:spryciarz: To mnie może przyjmiecie na poklad jako kucharza okrętowego? Potrafię gotować pyszne , wegańskie posiłki .
[img] [/img]

A wszystkich zabierzemy 😛 Bellis, widzę, że ktoś tu ma zdolności przywódcze ;P A zresztą nie zaczekałaś na moją kandydaturę xD

Troszeczkę lubię się rządzić :crash: ale tylko troszeczkę 😛
Miałaś czas na zgłoszenie swojej kandydatury przez ten ułamek sekundy między wpisywaniem "Ja, ja się zgłaszam!!!!!!!! Nikt inny?" a "OK to zostanę kapitanem jak nikt inny nie chce" Przegapiłaś swoją szansę 😛

To mnie może przyjmiecie na poklad jako kucharza okrętowego?

Nie.
😛
Ja się nie muszę reklamować 😀 Ale powiem tylko, że mam wyśmienitą orientację w terenie jako rodowita mieszkanka puszczy 😉

To mnie może przyjmiecie na poklad jako kucharza okrętowego?

Nie.
😛

Fasolka nie bądź taka 🙁 Miej trochę dla mnie więcej serca :spryciarz: Tak bardzo chciałbym poznać w Japonii gejszę.
[img] [/img]

Dzisiaj mialam baardzo wesoly, a przede wszystkim szczesliwy dzien:) Gralam w meskim turnieju pilki noznej i nawet nic mi sie nie stalo:P W zeszlym roku mialam powazne "obrazenia":))) Faceci potrafia byc brutalni;> A dzisiaj nic. Totalnie nic. Cztery siniaki pomijajac, bo to malo wazne:P

Troszeczkę lubię się rządzić :crash: ale tylko troszeczkę 😛

Mam nadzieję, że 'tylko troszeczkę' : )

Miałaś czas na zgłoszenie swojej kandydatury przez ten ułamek sekundy między wpisywaniem "Ja, ja się zgłaszam!!!!!!!! Nikt inny?" a "OK to zostanę kapitanem jak nikt inny nie chce" Przegapiłaś swoją szansę 😛

No cóż, taka szybka to jeszcze nie jestem 😛

W ogóle jakimś cudem nie mam dziś kaca, tylko troszkę mi się kręci w głowie o.O Normalnie cud jakiś...

jej..ja też chcę do Japonii^^ weźcie mnie na pokład, nie zajmę dużo miejsca, obiecuję 🙂

Roxanne007 musisz poczekać aż zostanie wybrany kapitan bo to on będzie decydować kto będzie zabrany na tratwę.
[img] [/img]

Ja tu jestem kapitanem 😛 A Wy możecie być majtkami 😉

Wy możecie być majtkami

czyimi? 😛

A wezmiecie lekarza pokładowego ?
A tak powaznie nie wiem gdzie pisac w marudnkiu czy w weselniku, takie emocje ostatnio mna targają.
Z jednej strony j jestem w domu slucham milej muzyki, czytam ksiazke, kot obok mnie, herbata :).Ponadto uswiadomilem sobie, miesiac temu, ze polubilem swoja prace, lubie medycyne, a nie zawsze tak było, teraz kontakt z ludzmi i to co robie zawodowo sprawia mi przyjenosc radosć, mam rodzine czy trzeba cos wiecej ? Z drugiej strony pewna melodia znowu mi przypomniała o ojcu ktory zmarł, a brakuje mi go teraz zwłąszcza, ze wiem jakie problemy bede miał w najblizszym czasie i jego rrady i pomoc byłyby bezcenne.Ponadto nie zrealizowałem jednego waznego dla mnie projektu (nie z mojej winy - ale gdybym mial to mozliwosc realizacji, a przez ponad pół roku mi to obiecywano, to dostałbym "wiatr w zagle"i wiele pomysłow zawodowych mógłbym zrealizowac. Poandto wiem bardzo dobrze niestety, ze nastroje nie zawsze są kolorowe, czy nawet pastelowe, bywaja tez czarne, a tych sie obawiam

[edytowane 15/3/2009 przez adamrozew]

[edytowane 15/3/2009 przez adamrozew]

[edytowane 15/3/2009 przez adamrozew]

Lekarz pokladowy by się nam przydał, prawda kapitanie ? Tym bardziej, że jest to lekarz promujący wegetarianizm 🙂 Może w czasie rejsu pomożemy mu rozwiązać życiowe problemy :red:
[img] [/img]

halo to może czas zainwestować w jakiś silnik spalinowy albo sterydy dla mnie bo w tyle ludzi to nie wypłyniemy nawet za falochron 😎

Jak zamontujemy taki silnik [img] [/img] to się za dużo nie zmęczysz podczas wiosłowania. Będzie tylko dolewał benzyny do niego :red: