CIEKAWOSTKA seksistowsko-rasistowska.
[url= http://www.biztok.pl/artykul/oto-reklamy-ktorych-dzis-nikt-by-nie-puscil_a9764]Oto reklamy, których dziś nikt by nie puścił[/url]
[i] "Lodzika nie będzie", "Dajemy za darmo" - to przykłady reklam z ostatnich lat, w których kobieta jest uprzedmiotowiona. Ale zobaczcie co się działo w reklamie w XX wieku, raptem 50 czy 60 lat temu, kiedy rasizm czy seksizm nie były postrzegane jako problem. Dopiero się zdziwicie.[/i]
Czyli wiele już zostało zrobione ale sporo jeszcze pozostało do zrobienia.
Nie można przykładać naszych miar do tendencji z przeszłości, nawet jeśli to tylko dziesięciolecia.
Niektóre są zabawne, ale większość jest po prostu kiepska.
Zgadzam się, że są obraźliwe (nie tylko wobec kobiet zresztą), ale mógłbym wymyślić bardziej hardkorowe 😛
Strefa rokendrola wolna od Angola, środa/czwartek godzina 0.00 w radiowej Trójce
Nie uważam, aby którakolwiek z tych scenek była w stanie obrazić moją matkę.
Trzeba mieć dystans.
Oczywiście, że tak, te plakaty mnie rozbawiły
I wcale bym się nie obraziła, gdyby mój mąż kupił mi odkurzacz (iRobot-za 2- 3 tysiące zł)
Dodam jeszcze, że w naszym domu głową rodziny jest mój mąż! 😀
Bellis_perennis źle interpretujesz moje ostatnie zdanie, bowiem nigdzie nie napisałam, że jestem przygłupia, lub mniej rozgarnięta od męża. Stwierdziłam tylko, że jest głową naszej rodziny a oznacza to, że to On przyjął ciężar odpowiedzialności za naszą rodzinę, nasze bezpieczeństwo, przyszłość naszego dziecka. Gdy wahamy się jako małżeństwo w podjęciu decyzji to On ma decydujący głos, bo ufam mu i wiem, że nie chce nas skrzywdzić. Pomimo sześcioletniego stażu naszego małżeństwa, i takiego modelu, gdzie" mąż jest głową rodziny" mój mąż nie stał się tyranem.
OlaS domyślam się, że nie jesteś przygłupia tylko zastanawiam się dlaczego akurat uznajesz, że Twój facet ma większe prawo do podejmowania decyzji? A co jeśli kiedyś uznasz, że jego decyzja jest szkodliwa, w końcu nie jest bogiem, nie jest nieomylny. Co wtedy? Będziesz musiała się poddać jego woli bo zwykle tak było?
I zgadzam się z Lily, jestem zwolenniczką związków partnerskich z jednego ważnego powodu. Ludzie się zmieniają, ludzie są tylko ludźmi, nie wiadomo czy po X latach się nie zmienią, samodzielność jest dla mnie gwarantem bezpieczeństwa.
I faktycznie nie chcę aby moje posty były postrzegane jako wtrącanie się z nosem w czyjeś życie. Zastanawiam się tylko czym podyktowana jest taka uległość. Czy zawierzanie tak bardzo drugiej osobie daje jakieś poczucie bezpieczeństwa? Przecież mąż jest tylko człowiekiem.
[edytowane 11/1/2014 przez Bellis_perennis]
Praca
Proszę Zaloguj Się lub Rejestracja