we wrześniu poszłam do nowej szkoły- liceum znajduje sie tu też gimnazjum i tu zaczyna się problem
a mianowicie podoba mi się taki jeden chłopak od momentu aż przyszłam do tej szkoły on chodzi do 3 gim. więc jest o rok młodszy . Dwa dni temu podchodzą do mnie ego koledzy ja siedziałam z koleżanką na schodkach i pytają się ,, podobno podoba ci się nasz kolega z klasy Maciek ?? " ja udawałam głupią i mówiłm kto to jest , jaki ?? itp. a oni tam stoi taki mniejszy i z takimi włosami ( a włosy na naprawde boskie !!) ja wszystkiemu zaprzeczyłam i poszli ale ja już zanim podeszli zauważyłam że zaczeli się na mnie cały dzień gapić
nie wiem skąd sie o tym dowiedzieli bo tylko zaufane osoby o tym wiedziały cały dzoeń o tym myślaałam nie mogłam sie skupic nawet żadnych zadan domowych nie odrobiłam i zamysliłam sie tak że aż zapomniałam wyśiąźć z autobusu i pojechałam przystanek dalej
dziś chciałam osobiście podejść do Maćka i powiedzieć mu czemu tak sądził że on mi się podoba na przedostatniej lekcji zdobyłam sie na odwage i chciałam do niego iść szukałam go po całej szkole i wkoncu poszłam pod klase w którj mieli miec lekcje ale go nie było za to był taki komentarz , o idzie d. . . Maćka " mysłaał że zapadne sie pod ziemie a jednoczesnie byłam wsciekła od wtorku tak mnie w brzuchu coś ściska i nie wiem co mam zrobić iść do niego wkoncu czy nie znam już opinie moich koleżanek ale chciałam poznać Waszą ja mam pustke w głowie a co Wy zrobilibyście na takiej sytuacji ?? naprawde gdyby nie było to dla mnie takie ważne to nie zawracałabym Wam głowy z góry dzieki ;*

Przede wszystkim porozmawiałabym z chłopakiem, może nie wprost, ale obserwowałabym jego reakcję na mnie. Czy jest lekceważący? Może Ty jemu też się podobasz, a tamci są zazdrośni? (Wiesz, kiedyś rozmawiałam z chłopakiem z klasy na temat dziewczyn, jeszcze w gimie. Stwierdził, że młodsze - za nic w świecie, ale te z liceum - mmm...)
Próbowałabym też obrócić wszystko w żart, chociaż nie mogę Ci tego doradzić. Nie wiem sama do końca, co bym zrobiła, nigdy nie byłam w takiej sytuacji, bo kiedy mi się ktoś podoba, nikt, totalnie nikt o tym nie wie. Wszyscy zdziwieni dowiadują się po fakcie w rozmowie ze mną, kiedy temat zejdzie na te sprawy.

Sytuacja wygląda na nierozwiązywalną, ale na pewno taką nie jest. Mam wątpliwości, jak i Ty, w końcu nie mam doświadczenia i sama jestem ciekawa, co Ci tutaj doradzą.

ja przeczekałabym aż sprawa troszką przycicnie i jego koledzy przestaną komentować całą tą sytuację, a potem ewentualnie jeśli okazało by się że to niezły facet(zapewne na drodze obserwacji-jego reakcji) to bym zagadała najpierw na jakiś błachy temat, a potem konkrety.Ale to tylko moja propozycja. tak czy inaczej życzę powodzenia :thumbup:

Dobrze byłoby, gdybyś mogła pogadać z nim sam na sam - tak, żeby nawet jego koledzy się o tym nie dowiedzieli. Ale raczej nie o tym, że Ci sie podoba. Najpierw go wysonduj, poobserwuj - postaraj się wydedukować, jaki jest jego stosunek do Ciebie. Uśmiechnij się do niego czasem - bo jak będziesz udawać, że nic Cię on nie obchodzi, to gotów w to uwierzyć:)
I właściwie chciałabym zalecić Ci ostrożność. Wiadomo - chłopaki rozwijają się nieco wolniej i później niż dziewczyny, a akurat w gimnazjum to najlepiej widać. Więc musisz uważać na szczeniackie wybryki, przede wszystkim ze strony jego dokuczliwych koleżków (bo "w kupie raźniej", no i łatwiej się nawzajem nakręcić). Trzymam kciuki, oby wszystko dobrze się ułożyło! :hiya:

Och kobiety kobiety 🙂 Jakie wy podstępne jesteście 😛 😀 Ale przecież za to Was Kochamy 🙂 🙂

oj, chcialbym miec takie problemy 😀
po pierwsze to sie uspokuj, po drugie to sie zastanow czy chcesz do niego wzdychac czy chcesz go poznac, jak pozostaniesz przy wzdychaniu wtedy sie nie dowiesz czy jest fajny czy jest oslem, jak go poznasz to bedziesz wiedziec czy dalej do niego wzdychac juz przy nim, nawet jak obetnie wlosy, czy dac sobie spokoj
oj, malolaty 😉

A ja nie wiem co bym zrobiła na twoim miejscu. Sama mam problem ;/ Jeszcze sie dowiedziałam ze moja miłośc puszczała oczko do mojej koleżanki
Pozdrawiam

dzieki kochani jesteście 🙂 problem w tym że to nie jest jakieś tam zauroczenie tylko ja go kocham pierwszy raz w życiu tak się czuje całe dnie mam takie dziwne uczucie a jak go widze to się nasila wczesniej tego nie było jak mi sie ktos podobał
dziś naszczescie był spokój chociaż tak dziwnie się patrzył nie wiem jak to okrelić

aha bradd jak obetnie sobie włosy to też bedzie mi sie podobać
pozdrówki :*

marchewko, ten dreszczyk jest super:) mam nadzieję, że chłopak okaże się tego wart:) i życzę Ci, żeby to uczucie jak najdłużej Ci towarzyszyło.
Krusto, zaraz podstępne? Chcemy dobrze wypaść! Przed kim? Przed Wami!!

Aha, marchewko, jeszcze jedno mądre powiedzonko:
[b]przed dwudziestym rokiem życia kobieta wybiera, po dwudziestym - jest wybierana [/b] wszystko przed Tobą:) :exclam:

Marchewko, sprawa jest prosta-oto gotowy algorytm:

if (wyraził_zainteresowanie=true) then {"ciesz się w duchu lecz nie rzucaj w ramiona"}
else {
wait(3 dni) 'niech to do niego dotrze
if (wyraził_zainteresowanie=true) then {"ciesz się w duchu lecz nie rzucaj w ramiona"}
else {"Daj sobie spokój"}
}

Dobre rady wujka Sama:
1. nie lubimy owijania w bawełnę i gier wstępnych
2. lubimy zdobywać
3. nienawidzimy nachalności
4. ...więcej nie powiem bo pójdzie zbyt łatwo 😉

Powodzenia!
Andrzej

byc kobieta byc kobieta ..... 😛 🙂 no ale cuz 🙂 mzoe nei ejstem najlepszy w te klocki wiec nie mosisz sie sugerowac tym co anpisze ale jednak sprobuje CI pomoc 🙂
wiec na dobry pocztaek bylo by wprost idealnie jak bys z nim porozmawiala i go choc troche poznala a przy okazji dowiedziala sie czy macie takei same zainteresowania i wogle czycos was laczy , bo jesli nie to szczerze watpie ze wszytko uratuja jego "piekne"wlosy 😛 :)po drugie nie badz zbyt natarczywa i namolna bo to moze go odstraszyc 🙂 to jednak my chcemy byc zdobywcami 🙂 😛 😀 heh , nie no zartuje 🙂 choc moze sa wjatki 🙂 wiec musisz byc sybtelna i dac m do zrozumienia ze Ci sie podoba ale zrob tak zeby myslal ze to on zrobil ten pierwszy krok i wogle 😛 zaangazuj jakies spotkanie w grupie albo sam na sam 🙂 ale nawazniejsze zebys go poznala 🙂 a tym co mowia znajomi to sie nei pzrejmuj 🙂 jak zobacza ze Cie to zbytnio nie obchodzi co mowia to sobie odpuszcza 🙂 no wiec zycze powodzenia i spojrz na to z dystansem 🙂 pozdrawiam 🙂

eeech...za kilkanascie lat bedziesz sie modlic o takie problemy! zwlaszcza gdy np:bedziesz miala swoja firme itp.potem bedzie juz tylko gorzej,tzn.jeszcze wiecej problemow...ale cie pocieszylam...a wiec...spokojnie!! kiedys bedziesz sie z tego smiala. co wcale nie znaczy ze ja sie smieje! moze trzeba spojrzec na to z dystansem? zakochanie to dziwne zjawisko,zakochujemy sie w zupelnie nieznanych nam osobach,podobno zakochujemy sie w swoich wyobrazeniach o tej osobie...trzym sie!

Niedawno miałam podobny problem i szczerzeCi powiem, ze im chłopak starszy to wcle nie znaczy, zę mądrzejszy..Ja ostatnio na imprezie pogadałąm w koncu z kimś naprawdę super...prawda, ze torche wypiliśmy..ale było ok..potem jeszcze gadałam z jego qmplemi mówiłma mu, ze on jest fajny itp...:P.A co się okazało w szkole...jeszcze gadałam z nim normalnie...ale to c jego qmple z kalsy wyprawiali...co przechodizłam to się nabijali..a maja po 17 lat...I niby należymy do tej elity Opola:/..ALe szczerze...Nie przejmuj się szczeólnie qmplami, a kolesia warto najpierw poznać, bo ja przez prawie rok goscia uważałam za bóstwo,a co się okazało..:D.Że jest zwykłym dupkiem..:P.Irada Alchemika..niech to on mysli, ze Cię zdobył..:P.I przede wszystkim nic w pośpiechu,..tu trzeba być ostroznym...I faktycznie nie mów o tym zbyt wielu osbom..:).Ja nie mówiłam...i wczoraj miałam baardzo intersujące spotkanko z pewną osóbką.:P.I tak samo nie pisz d nieg codzienni po 10 smsów, czy na gg...nie narzucaj się..jak mu bedzie zależeć to sam też napisze..:).Cierpliwosci:)..I powodzenia...
PS.Semjase..ja nie uważam ,żeby jakiekolwiek umniejszanie problemu miało na znaczeniu co jest pierdólką, a co sprawą niecierpiącązwłoki..:).Oczywiscie ja też ze śmiecem wspominam niektóre moja zauroczenia...ale dizęki temu człowiek nabiera doświadczenia,k ształtuje się wiem, ze problemy materialne są ważne..jednak myślę, ze jakoś zbyt przyziemne są...Oczywiscie bez obrazy, bo dkąłdnie wie jak to jest ledwo wiązać koniec z końcem, ale myślę, ze marchewka , akurat myśi o tym co jets ti i teraz..a nie o tym, ze za 10 lat nikt o tym nie bedzie pamiętać..:)....
Pozdrawiam:)!

hey a moze bravo cos ci poradzi?

że niby gaztka..czy jak..:D??Czy to jakiś sarkazm..:P??