w poniedzialek dopiero o 17, to wam pojechali i to z grubej rury tak na sam poczatek tygodnia, wspolczuje, u mnie w liceum to najgorsza byla chyba sroda, z tego co pamietam, w poniedzialki to nigdy nam nie dowalali tylu lekcji.
ale jesli zmienia to nie ma sie co martwic
swiat zmienia sie przestawia game barw
No ja w czwartek na "dzień dobry" miałam 9 lekcji. Tak, żeby sobie przypomnieć jak milutko się wraca do domu o 16.30.
Pomarudzę sobie na nauczycieli. Co lekcję słyszę o MATURZE. Że czas się już określać, srata tata. I nie byłoby w tym nic dziwnego, gdybym nie była w 2. klasie. Tak, ja rozumiem, że trzeba już się ukierunkować, ale to od dawna spędza mi sen z powiek. Nie spodziewałam się, że z takiej rury wylecą nagle.
post ten wyraża opinię użytkownika w dniu dzisiejszym i nie może być użyty przeciwko niemu w dniu jutrzejszym ani żadnym innym.
w poniedzialek dopiero o 17, to wam pojechali i to z grubej rury tak na sam poczatek tygodnia, wspolczuje, u mnie w liceum to najgorsza byla chyba sroda, z tego co pamietam, w poniedzialki to nigdy nam nie dowalali tylu lekcji.
ale jesli zmienia to nie ma sie co martwic
Maja nam zmienić, bo gdyby nie fizyka po 2 wfach to konczylabym o 13:15. I jak juz zmienia to wtedy tez srode bede miala najciezsza. Zazwyczaj jest tak ze sroda jest najciezsza bo jest najlepszy podział na tydzien szkolny: do środy - masakra, po środzie - luz 😛
Jestem złem wcielonym, najbliżsi mi ludzie mnie nie rozumieją, ale co najgorsze - ja sama siebie nie rozumiem. Wszystko mnie przerasta, jestem słaba. Dość, dość, dość! Mam dość. A co w tym wszystkim jest najgorsze? Nie mam komu tego powiedzieć, przestałam ufać ludziom.
Ilekroć zwalczałem pokusę było to piękne, ale kiedy pokusie ulegałem, było po stokroć piękniejsze
Jestem złem wcielonym, najbliżsi mi ludzie mnie nie rozumieją, ale co najgorsze - ja sama siebie nie rozumiem. Wszystko mnie przerasta, jestem słaba. Dość, dość, dość! Mam dość. A co w tym wszystkim jest najgorsze? Nie mam komu tego powiedzieć, przestałam ufać ludziom.
Najważniejsze że Kwiaty Cię rozumieją, uwierz mi One Ci pomagają, kto gada z Kwiatami dzisiaj?, nikt, bo nikt Ich nie rozumie. 😛 rozmawiają zapachem ze słoneczkiem i wodą i ziemią.
*marzenia kształtują naszą wyobraźnie
Najgorsze to nie mieć z kim pogadać. Jeśli masz problemy to wal do mnie (gg czy cuś), chętnie wysłucham no i może coś doradzę ;).
Najważniejsze że Kwiaty Cię rozumieją, uwierz mi One Ci pomagają, kto gada z Kwiatami dzisiaj?, nikt, bo nikt Ich nie rozumie. 😛 rozmawiają zapachem ze słoneczkiem i wodą i ziemią.
Trochę mnie rozbawiłeś 😉 Kwiaty niestety mi nie pomagają 😉
Bułek dzięki za wsparcie, ale już tak mam, że nie za bardzo lubię "wywnętrzać" się na komunikatorach czy przez smsy.
Ilekroć zwalczałem pokusę było to piękne, ale kiedy pokusie ulegałem, było po stokroć piękniejsze
Weź mu gwoździem przejedź. Porysowanego nie będzie chciał ;).
Praca
Proszę Zaloguj Się lub Rejestracja