Loaro, pewnie informację znajdziesz w informatorze maturzysty, obcując z paniami z dziekanatu od trzech lat nabieram przekonania, że istnieje jakiś tajny ośrodek szkolenia pań z dziekanatu i one wszystkie są takie same, a co za tym idzie, nie odpiszą na Twojego maila 😉

Właśnie strasznie nie podoba mi się strona internetowa tej uczelni. Na wrocławskich mogę znaleźć wszystko, nawet poszczególne przeliczniki dla starej matury czy matury międzynarodowej, a tutaj nawet przedmiotów nie widać 😮
Dlatego liczyłam na pomoc, skoro już udało mi się znaleźć adres maila... ale jeśli nie chcą, to poradzę sobie bez pań z dziekanatu :p

O, czyżbyś się wybierała do Poznania? 😀
Żaden problem. Z tym, że sam nie mam "first hand experience" jak to teraz jest, bo zdawałem jeszcze starą maturę i miałem rozmowę kwalifikacyjną 😛 Znalazłem taki obrazek dla ludzi po nowej maturze sprzed bodaj dwóch lat:

Trochę się to zmieniało, ale będzie mniej więcej tak samo - bardzo ważny jeden język obcy i troszkę mniej ważny drugi język obcy albo inny przedmiot (chyba prawie każdy był dozwolony).
W ogóle poczytaj forum naszego Instytutu Językoznawstwa tutaj: http://forumij.org.pl/
Polecam Ci szczególnie działy "kandydaci" i "kandydaci rok temu" 😉 Znajdziesz tam informacje ile trzeba było punktów, co najlepiej zdawać itp. - właściwie wszystko, co trzeba wiedzieć.

arabski, ponieważ kocham kraje arabskie i wszystko co z tym związane, podczas mojego pobytu w Londynie nauczyłam się kilku słówek, ale niestety nie używałam ich i je zapomniałam, ale mam nadzieję, że kiedyś otworzą jakąś szkołe językową z arabskim w mojej okolicy, a na razie zostają samouczki

marhaba
kayfa haluk? 😀

ach miło poznać panią z tymi samymi zainteresowaniami 🙂

Dziękuję za pomoc, teraz na pewno będzie mi łatwiej wydobyć niezbędne informacje 😀

Nie ma sprawy 🙂 Powodzenia, i wpadaj na studia do Poznania - na drugim roku będziesz miała 4 jednostki angielskiego w tygodniu z wegetarianinem - będziecie oglądać angielską wegetariańską książkę kucharską, słuchać wesołych piosenek i oglądać brytyjskie seriale komediowe :rotfl: Piękne czasy... Nie wszyscy go lubili, ale dla mnie to jeden z najfajniejszych nauczycieli, z jakimi miałem zajęcia 🙂
Hm, coś mi kołacze, że jeden śmieszny lektor od angielskiego na pierwszym roku też był wege... :red:

[edytowane 19/1/2009 przez pawel747]

To już w ogóle super, wege anglista jest jakby kolejnym z długiego już szeregu argumentów popierających tą uczelnię 😀

Anglistów trochę sporo się na tych studiach spotyka - wychodzi mi na to, że dwóch na sześciu, z którymi miałem zajęcia na pierwszych dwóch latach jest wege (przy czym ten z pierwszego roku jest dziwny i średnio lubiany), plus jeden z czterech na trzecim roku wydaje mi się też być podejrzany... 😎

Ja mam dziś zawias na japoński o.O Idziemy z kumpelą, napis na szyldzie "agawa", a ja czytam /agała/ :rotfl: Albo czytam wiadomość od koleżanki "nice to meet you" i w głowie w tym samym czasie przewinęło mi się "hajime mashite" ;P

rosyjski,z trudem angielski a teraz z racji czestego przebywania u sasiadow za Odra-niemiecki,jesli ktos mialby ochote porozmawiac po niemiecku,to mozna byloby sie umowic na rozmowe przez skype w zamian za korepetycje z j. angielskiego.
Podoba mi sie jezyk hiszpanski i wloski,bardzo plynne slowa,ale po polsku tez musze sie uczyc,poniewaz powoli sie zapomina ten jezyk 😉

Ja wlasnie sie ucze do kolokwium z gramatyki opisowej lacinskiego. Jak polkne ten jezyk to juz chyba zaden nie bedzie straszny....
Polecam starogrecki:) wlasnie zaczelam go studiowac wraz z lacina. W przyszlym roku moze uda sie jeszcze dorzucic biblijny hebrajski (to dopiero bedzie cos)
No i poswiecilam moj ukochany hiszpanski dla starocia.... ech....:)

Powodzenia na kole! Też jutro czeka mnie jedno kółeczko - z fonetyki angielskiej. Ostatnie na razie; chyba, że jakaś poprawkowa niespodzianka z francuskiego... :red:

Nauka łaciny była piękna i straszna zarazem. Chyba wszyscy nauczyciele łaciny męczą swoich uczniów gramatyką... I przez to prawie nic teraz nie pamiętam. Ale zajęcia były bardzo fajne 😀

Jak juz sise pochwalilam kolem to i pochwale sie jeszcze raz: zaliczylam! :rotfl: sasasasasasasasasa

o wlasnie! hebrajski i arabski! to jest to! ostatnio jak tylko mam chwile czasu to sie 'poduczam' z tym,ze te 2 jezyki jednak sa troche trudniejsze od wczesniej przeze mnie wymienionych ulubionych jezykow ang. i fr. 😛

Moim ulubionym językiem obcym jest polski, którego uczę się dwa lata.
Na początku było ciężki, postępowałem bardzo wolno.
Teraz już jest łatwiejsze, bo mogę go używać, i nie muszę siedzieć zawsze nad podręcznikiem,
ale gramatyka jest nadal wielką tajemnicą - na przykład użycie liczebników przed rzeczownikami
i różne formy (dwa, dwie, dwóch, dwoje, dwoma, dwoskoro(?))

W tym roku mam zamiar zacząć uczienie się języka tonalnego, kandydaty są serbsko-chorwacki,
litewski, szwedski i chiński. Pierwszy i ostatni mają największy szans, bo Serbia i Chorwacja są sąsiadami Węgrów, więc łatwo jest ćwiczyć na terenie, ale chyba chiński jest ciekawski, i rzeczywiście tonalny.