znalazelm chyba rozwiazanie zagadki 🙂 a mianowicie czemu teraz mamy w naszym kraju az tylu rasta 😛 i nie trzeba bylo szuka daleko 🙂 tak sobie z czystej ciekawosci wpisalem ''rasta'' w wikipedii gdyz intresowalo mnie jak oni to interepreruja ! i akiez bylo moje zaskoczenie to sonie nawet nie wyobrazacie ! z zreszta zobaczcie sami jak oniinterpretuja rasta !
Rastaman - w ścisłym znaczeniu jest to kolokwialna nazwa osoby idącej drogą Rastafari i w różnym stopniu przestrzegającej jej nakazów i zakazów. W znaczeniu bardziej ogólnym, członek subkultury fanów ortodoksyjnego nurtu muzyki reggae, którego charakterystycznymi cechami wyglądu i zachowania są:
* noszenie dredów - tj. w dość specjalny sposób uplecionych (właściwie sfilcowanych) włosów
* grupowe palenie marihuany zwanej w tym środowisku gandzią, w celach relaksacyjnych i religijnych.
* słuchanie różnych rodzajów muzyki wywodzącej się z Jamajki i nie tylko, m. in. reggae, ragga, dub, soca, raggajungle,
* specjalny dresscode w ubiorze mający pokazywać innym szacunek dla filozofii rasta. Ubranie rastamana czasem zawiera tzw. trzy kolory rasta, są to barwy licząc od góry: zielona, żółta, czerwona - prezentowane na znaczkach, plakatach, ubiorach , naszywkach itd.
no wiec kto nosi dredy , pali marihuan , slucha reggae i ubiera sie tro kolorowo jest juz rastamanem ! w takim razie jak nie chce byc rastamanem ! mam to w tym momencie gleboko w poszanowaniu jakkto o sobie mowi ! ciekawi mnie tylko czy napisali tak z gdyz tak poszczegaja "rasta" czy poprostu z niewiedzy ?? no ale cuz 🙂
a tak a propo to znalazlem dosyc fajny artykol i przytocze wam fragment ktory idealnie przedstawia to o mysle 🙂
Dziś, 24 lat po jego śmierci bliscy i dalecy przyczynili się do stworzenia marki o nazwie „Bob Marley”, do której przyspawali się producenci koszulek, bibułek do tytoniu, plakatów, pokryw do toalety i innych podobnej maści gadżetów z „zamyślonym” bądź „szczęśliwym Bobem Marleyem”, za każdym jednak razem niebotycznie zjaranym marihuaną.
[b]Za rastafarianki mają się dziś nawet niepokorne czternastolatki, które, będąc wegetariankami, zawsze wybierają mniejszego kotleta, a z domowych ścian obowiązkowo spogląda na nie Robert Nestor - „szczęśliwy” bądź „zamyślony”. [/b]
i to chyba tyle na ten temat ! pozdrawiam 🙂
dopóki widziesz jeszcze uśmiech to widziesz cud ... ! ; )
Alchemiku, nie oczekuj zbyt wiele od Wikipedii.. 🙂 Ich założeniem jest nie autorytet w kwestii prawdy, i obiektywnych danych, ale wolność słowa. Każdy ma dostęp, może ją współtworzyć, ale.. 'na swój własny sposób'.. Jaka encyklopedia - taka odpowiedź! 😛 Przynajmniej dla mnie, nie jest ona autorytetem w dziedzinie wiedzy na jakikolwiek temat.
Fragment artykułu lekko cyniczny, ale jakże prawdziwy 😛
Pozdrawiam ciepło,
Soul
hmm...nie robie dreadow:(moj zapal opadl z predkoscia swiatla...:( a tak na prawde odradzil mi ich kolega...sam ma i dziwnie sie patrzy co wyrabia mu sie na glowie...ma dredsy chyba z 4 lata i wlosy staja sie takie nie do zycia....robia mu sie lyse placki, klaki sie lamia...wiecie mniej wiecej czym moze to byc spowodowane?smutno mi ze je scina i jeszcze smutniej mi ze sama sobie nie zrobie...faktycznie widac ile sie z nimi meczy...a poza tym ciezko jest z myciem, bo podobno jak umyjesz to caly dzien siedzisz w domu bo nie mozna ich suszyc suszarka....ech...zonk:/
Co do łamania się włosów, to być może tylko kwestia pielęgnacji, czy się o nie dba, odżywia. O łysych plackach słyszałam, podobno najlepszym naturalnym sposobem jest zwykły masaż głowy, chodzi o pobudzanie skóry. Kiedy nie czeszesz głowy, nie dotyka jej grzebień, odpada więc tego rodzaju bodziec - a tak, masaż paluszkami, nawet samemu, profilaktycznie, od początku posiadania dredków, raz na jakiś czas. Poza tym, takie łyse placki to rzadkie schorzenie. Blanka, nie martw sie tyle na zapas.. 😎
A jeśli chodzi o suszenie głowy, dwie godzinki i masz w 100% suchą główkę! Co to za głupoty o siedzeniu cały dzieć na chacie.. 😮 Czego to ludzie nie wymyślą..
oj Balnka Blanka 🙂 nie rezygnuj tak szybko z dredow 🙂 lamanie wlosow to chyba nie odzwony element dredow ! wiadomo ze podczas dredowania i dokrecania wlosy sie lamia i wychodza wraz z cebulkami, ale wkoncu mamy tyle wlosow ze kilka w te czy tamte nie robi zbyt wielkiej roznicy 😛 a pzrecierz wlosy sie regeneruja ! kwstia dobrej pielegnacji ! ja sam przyszlem gdzies godzine temu z dokrecania i cala glowa mi odpada 😛 nie ukrywam ze poddalem sie 6h torturą na wlasne zyczenie 😛 bo to naparwde cos okropnego i pierunsko boli ;/ ale jak sie chce iec piekne dredy to ztreba troche cierpiec ! a kto nie zamerza dbac o dredy niech lepiej ich wogle nie robi ! ale ja sie dreduje w milym toarzystwie to bol jest o wiele mniejszy 🙂 mnie glowa pzrestanie bolec juz jutro a radosc z dredow bede mial do nastepnego dokrecania 🙂 wiec chwial bolu a tygodnie satysfakcji 🙂
ale fakt faktem ze nie ktore wlosy nie reaguja dobrze na dredy i powstaja wlasnie wolne place garsciami wypadaja ;/ czego przyladem jest moja dreadmarkerka ktora miala dredy po pas i mosiala je sciac bo jej wlosy starsznie wypadaly ;/ i opowiadla mi ze jak scinala to sie poplakala 🙂 ale nie dziwie sie jej ! mi tez by bylo sie z moimi dredami ciezko rozstac 😛 🙂 ale narazie nei zamierzam sie ich pozbywac 🙂
a co do mycia i suszenia to kto Ci Blanka takich glupot za przeproszniem nagadal ;P dredy nie jest wcale tak trudno myc a susza sie okolo 2h ! wczoarj sobie mylem i schly mi wasnie okolo 2h , wiec nie wiem skad sie wziela bez sensowana teoria na suszenie caly dzien 😮
pozdrawiam Blanka i nie zrazaj sie ! dredy to cos piknego 🙂 😀
dopóki widziesz jeszcze uśmiech to widziesz cud ... ! ; )
no wlasnie...ludzie moga wymyslac, ale ja widzialam na wlasne oczy jego dready i niezaciekawie to wyglada:D a osuszeniu sam mi mowil jak jest u niego bo ma dosc dlugie dredy...
no taa...fakt, martwie sie na zapas...zreszta ja mam 100 pomyslow na sekunde dlatego tak wszystko sie toczy heh:D
moja siostra miała dredki i włosy jej zaczęły wyłazić (ale chyba raczej z innych powodów-zdrowotnych, chociaż właściwie trudno ocenić) i bardzo szybko scięła.
Zanim dorobię się własnych to jeszcze dużo czasu minie bo jakby zrobila teraz chyba by mniej niz 10 cm mialy czyli tragedia 🙁
[img]http://imagegen.last.fm/pencilauto/recenttracks/luca_rudegirl.gif[/img]
zastanawiam się nad kupnem paru cudzych dredków (zanim dorobię się własnych chciałabym chociaż jednego wczepionego mieć) i zastanawiam się jak go doczepić do własnych włosów i czy to w ogóle dobry pomysł?
[img]http://imagegen.last.fm/pencilauto/recenttracks/luca_rudegirl.gif[/img]
A ja już nie mam mojego dreda 🙁 🙁 musiałam ściąć, bo strasznie szybko robiły mi się tłuste włosy. mysłam je prawiec codziennie i wg mnie swędział łeb. ;/ kurde! ja chce go spowrotem! :(:(
luca rudegirl ja mialam doczepionego dreda ^^ to ja mialam zrobione to tak. przykładało sie tego czyjegos dreda do swojego kawałka włosa, i robiło się tak, jak robi się dredy. ten dred zostawał wtedy wmotany moje kudły i było dobrze. bo jakis czas trzeba było go tam do ten tegowywać 😀 😀 znaczy tak robic rękami, no i szydełkiem. Pozdrawiam
Czy wykonując wyrok na mordercy nie popadamy w błąd, jak dziecko, co bije krzesło, o które się uderzyło?
Ja najpierw miałam 3 dredy teraz mam całą głowę 🙂 kooooocham je 🙂 i nie mam żadnych większych problemów z akceptowaniem mnie przez środowisko:P zdarzyły się komentarze ale na ogół wszystkim się podobają 🙂 co dziwne nawet ciocią babcią moich znajomych:):):)
Agrafencja 😀
znalazelm chyba rozwiazanie zagadki 🙂 a mianowicie czemu teraz mamy w naszym kraju az tylu rasta 😛 i nie trzeba bylo szuka daleko 🙂 tak sobie z czystej ciekawosci wpisalem ''rasta'' w wikipedii gdyz intresowalo mnie jak oni to interepreruja ! i akiez bylo moje zaskoczenie to sonie nawet nie wyobrazacie ! z zreszta zobaczcie sami jak oniinterpretuja rasta !
Rastaman - w ścisłym znaczeniu jest to kolokwialna nazwa osoby idącej drogą Rastafari i w różnym stopniu przestrzegającej jej nakazów i zakazów. W znaczeniu bardziej ogólnym, członek subkultury fanów ortodoksyjnego nurtu muzyki reggae, którego charakterystycznymi cechami wyglądu i zachowania są:
* noszenie dredów - tj. w dość specjalny sposób uplecionych (właściwie sfilcowanych) włosów
* grupowe palenie marihuany zwanej w tym środowisku gandzią, w celach relaksacyjnych i religijnych.
* słuchanie różnych rodzajów muzyki wywodzącej się z Jamajki i nie tylko, m. in. reggae, ragga, dub, soca, raggajungle,
* specjalny dresscode w ubiorze mający pokazywać innym szacunek dla filozofii rasta. Ubranie rastamana czasem zawiera tzw. trzy kolory rasta, są to barwy licząc od góry: zielona, żółta, czerwona - prezentowane na znaczkach, plakatach, ubiorach , naszywkach itd.no wiec kto nosi dredy , pali marihuan , slucha reggae i ubiera sie tro kolorowo jest juz rastamanem ! w takim razie jak nie chce byc rastamanem ! mam to w tym momencie gleboko w poszanowaniu jakkto o sobie mowi ! ciekawi mnie tylko czy napisali tak z gdyz tak poszczegaja "rasta" czy poprostu z niewiedzy ?? no ale cuz 🙂
a tak a propo to znalazlem dosyc fajny artykol i przytocze wam fragment ktory idealnie przedstawia to o mysle 🙂
Dziś, 24 lat po jego śmierci bliscy i dalecy przyczynili się do stworzenia marki o nazwie „Bob Marley”, do której przyspawali się producenci koszulek, bibułek do tytoniu, plakatów, pokryw do toalety i innych podobnej maści gadżetów z „zamyślonym” bądź „szczęśliwym Bobem Marleyem”, za każdym jednak razem niebotycznie zjaranym marihuaną.
[b]Za rastafarianki mają się dziś nawet niepokorne czternastolatki, które, będąc wegetariankami, zawsze wybierają mniejszego kotleta, a z domowych ścian obowiązkowo spogląda na nie Robert Nestor - „szczęśliwy” bądź „zamyślony”. [/b]i to chyba tyle na ten temat ! pozdrawiam 🙂
Teraz zauwazylam,ze jest moda na emo...
Najlepsze jest to,ze duza czesc tej subkultury sie tnie.
Ostatnio poszlam odwiedzic byla wychowawczynie w gimnazjum,ktora powiedziala mi,ze nie dosc,ze sie tna (na lekcje zakladaja frotki) to jeszcze przechwalaja sie tym.
Geezz.
Za duzo ludzi mysli tylko o fenotypie... zaloza bluzke w czaszki, trampki, zafarbuja wlosy na czarno i zrobia sobie grzywke to beda emo.
Ostatnimi czasy w jakies gazecie(nie jestem pewna,ale chyba w BRAVO) znalazlam artykul, pt. Jak byc emo.
Pierwsze co zrobilam to odlozylam te gazete...
*****************************************
Dready- mam,ale tylko jednego. Zrobil mi go kolega,ktorego poznalam na
woodstocku 06.
Coz,mam za zadkie wlosy aby miec dready.
Mnie tam nic nie swedzi.
Dread zowie sie Leszkiem 🙂
U mnie w szkole było kilka osób w dredach i nikt im nie robił z tego powodu problemów. Moge powiedzieć, że mam w miare tolerancyjnych nauczycieli 🙂
A co do znalezienia pracy z tą fryzura - w mojej miejscowości był koleś z dredami (dłuuugie miał) i pracował w urzędzie.
Praca
Proszę Zaloguj Się lub Rejestracja