Podziel się!Share on Facebook0Pin on Pinterest0Tweet about this on TwitterShare on Google+0Print this pageEmail this to someone

Myśli samobójcze  

Strona 1 / 5 Następny
waszakicia
stały bywalec

Miewacie je czasem?
Ja w stanach kompletnego załamania psychicznego próbowałam kilka razy podciąć sobie żyły. Nie wyszło. No coż. Na dzień dzisiejszy ciesze sie z tego.
Wiele razy zastanawialam się jakbym to zrobila...

[edytowane 24/12/2006 od waszakicia]

OdpowiedzCytat
Opublikowany : 25/12/2006 12:01 am

jak blyam mlodsza to mialam strasznie mroczne fazy... ale na szczescie mi z wiekiem przeszlo i nauczylam sie bardziej lajtowego podejscia do zycia i dystansu do samej siebie i moich problemow, i naprawde zaczelam doceniac rozne drobne rzeczy z ktroych mam mnoooostwo radosci 🙂

[img]http://imagegen.last.fm/pencilauto/recenttracks/luca_rudegirl.gif[/img]

OdpowiedzCytat
Opublikowany : 25/12/2006 12:11 am
joasiotek
bywalec

CZASEM!!!!? CZASEM to ja nie mam...

<A HREF=

OdpowiedzCytat
Opublikowany : 25/12/2006 12:22 am
obłudna
bywalec

wspieramy cię

OdpowiedzCytat
Opublikowany : 25/12/2006 12:39 am

Nie, nie miałam, nie mam i chciałabym nie mieć nigdy takich myśli. W dzisiejszych czasach ma je hmm 90% nastolatków, z czego tez ok 90% to mroczne, niezrozumiane dzieci ktyóre się tna jakimś cyrklem lub połykają 3 apapy z powodu bliżej nieokreślonego. Pozostałe osoby byćmoże rzeczywiście mają powody, ja pewnie ich noe rozumiem bo dla mnie zycie jest czyms najpiękniejszym na świecie. Jednak nie wiem czy chciałabym zyc np w biednej Afryce czy np jako bardzoi chora osoba. Byćmoże w takiej sytuacji myslałabym o samobójstwie.

Ludziom myslącym o samobójstwie bardzo współczuję. Nie ważne czy to tylko głupiec nie znający za grosz wartości zycia czy opsoba naprawde bardzo zdesperowana. Wierze, ze takie rozwiązanie niekiedy ma sens, jednak tylko w tragicznej ostateczności. Trzeba odnajdywać szczęscie w malutkich rzeczach. Zycze tego każdemu. (:

koskaan

OdpowiedzCytat
Opublikowany : 25/12/2006 12:52 am
Olla
 Olla
bywalec

W sumie jak można szkodzić sobie i to tak BARDZO, jednocześnie chcieć ratować życie innych. To rodzaj niekonsekwencji. Wybacz, ze to napiszę, ale chęć śmierci jest rodzajem choroby. Jeśli ktoś pomyślał o tym raz w zyciu gdzieś tam kiedyś to OK, ale jeśli myśli na poważnie to na bank jest w tym depresja lub będzie.

Miałaś zawód miłośny ? coś co powoduje te stany? Wogóle trzeba dojśc skąd taka chęć niebycia??? Czy organiczna czy z przyczyn zewnętrznych.

Pozdrawiam Cię... wiesz, okazuje sie, że czasem lepiej poszuakć ratunku by żyć! Są od tego ludzie, nawet jeśli nie wierzysz w nic.

Życze Ci zdrowia i szczęscią, które jest w człowieku !!!

Jeśli na serio masz problemy to napisz do mnie na priva. A może kamma się też odezwie!
Pa
Olla

OdpowiedzCytat
Opublikowany : 25/12/2006 1:16 am
obłudna
bywalec

Olla ma zupełną racje

wiem, że szukanie pomocy może isę wydawać zupełnie bezsensowne, ale kiedy patrze na to z tej drugiej strony to jest właśnie jedyna, logiczna droga ;]

trzymaj się

swoją drogą
temat zainspirowany świętami? 😛

[edytowane 24/12/2006 od obłudna]

OdpowiedzCytat
Opublikowany : 25/12/2006 1:21 am
Olaaa
bywalec

Heh, ja miewam myśli samobójcze i to kilka razy dziennie... Tzn. nie żebym to planowała ale myślę o takim rozwiązaniu, które pomogłoby mi przestać cierpieć z powodu nieszczęśliwej miłości... Niby jedyne lekarstwo to zakochać się w kimś innym, ale to tylko słowa... W rzeczywistości jest inaczej i trudno zapomnieć 🙁

Nie zabiję się... Przynajmniej tak mi się wydaje, ale myślę o tym za każdym razem, kiedy myślę o Nim... Tak jakoś samo przychodzi mi to na myśl, automatycznie, niezależnie ode mnie.

Zatem rozumiem cię Naszakiciu ;]

OdpowiedzCytat
Opublikowany : 25/12/2006 1:36 am
Olla
 Olla
bywalec

Wiecie co. Miłość czy spełnionia czy nie, jest po coś.
Człowiek musi byc trochę egoistyczny i nie dać siebie w całości, gdyż sami siebie budujecie. Sama wpadłam na to jakiś czas temu. Więc to jak myslicie i jaki macie styl zycia ma na WAS WPŁYW.

Ale jest KTOŚ kto dał nam wnętrze i warto tego wnętrza słuchać. Ale w ciszy i poukładaniu.

Ludzie dorośli maja tak, że każdy ma swoją drogę. Fajnie jak już młodzież na to wpadnie i będzie szua,ć swojej drogi. Ja jakoś młoda wcale nie chciałam sie oderwac od rówiesników, no ale w końcu musiałam.

Ludzie tak sie boja odpowiedzialności, ale tylko ona daje wolnośc w życiu i może dac szczęscie. Byle kierować się swoim autentycznym ja!!! 🙂

OdpowiedzCytat
Opublikowany : 25/12/2006 1:43 am
kazamuko
stały bywalec

[php] W liceum często miewałem, teraz bardzo rzadko.
Ale zawsze gorsze były myśli w ogóle o śmierci, szczególnie w nocy, gdy miałem choćby 5 lat... ech, skrzywiona psychika...
[/php]
W liceum i na studiach miewałam takie myśli, a jako dziecko bałam się śmierci.
Poszłam w końcu na terapię i nie mam już takich myśli. Odnalazłam siebie w tym wszystkim, życie mnie cieszy i również ten fakt, że nie zrobiłam sobie niczego głupiego. szkoda by było, z perspektywy czasu mogę to stwierdzić 😛

http://www.wegestudio.pl/Na_krawedzi_marzen-98.html

OdpowiedzCytat
Opublikowany : 25/12/2006 4:46 am

Ja mam 14 efectinow w pudeleczku na zaś.

OdpowiedzCytat
Opublikowany : 25/12/2006 3:55 pm

było ich i to dużo w II kl. gimnazjum sama nie wiem do konca dlaczego i czego ja uz nie próbowałam :
- wlałam sobie nawóz od kwaitów do herabty (fuj nie polecam :casstet: ) nic mi nie było
-ciełam sobie ręce szkłem (nie mylic z podcinaniem zył )
-piłam zmywacz do paznokci
- tabletki oczywiscie też były ale takie domowa mieszanka
-srodki nasenne które dostałam od koleżanki całe pudełko a ja je na raz wziełam
ale spac mi sie chciało przewracałam sie ale jakos dojechałam do domu

jednak popatrzyłam sobie na mojego Misia , króliczka i jak pomyslałam ze oni bezemnie zrobia , zdechna z głodu bo tylko ja je karmie to tak jakos przeszło teraz zyje i si eciesze ze wtedy sie to nie udało 🙂

i nie miejcie mnie za świra bo teraz nie wiem jak mogłam takie cos robc wiadomo trudny wiek wtedy był ;P

[edytowane 25/12/2006 od marchewka2808]

<a href=http://www.centaurus.org.pl/<img src=

OdpowiedzCytat
Opublikowany : 25/12/2006 4:03 pm
obłudna
bywalec

marchewka
podziwiam oryginalność metod :red:

[edytowane 25/12/2006 od obłudna]

OdpowiedzCytat
Opublikowany : 25/12/2006 4:20 pm

)):

Tak... bywalo zle...
jako dziecko tez pilam i jadlarozne dziwne rzeczy... blizny tez mam, ale to z ostatniego roku.

Nienawidze o tym mowic ale nie moge sie powstrzymać.
Dosc juz.

OdpowiedzCytat
Opublikowany : 25/12/2006 4:22 pm
Krusto
bywalec

Jakoś mało sprawdzonych metod używaliście 😛 Myślę, że skok z wieżowca, ewentualnie pociąg jest tu lepszym rozwiązaniem 😛 😉

Nie gniewać się na mnie chciałem wtrącić odrobinke żartu do tego tematu 🙂

Myśli samobujcze..owszem miałem ale nigdy nie praktykowałem!!

OdpowiedzCytat
Opublikowany : 25/12/2006 4:27 pm
Strona 1 / 5 Następny
  
Praca