Gratulacje Jazz !!!! :).
Kurcze, też w końcu musze, bo miłość do rowerów to nie to samo co do kobiety ;).
Mam wrażenie, że dobre rzeczy przytrafiają mi się tylko za granicą;-p
Dostałam wyjątkową ofertę: zaproszenie na udział w konkursie literackim innej Uczelni. Kiedyś coś do nach pisałam (opowiadanie chyba), a teraz przysłali mi zaproszenie. Fajnie.
Druga oferta: wokal w zespole poezji śpiewanej. Co prawda dopiero początkujący, ale niesamowita szansa dla mnie.
Trzecia sprawa: Jazz, cieszę się razem z Tobą;-)
[edytowane 25/10/2012 przez Mango]
"Zostawcie świat trochę lepszym, niż go zastaliście"
Minęła mi deprecha 🙂 Może to przez śnieg (ogólnie uwielbiam, a jego barwa i to jak odbija światło działa na mnie aktywizująco), a może przez....
Powiedzcie mi, jak WEGETARIANKA mogła zrobić z mięsożernego faceta WEGANINA, od razu! W 1 dzień normalnie! 😀 No ok, ok, bardzo mała w tym moja zasługa, po prostu podesłałam odpowiedni materiał do obejrzenia. Jeszcze mi na koniec powiedział, że wiedział to wszystko wcześniej ode mnie, tylko ja nie umiałam tak tego dobrze przekazać. Cholera, jestem beznadziejna :rotfl:
No to oczywiście ja też muszę teraz dotrzymać kroku. Mimo, że ja wolę działać bardziej powoli, stopniowo i z namysłem i chciałam przejść na owo-wege od czerwca przyszłego roku to misiaczek nas rzucił na głęboką wodę, za co jestem mu wdzięczna w sumie
🙂 Z jednej strony nie ma pojęcia o odżywianiu (całe życie o chlebie, piwie, schabowym i parówkach) a z drugiej widzę jak siedzi teraz w internecie i wyszukuje, co w czym jest, jaka witaminka, jak się mnie wypytuje czy takie mleko sojowe może być a czy makaron jest wegański, itp. Jak dziecko które dopiero poznaje świat 🙂 Jestem WZRUSZONA tą metamorfozą i cholernie dumna.
Patrzę jak wcina pełnoziarniste pieczywo, którego dawniej nienawidził, z pomidorkami i kiełkami i popija to mleczkiem sojowym... i nie mogę uwierzyć. Siedzimy razem w kuchni i pichcimy, to zupa-krem z dyni to faszerowane cukinie... Przeżywamy renesans 😉
PS Teściowa mnie NIENAWIDZI. Całym jej zgnitym sercem.
Petite-brawo!
jazz, nawet nie wiesz jak miło mi się czyta o Twoich motylach w brzuchu i wiośnie w sercu 🙂 Cudownie, cieszę się 🙂
A mój powód do radości? Wróciłam po 2 latach dziekanki na historię i pomimo, że mam cholerne tyły, że czuję się, że nie mogę poświęcić się nauce tak bardzo jakbym chciała to jednak weekendy na uczelni i pozarywane nocki dają mi niesamowitego powera 😀 W weekend miałam 2 maratony: sobota od 8 do 20, w niedzielę od 11 do 20...i zamiast zmęczenie, o tej 20 wychodząc z uczelni miałam tak pozytywną energię, że chciało mi się tańczyć, śpiewać, biegać 😀
sobota od 8 do 20, w niedzielę od 11 do 20...i zamiast zmęczenie, o tej 20 wychodząc z uczelni miałam tak pozytywną energię, że chciało mi się tańczyć, śpiewać, biegać 😀
...i m.in dlatego drę się na moją dzieciatą koleżankę która pod naciskiem rodziców i ... sąsiadów 😮 , chce rzucić studia(ostatni rok inżynierskich) bo wszyscy twierdzą, że powinna to zrobić i [u]"poświęcić się dziecku[/u]" a nie 2 razy w miesiacu odstawiać "matke wyrodną" i znikać na weekendy.
Niby dlaczego ma rezygnować z siebie z powodu szczyla? Szczególnie, że po zjezdzie wraca podobnie jak piszsz JAGA, z powerem i trzyma jej sie to kilka dni 😛
Białowieska się Puszcza.
Ale to tylko dwa łikendy, więc gdzie tu mowa o wyrodnej matce!? 😮
No mój jedyny wolny weekend oprócz Świąt Bożonarodzeniowych to 10-11 listopad, a tak to zajęcia co tydzień. Tylko, że moja panna ma już 2 lata (o jecie, serio już 2 😮 ), więc zostawienie jej z tatusiem, który w ciągu tygodnia z powodu pracy poświęca jej mało czasu nie jest problemem, wręcz przeciwnie jest zadowolona.
Szkoda, żeby laska rzucała studia na ostatnim roku, wbrew pozorom jak dziecko jest starsze to wcale nie jest łatwiej wrócić i wcale nie ma się więcej czasu...
Petite, super :hiya:
Zdradzisz, jaki to materiał?
Ten wykład 🙂
http://www.youtube.com/watch?v=t3DPCQjlanM
Praca
Proszę Zaloguj Się lub Rejestracja