Hipisko, Bułku, gratulacje! :drink:
Ja też mam powód do radości: jeszcze parę tygodni i przestanę być slomianą wdową 😀

Jam :heartpump:

- licencjat z angielskiego języka biznesu, jakkolwiek dziwnie to brzmi

nie dziwnie, parę lat temu chciałam iść na rusycystykę o tej specjalności 🙂

edit

Zabrałam mamę na obiad do Greenwaya, rodzicielka zachwycona, chciałaby taką knajpkę u nas
Ja zachwycona mniej, bo zamówiłam samosy które smakowały prawie jak te które zrobiłam w domu( a myślałam, że mi nie wyszły , dlatego takie dziwne 😛 )

[edytowane 21/7/2011 przez Fatty]

Znalazłem wreszcie pracę po długim okresie "leniuchowania". Umowa na razie na 3 miechy. Podoba mi się ta praca chociaż wymaga ona solidnego wtrybienia się we wszystkie niuanse ;). Dodatkowo jeżdżę rowerem robiąc ok. 17 km dziennie.

[edytowane 27/7/2011 przez bułek]

Basen 🙂 Nic mi tak dobrze nie robi na głowę (problemy bieżące i weltschmertz) jak wysiłek fizyczny. Ledwie żyję, ale już od dawna nie byłam taka szczęśliwa 😀

Hipisko, witam w wielkiej rodzinie studentów UŁ (chodź ja jestem z innych wydziałów ;))...

Ja się cieszę z pogody, na reszcie, ale podobno cos straszyli że jutro znów chmury. Oby się pomylili.

jestem!!!!!
Dlugo nie potrafiłam wej sc na stronkę , myślałam ze tu ejst jakiś problem a później sie zorientowałam ze mężuś mi zablokował... wkurzył mnie. niby do śmiechu ale to bylo bardzo niefajne z jego strony tym bardziej ze nie siedziałam tu długo. Ogólnie to kochany człowiek , ale ma u mnie wielki minus..

n.i.x to może w odwecie blokada ulubionej strony męża? 😉

Teściowej smakuje upieczony przeze mnie pasztet 😛

Dlugo nie potrafiłam wej sc na stronkę , myślałam ze tu ejst jakiś problem a później sie zorientowałam ze mężuś mi zablokował...

Wrrrr... 😡 N.i.x., ja bym strzeliła gigantyczneego focha- co to, cenzura? Jaga ma rację, kara mężowi się należy, tylko zamiast odpowiadania tym samym sugerowałabym odcięcie od stołu i łoża 😉 A, co: niech boli!

U mnie słońce (światło!!!)+ pyszny obiad+ fajna książka- czego chcieć więcej?

Dlugo nie potrafiłam wej sc na stronkę , myślałam ze tu ejst jakiś problem a później sie zorientowałam ze mężuś mi zablokował...

Wrrrr... 😡 N.i.x., ja bym strzeliła gigantyczneego focha- co to, cenzura? Jaga ma rację, kara mężowi się należy, tylko zamiast odpowiadania tym samym sugerowałabym odcięcie od stołu i łoża 😉 A, co: niech boli!

U mnie słońce (światło!!!)+ pyszny obiad+ fajna książka- czego chcieć więcej?

:scared: Wszyscy Święci! jak dobrze że ja nie mam żony!

Dlugo nie potrafiłam wej sc na stronkę , myślałam ze tu ejst jakiś problem a później sie zorientowałam ze mężuś mi zablokował...

Wrrrr... 😡 N.i.x., ja bym strzeliła gigantyczneego focha- co to, cenzura? Jaga ma rację, kara mężowi się należy, tylko zamiast odpowiadania tym samym sugerowałabym odcięcie od stołu i łoża 😉 A, co: niech boli!

U mnie słońce (światło!!!)+ pyszny obiad+ fajna książka- czego chcieć więcej?

:scared: Wszyscy Święci! jak dobrze że ja nie mam żony!

ej, bez przesady 😛 Średnią masz wizję małżeństwa swoją drogą 😀

Zgadzam się z [b] rubią[/b], to już przegięcie. [b]N.i.x. [/b], a z jakiego powodu zablokował Ci stronę? To miał być żart czy uważał, że za dużo czasu temu poświęcasz? W sumie mniejsza o powód, postąpił nie fair ;/ Też mu może wytnij jakiś żarcik, a co 😛

"odcięcie od stołu i łoża"- Rubio kocham Cię 🙂

Cienkun to Ty nie wiesz, że kobiety od wieku za pomocą łóżka/seksu manipulowały, utrzymywały władzę pod pozorem uległości itd? Taka ciekawostka: Katarzyna, matka Henryka Walezego, miała swoje tak zwane "podfruwajki": śliczne dziewczyny, które romansowały, wychodziły za mąż za różnych znaczących w polityce panów, a potem Katarzynie donosiły o wszystkim co trzeba i w razie potrzeby wpływały na zmianę decyzji swoich mężów 😉

Nie siedzę duzo a jak juz siedzę to staram sie nie zaniedbywać ani jego , ani dzieci. Nie wiem co mu odbiło bo to na prawdę kochany facet. Niestety.. tak tu juz jest w zwiazku z mięsożercą, on tak do końca nie potrafi tego zrozumieć. Sam jest uzależniony od kompa.. wiec to bylo nie ładne z jego strony.. nadszarpnął mojego zaufania. Ogólnie to zmieniam zdanie co do zwiazku z mięsożercą.. oni chyba nas nigdy nie zaakceptują.

Nie ma co się łudzić, żaden mięsożerca nie zrozumie wegetarianina. Gdyby rozumiał, nie jadłby mięsa. Co najwyżej może akceptować.

NIX rozumiem Cię ale nie ma się co fochać 😉 to był pewnie tylko głupawy infantylny wybryk i tyle.

Oj tam oj tam, trochę pofochać się można 😛