Boli.....Noga 😉 Ból promieniuje od kręgosłupa i jest strasznie uciążliwy. Biorę się za siebie ( który to już raz obiecuję to sobie? 😉 ). W każdym razie tak dalej być nie może i w związku z tym od października basen 2 razy w tygodniu i raz zajęcia o wdzięcznej nazwie "zdrowy kręgosłup" prowadzone przez fizjoterapeutów.
Ilekroć zwalczałem pokusę było to piękne, ale kiedy pokusie ulegałem, było po stokroć piękniejsze
Nie wiem czy się z tego powodu cieszyć czy płakać, ale w piątek zgubiłem swój telefon, tak to już jest jak się ma napięty plan dnia i wszystko się robi w pośpiechu.
Z jednej strony jestem finansowo w plecy, w końcu zgubiłem półroczny telefon, ale za to z drugiej mam przynajmniej teraz święty spokój i nikt mi nie truje za przeproszeniem tyłka ;p Człowiek uzyskał tym samym jako taką wolność ;p
No ale cóż, w dzisiejszych czasach bez telefonu to jak bez ręki, także będę musiał zadzwonić do operatora aby wydali mi duplikat karty i kupić ten sam telefon co utraciłem, w końcu zbytnio się już do niego przyzwyczaiłem :/
5 dni zakłóconego rytmu dnia i wciąż nie mogę dojść do siebie.
To straszliwe - wszakże młody ze mnie żbik, i powinnam w miarę szybko się regenerować.
Nic mi się nie chce, zewsząd słyszę, że się zapuściłam ( na co odpowiadam, że nie jest tak źle bo jeszcze zażywam kąpieli 😀 ), dzisiaj przypominam bombę zegarową.
I jeszcze ten GŁÓD. Wielki, wściekły, stały. Nie mogę się niczym zapchać, jem i jem, a brzuch dalej się skręca 🙁
Białowieska się Puszcza.
Czuję się tak jakby ze mną zerwano, więc kiepsko 🙁 Nie mogę powiedzieć że to zerwanie, koniec jakiegoś związku, bo znałam chłopaka od 2 tyg. Ale świetnie się nam rozmawiało, zawsze po 5-6 godz. na każdym spotkaniu, sporo nas łączyło, zamiłowanie do sportu, raczej spokojna osobowość, podobne zainteresowania filmowe i muzyczne, a także poglądy polityczne. Niestety był to mięsożerca, ale trudno, stwierdziłam, że trzeba być tolerancyjnym, dać szansę, może ktoś też się kiedyś przekona do moich racji. Tymczasem dziś, w mailu(!faceci jeśli już róbcie to osobiście!) oznajmiono mi, że to że jestem wege to zbyt duża przeszkoda i że nie jest możliwy taki związek,który byłby na pewno pełen walk i kłótni, Chamstwo 🙁 Jak tu kurczę w takim razie poznać jakiegoś wege, żeby być z kimś, móc z kimś dzielić swe radości i smutki, stworzyć jakies baby wege;( skoro wege chłopaaków jak na lekarstwo ;(
supergirl;)
stworzyć jakies baby wege;(
ale przecież wege bab jest pod dostatkiem ;D
a tak na poważnie, to wcale nie jest powiedziane, że tylko z wegetarianinem można stworzyć szczęśliwy związek ;> Rozumiem Twój smutek, ale dwa tygodnie to strasznie krótko. więc dobrze, że człowiek okazał się beznadziejny już teraz, niż miałoby się to okazać za pół roku.
Skoro delikwent zbiesił się z powodu(generalizując) zawartości talerza, to wart zachodu nie był.
PaNevciu - trzym się i walcz.
Ja w całej ospałości swojego charakteru pozwoliłam osobom w domu i w pracy wejść mi na głowę - i ostatnio odbieram zmasowane ataki.... bo jak nikt tego, nie zrobi, to oczywiście, że Lidka musi to zrobić. Szlag.
Białowieska się Puszcza.
Ja w całej ospałości swojego charakteru pozwoliłam osobom w domu i w pracy wejść mi na głowę - i ostatnio odbieram zmasowane ataki.... bo jak nikt tego, nie zrobi, to oczywiście, że Lidka musi to zrobić. Szlag.
Mnie ostatnio koleżanka próbowała wejść na głowę. Skończyło się tym, że musiałam postawić sprawę jasno a teraz po prostu się do niej nie odzywam. Muszę odpocząć. Wszystko ma swoje granice a ja miałam już na serio dość próbowania ile może sobie pozwolić w stosunku do mnie... Kiedy powiem "nie pomogę ci". Nie ma to jak próby wykorzystanie dobrej woli innych.... Uważajcie na takie osoby.
Cholernie trudne studia sobie zawidziałam. Zaczynam się zastanawiać, co mogłabym robić, kiedy już zawalę. Sprzątaczka? Kucharka? Obieraczka cebuli? Ewentualnie ucieknę od życia i zamieszkam w dziczy, gdzie wkrótce wykituję na jakąś tropikalną chorobę/zakażenie/rozszarpią mnie dzikie zwierzęta..
http://www.explosm.net/comics/random/
trudno o wege faceta ;]
ja ostatnio na głowie mam dyplom i jestem przerażona, odrzucili moj temat po wakacjach bo promotor przeoczył, że instytut ma wytyczne co do tematów i musiałam wymyśleć nowy, ok, wymyśliłam, ale jak sobie pomyśle o nadchodzącej pracy to załamka, jeszcze na dobre płótna nie mam, a na szajsie robić nie chcę, a wogóle to płótna na krośnie przekleja się żelatyną lub klejem kostnym i to jest jedyna rzecz której w moim wege życiu przeskoczyć nie mogę. Wystarczy ;]
PaNevciu - trzym się i walcz.
Dzięki ;***
XXL, zgodzę się z Jagą. Na pewno dasz sobie radę. 🙂
Nova.Nike, nie warto się załamywać z powodu takiego dekla. 😉 Na pewno znajdziesz kogoś lepszego. 🙂
Fatty... A zbuntować się nie możesz? ;P
a wogóle to płótna na krośnie przekleja się żelatyną lub klejem kostnym i to jest jedyna rzecz której w moim wege życiu przeskoczyć nie mogę.
Kiedyś czytałam, że części instrumentów też przykleja się klejem pochodzenia zwierzęcego...
„Te no naka ni wa ai subeki hito sae mo, Hanabanashiku chitte. Te no naki ni wa ikita imi kizande mo, Munashiki hana to shiru...”
Praca
Proszę Zaloguj Się lub Rejestracja