Jak ktoś nie pije to nie pije i już, a nie bawi się w jakieś ogłaszanie swojego nowego pomysłu.
Nie chodzi mi o "ogłaszanie" pomysłu. Nie afiszuję się ze swoją abstynencją, również jej nie ukrywam. Jestem młodą osobą, a wiecie jak jest z młodzieżą - najlepsze życie, to życie imprezowe. Przez to często znajduję się w sytuacji, gdzie ludzie namawiają mnie do picia. Co zresztą jest bardzo nieprzyjemne, bo myślę, że powinni po prostu zaakceptować mój wybór. Zdarzyło mi się też nie raz, że ludzie śmiali się z tego, że nie piję. I to śmiali, w złym tego słowa znaczeniu. Uważali, że jestem gorsza. Spotkałam się również z opinią, że marnuję sobie młodość...
Czy moje życie towarzyskie umarło? Nie. Ale muszę przyznać, że odrzucenie używek dało mi gorzką lekcję życiową. Wyszło na jaw, kto jest prawdziwym przyjacielem/kolegą, a kto nie - kto potrafi się spotkać w innym celu niż impreza, a kto nie. Zaobserwowałam przykre zjawisko - niektórzy ludzie (i uwierzcie mi, jest ich tak wiele...) spotykają się tylko po to, żeby się nawalić/odurzyć. Oczywiście przy tym są rozmowy, jakieś inne zajęcia, ale zmiana stanu świadomości jest priorytetem. Ci ludzie, kiedy nie ma używek, nie są w stanie ze sobą porozmawiać...
[edytowane 30/4/2012 od Nivi]
[edytowane 30/4/2012 od Nivi]
[b][url]http://www.youtube.com/nivienne22[/url][/b] [img]http://www.suwaczek.pl/cache/0b1f6d72c9.png[/img] [img]http://www.suwaczek.pl/cache/eb4b6c60e4.png[/img]
Nie traci, bo wtedy jest wspólne stukanie żeby mieć na wino.
Hah, no tak. A jak się nie uzbiera - rozchodzą się do domów...
[b][url]http://www.youtube.com/nivienne22[/url][/b] [img]http://www.suwaczek.pl/cache/0b1f6d72c9.png[/img] [img]http://www.suwaczek.pl/cache/eb4b6c60e4.png[/img]
Nigdy nie brałam narkotyków!! 🙂
Niestety baardzo dużo piję kawy i palę papierosy. Nie wspomną o tym ze browarka też nie odmówię..
Ale znam osoby, które nie piją- moj wujek jest trzeźwym alkoholikiem i kuzyn nie pije. po prostu nie pije, żadnego alkoholu.. moze dlatego, że jest księdzem.
Też czasem bym tak chciała nie palić .. 😀 😀
A ja tam piję czasami.. Lubie testować różne piwa, wina i robić drinki. Lubię i już. Natomiast narkotyków nie brałam i postanowiłam nigdy nie próbować, a dym z fajek mnie denerwuje. Jak jestem na imprezie to nie przeszkadza mi to, ale w domu irytuje mnie że rodzice palą bo włosy mi później śmierdzą:P dlatego jak siedzę z mamą to bywa że w kapturze na głowie jak mam na sobie szlafrok 😀
Oj tak. Dopiero gdy się nie pali, czuje się jak fajki śmierdzą. Pomyśleć, że kiedyś mi to nie przeszkadzało...
[b][url]http://www.youtube.com/nivienne22[/url][/b] [img]http://www.suwaczek.pl/cache/0b1f6d72c9.png[/img] [img]http://www.suwaczek.pl/cache/eb4b6c60e4.png[/img]
Zawsze się zastanawiałam ilu jest takich jak ja. bo jednak w środowisku studenckim...szaleństwo;) a dla mnie papieros - zło największe. alkohol - lampka wina od czasu do czasu ( tak w ogóle, to nigdy nie byłam pijana...nawet wódki nie piłam. jakoś mnie to nie ciągnie. raz małe piwo, żeby spróbować) . o narkotykach i reszcie nie wspominam. Ech...po prostu tak to ze mną jest 😉
Praca
Proszę Zaloguj Się lub Rejestracja