legalizacji aborcji , bo dla mnie legalizacja jest równoznaczna z przyzwoleniem a to z uznaniem czegoś za normalne a nawet w porządku.. Nie przyczynie sie do czegoś co w moim odczuciu jest czymś bardzo złym.

xxl
na szczęście mój mąż jest "wszelkodzieciolubny" i poparł by moja decyzje . A jesli to nie zabiłabym dla niego własnego dziecka , czemu ja miałabym później pokutować i męczyć sie do końca życia z poczuciem winy? ewentualnie wpaść w depresje i uprzykrzyć życie rodzinie? Wolałabym stracić meza niż usunąć dziecko. Wolałabym mieć czyste sumienie i zdrowa psychikę żeby mieć sily wychowywać dzieci a co najważniejsze -w szczęśliwej atmosferze.

[b]Oczywiście mówię tu tylko i wyłącznie o sobie , staram się nie oceniać i zrozumieć wybór innych w tym wypadku[/b]. Akurat przez to wszystko dzisiaj mi sie śniło ze gonił mnie jakiś facet , a ja nie umiałam krzyczeć, nikt mnie nie słyszał, ale powiedziałam mu ze jestem w ciąży i mnie zostawił... straszne.

i nie mówcie mi ze mam nie mówić bo nie wiem jakby to bylo, przecież znacie mnie na tyle ze z moimi poglądami aborcja nie wchodzi w gre 🙂 Poczucie winy by mnie zniszczyło. W moim wypadku trauma po aborcji przerosłaby tamtą.. Nie mówcie ze nie jest możliwe pokochanie dziecka z gwałtu 🙂

omnia vincit amor!!

OdpowiedzCytat
Opublikowany : 01/06/2011 5:58 pm

Aborcja i in vitro ,a kościół to gra, zależy mu na pieniądzach jak dobrze słyszałem to ktoś chciał częściowo finansować in vitro to kościół przypuścił szturm na posłów grożąc im ekskomunikom pewnie boją się , że zabraknie finansów na nich.Kościół od wieków rozkradał państwa typu ,Anglia u schyłku średniowiecza kościół zajmował 1/3 ziem tego kraju , zakony okradały chłopów nie po to aby pomagać biednym , a we Francji tuż przed rewolucją kto był najbogatszy nie to nie arystokraci to jezuici skoro wg kościoła rzymskiego podstawą wiary jest Biblia i Tradycja to gdzie w nie rozumiem ich sprzeciwu czy Bóg zniszczył Szatana kiedy mu się sprzeciwił nie gdyż chciał żeby jego aniołowie służyli mu z miłością czy nie Bóg dał wolną wole w raju mówiąc nie jedz owocu z tego drzewa abyś nie zginął czy Judasz był zniewolony przez Jezusa nie on miał wolną wolę więc nie rozumiem reakcji kościoła , który za wszelką cenę chce zakazu niech raczej Biblią się kieruje i pokazuje dlaczego nie powinno się tego robić , a nie szantażować ekskomunikom czy nie było by lepiej zezwolić , ale ludziom przekazać Słowo Boga, które mówi , że Bóg nas kocha każdego czy nie w listach apostołów jest pokazana społeczności jaką Bóg "zaleca" czy nie jest tam napisane , żeby trzymać się razem i pomagać w trudnych sprawach , ale powinno się w przypadkach takich , że płód albo matka są zagrożone to powinno się ratować wszelkimi sposobami dziecko lub matkę niech aborcja będzie smutną ostatecznością

[edytowane 5/7/2011 od Maksymilian1997]

OdpowiedzCytat
Opublikowany : 06/07/2011 2:20 am
vieslav
forumowicz

Tu chodzi o prawo wyboru - moje ciało, ja chcę o nim decydować.

Ale nie masz i nigdy nie będziesz miała prawa, żeby decydować o życiu innej osoby "bo takie masz widzi-mi-się".

[edytowane 6/7/2011 od vieslav]

OdpowiedzCytat
Opublikowany : 06/07/2011 11:54 pm
Szczurunia
bywalec

Vieslav, nobla temu, kto określi kiedy jest to jeszcze moje ciało a kiedy czyjeś życie.

Tu chodzi o to, żeby ktoś, kto uważa, że życie zaczyna się od poczęcia nie decydował o moim brzuchu, kiedy ja uważam inaczej.

OdpowiedzCytat
Opublikowany : 07/07/2011 4:34 am
Bellis_perennis
Famed Member

Moim zdaniem każdy kto chce się wypowiadać o aborcji powinien mieć obowiązkowe zajęcia z embriologii 😉 bo czasami takie bzdury czytam, że hej. Np że usuwa się zygotę no i takie osły najgłośniej krzyczą...

Ci którzy tak bardzo w ogóle nie chcą mieć dzieci i walczą o prawo do aborcji powinni walczyć o prawo do podwiązania sobie jajowodów i lepszego dostępu do antykoncepcji. W Polsce dokonuje się więcej zabiegów aborcji niż w krajach zachodnich ale to moim zdaniem nie jest wynik tego, że zakazane bardziej kusi tylko niskiego poziomu edukacji seksualnej. Dla mnie skandalem jest to, że nie można dostać tutaj porządnego środka plemnikobójczego tylko jakieś syfne globulki. Co ma zrobić kobieta która nie może lub nie chce brać hormonów? A dobry środek plemnikobójczy + gumka daje wysoką ochronę.

OdpowiedzCytat
Opublikowany : 07/07/2011 3:26 pm

ja sie nie czepiam Polskiego prawa bo mogłoby być gorzej..
chociaż sama bym nie usunęła dziecka z gwałtu bo niczemu nie jest winne, i byłoby dla mnie raczej takim pocieszeniem po tragedii jaką jest gwałt . No ale nie każdy traktuje dzieci tak jak ja i to rozumiem. Dziecka z z. Downa tez bym nie usunęła a w innych wypadkach to sie nie wypowiadam bo po prostu nie wiem.

a ja nie wiedziałam ze byl dzień rodziny.. zawsze chciałam iść na taki pochód 🙂
może jeszcze będę miała okazje 🙂

Zastanawia mnie, co byś powiedziała takiemu dziecku, gdy już by dorosło i zapytało o tatusia? Ah, no tak. Zapewne, że tatuś to całkowicie oddzielna sprawa niż dziecko.

A po drugie, tak jak mówi Bellis, nie jesteś w stanie się postawić w takich sytuacjach, jeśli ich nie przeżyłaś. Zawsze najłatwiej jest "gdybać".

A jeżeli dla Ciebie pocieszeniem jest to, że przez całe życie patrzą na Ciebie oczka mężczyzny, który wyrządził Ci tak ogromną krzywdę, to sory, ale dla mnie TO jest spaczenie psychiczne.

Co do pochodu, warto mieć marzenia. Być może i to kiedyś Ci się spełni.

Pewnie powiesz -to okropne- zrzucisz winę na innych, potem zaśniesz spokojnie

OdpowiedzCytat
Opublikowany : 08/07/2011 5:23 am
Bellis_perennis
Famed Member

Manna odwoływanie się do uczuć dziecka już narodzonego jest chyba bez sensu bo my nie wiemy w jaki sposób one mogą reagować, jaki mają charakter, jak zostanie przekazana informacja i czy w ogóle zostanie. Każdy z nas przechodzi w życiu przez różne wstrząsy psychiczne i różnie je znosi. To tak na prawdę gdybanie. Natomiast krzywda jaka została wyrządzona kobiecie jest już rzeczą z której ona zdaje sobie sprawę. To ona wie czy zniesie ciążę i wychowanie dziecka i ta decyzja powinna należeć do niej.
W USA żyje kobieta na której próbowano dokonać aborcji w ostatnim miesiącu. Życie z świadomością tego powinno zostawić trwałe ślady na jej psychice a ona całkiem normalna, silna kobieta walczy przeciwko przerywaniu ciąży. To daje do myślenia.
Tak samo jak w wypadku zagrożenia życia matki/dziecka. Już tu kiedyś opowiadałam, że znam kobietę którą lekarze mówili, że musi dokonać aborcji, że to sprawa życia lub śmierci. Ona wbrew wszystkiemu donosiła ciążę i teraz ma kilkuletniego zdrowego synka. Ale to już jest odwaga wręcz heroizm i nie wolno do tego zmuszać.
Wydaje mi się, że to co teraz się dzieje, ustawa antyaborcyjna tworzona przez rząd to jakiś skandal. Kompletnie nieposzanowane praw kobiet, traktowanie ich jak inkubatory. Ale nie mam zamiaru popaść w drugą skrajność.

OdpowiedzCytat
Opublikowany : 08/07/2011 12:40 pm
n.i.x
stały bywalec

ja sie nie czepiam Polskiego prawa bo mogłoby być gorzej..
chociaż sama bym nie usunęła dziecka z gwałtu bo niczemu nie jest winne, i byłoby dla mnie raczej takim pocieszeniem po tragedii jaką jest gwałt . No ale nie każdy traktuje dzieci tak jak ja i to rozumiem. Dziecka z z. Downa tez bym nie usunęła a w innych wypadkach to sie nie wypowiadam bo po prostu nie wiem.

a ja nie wiedziałam ze byl dzień rodziny.. zawsze chciałam iść na taki pochód 🙂
może jeszcze będę miała okazje 🙂

Zastanawia mnie, co byś powiedziała takiemu dziecku, gdy już by dorosło i zapytało o tatusia? Ah, no tak. Zapewne, że tatuś to całkowicie oddzielna sprawa niż dziecko.

A po drugie, tak jak mówi Bellis, nie jesteś w stanie się postawić w takich sytuacjach, jeśli ich nie przeżyłaś. Zawsze najłatwiej jest "gdybać".

A jeżeli dla Ciebie pocieszeniem jest to, że przez całe życie patrzą na Ciebie oczka mężczyzny, który wyrządził Ci tak ogromną krzywdę, to sory, ale dla mnie TO jest spaczenie psychiczne.

Co do pochodu, warto mieć marzenia. Być może i to kiedyś Ci się spełni.

Uważasz ze pokochanie dziecka z gwałtu które nie ejst niczemu winne jest spaczeniem psychicznym!? to ja w ogóle nie powinnam z tobą dyskutować bo chyba z tobą jest cos nie tak. Obraziłaś mnie . Nie znasz mnie i możliwości mojego serca. Nigdy by mi nawet do głowy nie przyszło ze w dziecku można widzieć grzechy "tatusia" . Takiego typa nawet nie można nazwać ojcem, bo ojcem ten kto kocha i wychowuje. a dziecko wychowane w pelnej milosci rodzinie na pewno na pewno nie mialo by zalu o co kolwiek a juz na pewno nie o to ze go nie usunęłam wiec co za bzdurne gadanie?! Czemu sie czepiasz jesli to jest tylko moja ewentualna decyzja? Moze nie potrafię sie postawić w tamtej sytuacji ale znam siebie i moja miłość do dzieci , nawet obcych i wiem co mowie. Lepiej sie zastanów zanim jeszcze raz napiszesz cos takiego i kogoś urazisz.

omnia vincit amor!!

OdpowiedzCytat
Opublikowany : 08/07/2011 1:41 pm
Ravenga
początkujący

Jestem za w wyjątkowych przypadkach, ale po wcześniejszych konsultacjach z lekarzami i psychologami...Mówiącymi o skutkach aborcji i namawiającymi by tego nie robić.

Często ludzie po gwałtach naprawdę nie są w stanie urodzić dziecka ze wzg. psychicznych.

OdpowiedzCytat
Opublikowany : 08/07/2011 4:40 pm
n.i.x
stały bywalec

[b]ravenga [/b],myślę podobnie.
a wcześniej mówiłam o sobie i nie oceniam innych bo wiem ze psychika może tego nie wytrzymać.

[b]Manna [/b] ,przepraszam za wybuchową reakcje ale miałam kiepski dzień a Twoja wypowiedz jeszcze mnie dobiła bo zrobiło mi sie przykro.
Pisząc "pocieszenie" miałam na myśli to ze mimo tej całej krzywdy to dziecko byłoby dla mnie silą do życia , nie łączyłabym dziecka z tym czynem, z tym człowiekiem. Aborcja nie byłaby dla mnie żadnym ukojeniem bo takich rzeczy jak gwałt pewnie i tak nie zapomina sie do końca życia. Nie jestem psychiczna ,po prostu ja całkiem inaczej na to patrze , uśmiech dziecka jest dla mnie lekarstwem na cale zło i aborcja nie zmniejszyła by mojego ewentualnego cierpienia a nawet pogorszyła mój stan psychiczny bo przecież zrobiłabym coś wbrew sobie, czyli zabiła niczemu nie winne dziecko i to dręczyłoby mnie do końca życia .

piszesz:
"A jeżeli dla Ciebie pocieszeniem jest to, że przez całe życie patrzą na Ciebie oczka mężczyzny, który wyrządził Ci tak ogromną krzywdę, to sory, ale dla mnie TO jest spaczenie psychiczne. "

A ja nie rozumiem jak można obwiniać dziecko za czyny ojca , nie przyszło by mi do głowy szukać podobieństw w rozbawionym niemowlaku. Smutne jest to ze nie wierzysz w to ze można pokochać dziecko z gwałtu a potem patrząc na niego móc do niego w myślach powiedzieć - "to co się stało było złe, ale było minęło, a gdyby sie nie stało nie było by tu ciebie i twojej uśmiechniętej buzi" . Ja tez nie wiem na 100 % jakby to było ale znam siebie na tyle aby powiedzieć ze to jest w moim wypadku baaardzo możliwe. A sama aborcja w ogóle nie wchodzi u mnie w grę, znacie przecież moje poglądy na ten temat. A poza tym jest wiele takich historii na tym świecie. Przykre ze uważasz to za spaczenie psychiczne. Różnimy sie, ja inaczej patrze na życie . Jeszcze raz przepraszam za wcześniejszą nie przemyślaną wypowiedz.
życzę miłego wieczoru 🙂

omnia vincit amor!!

OdpowiedzCytat
Opublikowany : 10/07/2011 3:19 am
Strona 28 / 38 Wstecz Następny
  
Praca