Cieszę się 🙂 nie wiem dlaczego, ale jest jakoś tak fajnie... może dlatego, że w końcu wyszłam z domu. i do tego kupiłam sobie pierwszą w moim życiu płytę. i skarpetki w wieloryby....tak, to na pewno przez skarpetki.
A co do dyskusji na temat czworonożnego przyjaciela: szynszyle są takie PIĘKNE. trochę egzotyczne... sama kiedyś chciałam takiego nabyć, ale słyszałam, że są bardzo wymagające, tzn. potrzebują bardzo wiele uwagi.
PS. Dobry spasiony kot 😀
Ha!
Głupia Fattysia przywdziała rajtki czarne i łakomym wzrokiem spojrzała na czarne jak smoła szpile o pseudonimie Szatan, których wdzięczna nazwa wzięła się stąd iż centymetrów mają naście.
Przegoniła myśl iż to niedorzeczne i w szatany wskoczyła tłumacząc sobie, że tak rzadko w nich chodzi: do pracy wszakże niedaleko ,a baletki w torebce są.
Pierwsza wywrotka z półprzysiadem nastąpiła przy wychodzeniu z klatki schodowej - bo sprzątacz-złośliwiec dokładnie jak nigdy schody pozamiatał. Fattysia wyzbierała się, uśmiechem uroczym obdarzywszy gapiów potuptała dalej.
Na pasach zgubiła buta - lewy szatan ciut luźniejszy od prawego bliźniaka był i to on sprawiał problemy- ale wykazując się niespotykaną dzielnoscią czubkami palców go złapała...
Druga prawie-wywrotka nastąpiła pod kioskiem - uratował ją słup!
Centrum miasta- radość widowni wielka... i co zrobiła dzielna Fattysia? Dobyła telefonu komórkowego i udajac , że do kogoś dzwoni ze śmiechem w głosie, głośno opowiadała wyimaginowanemu rozmówcy, że te buty za duże, chodzić się nie da, trzeba się wymienić...
:rotfl: :rotfl: :rotfl:
Białowieska się Puszcza.
Praca
Proszę Zaloguj Się lub Rejestracja