Aja siedze ze swinka morska przy kompie, slucham dobrej muzy i jest dookola tak jakos cynamonowo i piernikowo mniam 🙂

Malarka nastroju 🙂 Cynamonowo - piernikowa 😛

-------

Powody dla ktorych warto sie cieszyc :

- zyjemy
- mozemy chodzic i nic nas nie boli
- mamy ludzi ktorzy nas kochaja i ktorzy nas kochaja
- mamy dostep do netu
- mozemy ze swoim zyciem nieskonczenie wiele dobrego zrobic
- jest maj
- kazdy dzien to nowy poczatek

Ogolnie to ja mysle ze warto byc optymista bo to przyciaga szczescie i powodzenie.

Jesli ktos odchodzi z naszego zycia to znaczy to tylko ze robi miejsce dla nowej milosci i nowych ludzi ktorzy by sie nie pojawili w innych okolicznosciach.

Wiec cokolwiek sie dzieje zawsze z gory wiadomo ze bedzie lepiej i lepiej 😀

Jestem z siebie dumna i bardzo się cieszę, bo dziś wreszcie się zebrałam i ruszyłam w miasto - zwiedzać 😉 Dzięki temu Musee national des Arts Asiatiques (muzeum sztuki azjatyckiej) i Musee de l'Orangerie (Oranżeria) mam w małym paluszku. Przez 6 godzin obejrzałam tyle ciekawej sztuki, że aż mam kolejne pomysły na swoją! Wprawdzie sama nie stworzę posążku Shivy czy "Nenufarów" (niczym Monet), ale zawsze mogę spróbować zrobić coś swojego.
Miłego wieczoru wszystkim życzę.

[edytowane 6/5/2007 od Sorcha]

Rozdawałam dziś Wege ulotki....no i sie ciesze, tak po prostu 😀

Pod moim blokiem jest pies, który jakiś czas temu chodził, wąchał każdego, patrzył błagalnymi oczyma... Rzuciłam mu kawałek mięsa (babcia ma), zjadł jak szalony... Ciesze się, że zrobiłam coś dobrego, i to jak, ale smucę, że ludzie wyrzucili kolejnego psa...

czuję że się umacniam w swoim wegetarianizmie. osiągam to czego pragnęłam po tych 8 miesiącach. że nie czuję takiej tęsknoty i uwielbienia dla slodyczy- zadowala mnie smak slodkich pomaranczy, albo zwyczajnej drozdzowki bez swinstw. nie śnią mi się buty po nocach- osiągnęłam spokoj i nawet juz nie potrzebuję Vege Shoes choc jestem niebywale prozna.

Dostałam prace:D:D:D:D

Gratulacje 🙂

Dla mnie praca ma ten ogromny plus ,że nie siedzę na okrągło w domu- tylko mogłyby mnie tak nogi nie boleć 😛
Humor mam dobry, dodatkowo radości dostarczają mi biegające po pokoju szczury- kombinatorzy jedni... 😉
I proszę przestworza o w miarę dobrą pogodę jutro, to zaraz po pracy i wyprowadzeniu psa, pójdę sobie odsapnąć wśród zieleni i na w miarę świeżym powietrzu bo mi chronicznie tego potrzeba ;

Wczoraj poznałam kazamuko i całe mnóstwo fajnych wegetarian na wieczorku wegetariańskim organizowanym przez kazamuko, a dzisiaj cały dzień wylegiwałam się nad morzem.

Okropnie się cieszę, bo jest duża szansa, że zobaczę na żywo koncert jednego z moich ulubionych zespołów... który poznałam dzięki WAM, kochani 😀 Oby się powiodło! Buziaki hurtowo dla wszystkich :*
pozdrawiam!

żeby nie było, że ostatnio ciągle tylko w marudniku narzekam..to czas na jakiś wpis tutaj.

Jestem zadowolona, że od rana udaje mi się wytrwać bez złoszczenia się na siebie, bez bycie niemiła i wredną dla ukochanego, udało mi się tez nie płakać. Jak równiez z tego, że rozplanowałam sobie najbliższe tygodnie na naukę do sesji(i już nawet zaczęłam się uczyć dziś rano:)).

Poza tym byłam wczoraj na imprezie: szalone lata 60-90te, wytańczyłam się porzadnie, spacer po Katowicach o 1 w nocy, jedząc jabłko kupione w całodobowym sklepie, tez był pomimo zimna uroczy.
A dziś wybieramy się nad stawy, żeby podładować akumulatorki przed nauka w weekend.

a ja po prostu mam od rana zajebisty dzień(sory za wyrażenie ale to ta radosć:) ) nie wiem czemu tak ale cóż:D
cowiecej zaraz zaczynam moją 3 dniową imprezę(w przerwach wpadnędo cytryny na wege tydzień)
co wiecej ustawiłąm sie dzisiaj z ludźmi których nie widziałąm kuuupę czasu:D
poznałąmostatnio dużo fajnych osób z którymi też dzisiaj mykam na imprezę...hmmm...coś jeszce? jak mi sie przypomni to napiszę:D
pozdro dla wszystkich;]

20 pkt na 20 z matury ustnej 😎
moja praca jest zjeb... a nie, sorka, to do marunika;)

Jestem happy, bo dziś pożeglowałam sobie do woli,były regaty,zajęłam dziewiąte miejsce na osiemnascie załóg (a tak to przeważnie obstawiam tyły,także są postępy 😀 ) a i przy okazji w ten sposób zarobiłam sobie 😛 ,byłam na dłuugim spacerku z bracholem nad zatoczką,świetnie się tam czuję 🙂 a tak to ide jutro na osiemnastkę do kumpeli, nie mogę się doczekać,będzie zajebiście 🙂

PS.EvilOne congratulation 🙂 respekt 😎 😀

Optymizm mnie rozsadza. Ja, marudnikus wielki promieniuję optymizmem.
Śmiac mi się chce chociaż nie bardzo mam z czego.
Leniuch jestem, a mam ochotę jutro przed pracą pobiegać na stadionie, potem skoczyć do szkoły aby się upewnić o której mam się stawić na maturę ustna(na którą nic nie umiem,ale się podejrzanie nie martwię), promieniować optymizmem do wszystkich ludzi których spotkam na swojej drodze... uuu ła, kim ja jestem? kto mnie podmienił? kiedy? bez mojej wiedzy? 😛

wlazłam dzisiaj na rower, przejechałam 20 km i nawet sie bardzo nie zmeczyłam, jak to bywało zawsze pierwszy raz po przerwie szkolnej (: Czyzby dobry wpływ wegetarianizmu ?:D a jeśli nie, to i tak się ciesze. Kocham rower :D:D