Właśnie... ja w sprawie śmierci krzywdzonych 🙁
Odkąd próbuje świadomego snu śnią mi się 2 sny jednej nocy, bardzo szczegółowe, które pamiętam i zapisuje rano. Potem każdy z nich interpretuje z sennikiem. Ostatnio dręczą mnie, nazwijmy to, koszmary. W moich snach umierają niewinne zwierzęta, a ja się wkurzam i tak się budzę. Maltretowane szczeniaki, bestialsko zabijane koty, kopane słoniątko, zabicie lwicy w okropny sposób... a reszta szczegółów mówi jedno i to samo - RUSZ SIĘ. Zaczynam czuć, że to coś w rodzaju powołania... Problem jest jeden. Wiem, że można zrobić dużo, ale nagle poczułam, że nie jestem w stanie nic zrobić 😡 Jestem wegetarianką, nie zabijam żadnych zwierząt - nic o tym nie wiem przynajmniej... robaki są w moim domu bezpieczne. Jestem internetową aktywistką. Pieniędzy na organizacje niestety nie mam... I co ja jeszcze mogę zrobić przed ukończeniem 18 lat? Gazetka szkolna? Jedną mam za sobą... nie podziałała na nikogo 🙁
Wszystko to podciąga się pod temat, ale muszę zrobić offtop - PORADŹCIE MI !!! Macie jakieś jeszcze sposoby na pomaganie zwierzakom ?
jestem lewakiem.
W zasadzie, nie wiem czy powinienem tutaj tak o tym pisac, ale czuję taką potrzebę. Byłem dzisiaj na mszy i pogrzebie syna mojego bardzo dobrego kolegi. Nie stworzono takiego slowa by to opisać ... . Cały czas wracam myślami...
Chciałbym znalesc jakąs mądrą osobę (filozof?, duchowny? a może poeta) która potrafiłaby mi odpowiedzieć dlaczego?
[edytowane 22/8/2009 przez adamrozew]
Adamie, "dlaczego" to pytanie , które najczęściej zadajemy sobie w takich sytuacjach. I rzadko znajdujemy odpowiedź. Ja oczywiście też nie potrafię ci na nie odpowiedzieć, bo jestem zwykłym, szarym człowiekiem. Wiem jedno - sprawiedliwość losu nie istnieje. Przekonałam się o tym dotkliwie rok temu.
Domyślam się jednak, że dla twojego kolegi jest to straszna tragedia, bo śmierć dziecka to ponoć największa tragedia dla rodzica.
Wchodziłam tu z zamiarem pobiadolenia na mój los, ale po twoim poście postanowiłam nic o sobie nie pisać.
Ilekroć zwalczałem pokusę było to piękne, ale kiedy pokusie ulegałem, było po stokroć piękniejsze
Hmm...właściwie nie wiem, czy to się kwalifikuje na marudnik...Wracam dzisiaj z kilkudniowego wypadu w góry, na którym dokarmiałam się słodyczami 😮 Znowu wyrzuty sumienia i znowu solenne postanowienia "nigdy więcej". Ja to chyba całe życie spędzę na diecie 🙁
Czemu kobiety są takie skomplikowane?
sublime86
To ja Ciebie powinienem o to zapytać 🙂
A wracając do tematu to skoro jesteś kobietą, która nie spożywa mięsa, to to, że od czasu do czasu przekąsisz sobie coś słodkiego raczej nie sprawi, że będziesz cięższa 😉
Wiem, wiem wszyscy tak mówią, ale i tak wyrzuty sumienia są 🙂
Mogę Cię tylko pocieszyć, że jakiś czas temu ja również dbałem o to by nie przepełniać organizmu słodyczami, ale wtedy spożywałem jeszcze mięso więc taka mała czekoladka mogła zadecydować o mojej wadzę 😛
W sumie teraz kiedy już od półtorej roku nie jem mięsa, nadal dla zdrowia staram się nie spożywać słodyczy, tak mi już zostało 😡
Kolejny powód,żeby nie jeść świń...
Jadę sobie wieczorkiem do miasta, wyjeżdżam zza zakrętu tuż przed mostem, patrzę jakiś korek się zrobił. Dziwne,bo to godziny wieczorne,więc powinien być ruch rozładowany. Czekam cierpliwie, otwieram okno,bo duszno jakoś. Podjeżadzam bliżej...coś stoi na drodze. Pies? Nieee,to dzik. No tak,myślę sobie,kolejny dzikoświń (w naszych lasach dziki zmieszały się ze świnkami wietnamskimi i zanzwano je dzikoświniami) żre coś na środku ulicy. Podjężdżam bliżej i co widzę? Dzikoświnia ŻŻERA małe,rozjechane dzikoświniątko!!! Kolacja podeszła mi do gardła,odwróciłam się,ale było juz za późno. Zdażyłam już się przyjrzeć i swoje zobaczyć...
One się żżerają nawzajem...A to małę to jeszcze chyba konwulsje miało. Oczywiście ani mi na myśl nie przyszło,żeby się zatrzymać. Odpowiednie łuzby zostały zawiadomione...
Bleee,MATKA ŻEŻARŁA WŁASNE DZIECKO....Obrzydliwe!!!
Grunt to mieć marzenie =)
Pozytywne szkolenie psów,zapraszam =)
natiimar@gmail.com
Praca
Proszę Zaloguj Się lub Rejestracja