Podziel się!Share on Facebook0Pin on Pinterest0Tweet about this on TwitterShare on Google+0Print this pageEmail this to someone

Marudnik i narzekacz  

Strona 184 / 286 Wstecz Następny
cienkun
rada starszych

A mi się serce kraje, gdy słyszę, że ludzie potrafią zapłacić jakieś horrendalne kwoty, za pieska/kota z rodowodem, podczas gdy tyle ich czeka na ciepły dom w schroniskach.
Nigdy nie rozumiem: PO CO?
Jest tyle zwierząt potrzebujących domu....

Nie oceniaj. To też ma sens.
Na pewnym forum w podobnym temacie padło takie stwierdzenie:

Masz żonę/dziewczynę ??
Wybierałeś sobie ??
Czy może wziąłeś pierwszą lepszą ??
A wiesz ile jest bezdomnych kobiet potrzebujących dachu nad głową i rodziny ??
Też mieszkają w schroniskach i na ulicach.

Cos w tym jest...

OdpowiedzCytat
Opublikowany : 19/05/2011 12:43 pm
Bellis_perennis
Famed Member

Nie podoba mi się porównanie psa do kobiety 😡 co wspólnego ma przygarnięcie psa z związkiem? Rozumiem, że chodzi o to że nasz partner życiowy musi spełniać pewne określone cechy i ktoś może mieć wymagania w stosunku do psa (wygląd, charakter itd). Ale nie porównujmy związku z przygarnięciem psa! Brak słów. Osoba która to wymyśliła chyba nigdy w życiu nie była zakochana 😮 i nie ma wyobraźni.... Szowinistyczny i bezsensowny tekst.

Są inne oprócz tych co wymieniła Fatty powody bezdomności. Brak odpowiedzialności, wyrzucanie psów na ulicę, niepotrzebne rozmnażanie nie tylko tych w typie jakiejś tam rasy ale też kundli. Psów z rodowodem wcale nie ma tak wiele.

OdpowiedzCytat
Opublikowany : 19/05/2011 2:22 pm

Ok, to może inaczej ujmę to, co miałam na myśli.
Nie interesuje mnie to czy rodowód, który posiada pies jest autentyczny, albo i nie.
Nie interesuje mnie to, czy to jest "prawdziwy" rasowiec, czy "nie-prawdziwy".
Miałam na myśli to, że nie rozumiem tego jak można w ogóle tak duże (dla mnie nawet te 300-400 zł za psa to jest DUŻO) pieniądze przeznaczać na to, aby móc wybrać sobie np. odpowiedni kolor nosa, czy kształt tyłka zwierzęcia.
gdybym się decydowała na psa, na pewno nie to byłoby pierwszym kryterium o jakim bym myślała. Więcej! W ogóle bym na to nie wpadła.
Bo pierwsze co przyszłoby mi do głowy, to wyjazd do schroniska.
I jeszcze pewnie wyszłabym stamtąd z płaczem, że nie mogłam zabrać ich wszystkich.

No ale cóż, każdy ma inne priorytety.

Nie oceniaj. To też ma sens.
Na pewnym forum w podobnym temacie padło takie stwierdzenie:

Masz żonę/dziewczynę ??
Wybierałeś sobie ??
Czy może wziąłeś pierwszą lepszą ??
A wiesz ile jest bezdomnych kobiet potrzebujących dachu nad głową i rodziny ??
Też mieszkają w schroniskach i na ulicach.

Cos w tym jest...

Po pierwsze nie oceniam, tylko wyrażam swoje zdanie.
Po drugie po przeczytaniu Twojego, wręcz niesmacznego (zgadzam się z Bellis_), cytatu którego nie będę komentować bo aż brak słów,
nadal nic mi się nie rozjaśniło ...

A jeszcze taka historia: mojej znajomej rodzice kupili sobie ostatnio jakiegoś super wypasionego turbo odrzutowego KOTA za jakieś 3 tys.
Teraz ojciec chodzi po domu i irytuje się tylko na wszystkich, żeby pilnowali zamykania okien i drzwi.. żeby mu te 3 tys. nie uciekły.
Cóż, jak kto lubi. Ja nie preferuję.

Także Cienkun uważaj, bo żona to Ci nawet przy zamkniętym oknie może uciec 😮

Pewnie powiesz -to okropne- zrzucisz winę na innych, potem zaśniesz spokojnie

OdpowiedzCytat
Opublikowany : 19/05/2011 7:18 pm
Fatty
weteran forum

Nie interesuje mnie to czy rodowód, który posiada pies jest autentyczny, albo i nie.

powinien być autentyczny, trochę odejdę od tematu:dla osób gustujących w rasowcach rodowód to nie tylko papier- dzięki temu świstkowi można sprawdzić kto z kim jest skoligacony, co ma znaczenie ogromne jeżeli chodzi o poprawę zdrowia w rasie. Jakiś czas temu miłośnicy bullmastiffów wzięli się za swoją rasę która kuleć zaczęła: zdarzały się szczenięta chore, z wadami, więc na tapetę wzięto rodowody: okazało się, że wspólnym mianownikiem dla wszystkich przypadków było to, że miały w rodowodzie pewnego pięknego championa. Pies coprawda sam zdrowiuśki, ale przekazywał jakieś wadliwe geny - psisko to i wszelkie zwierzęta z nim spokrewnione(również zdrowe) wycofano z hodowli.

Podobnie w przypadku bullterrierów wykryto, że jeden z reproduktorów przekazuje pewną wadę- rozmnażania nie, dodatkowo właściciele psów z nim spokrewnionych wiedzą , że mają swoje psiaki obserwować czy przypadkiem choroba u nich się nie objawi.

U bezrodowodowych takiego wywiadu się nie przeprowadzi.

aby móc wybrać sobie np. odpowiedni kolor nosa, czy kształt tyłka zwierzęcia.

to nie tylko pupa czy nosek 😀 To często określone predyspozycje, dla pasjonatów również historia, nieraz styl życia(przekłady tekstów dot danej rasy, podróże, importy)

Rasa to taka ściągawka 🙂 - jeżeli człowiek szuka psa o danych cechach to wygodnie jest sięgnąć. Ktoś chce sprężynę do współpracy to wybierze border collie, ktoś chce energicznego szaleńca do uprawiania sportu to wybierze pit bulla, komuś marzy się stróż to optuje za CAO, ktoś chce kumpla do przejażdżek rowerowych to inwestuje w wyżła. Taka droga na skróty.

Dużo osób mających rasowe, ma, miało kundelki w tym tez znajdy, ja nigdy jakoś nie łapałam tego konfliktu rasowy kontra kundelek. Kto ma mieć psa schroniskowego t na pewni tam zawędruje.

Co do uciekającego kota - choćbym zwykłego buraska miała, to gdyby był niewychodzący zachowywałabym się tak samo 😉

A tak marudnikowo: łapiszcza mnie bolą.

[edytowane 19/5/2011 przez Fatty]

Białowieska się Puszcza.

OdpowiedzCytat
Opublikowany : 19/05/2011 9:55 pm
xxl
 xxl
weteran forum

Nasza pani Profesor od genetyki mawia, że nazwać kogoś kundlem to komplement 🙂 Wystarczy właśnie spojrzeć na to, co się dzieje z rasowcami.

http://www.explosm.net/comics/random/

OdpowiedzCytat
Opublikowany : 19/05/2011 10:05 pm
Fatty
weteran forum

No 🙁

Mój Czaruch miał większość chorób typowych dla chow-chow, Gizmiszon niby jedna ze zdrowszych ras ,a a egzemplarz wadliwy, gardziołko się psuje. Znajomy kundelek lat 10 weterynarza w celu zabiegu odwiedził w całym życiu tylko raz, gdy zaliczył wybity bark w wyniku zderzenia z samochodem: poza tym zdrowiuśki zawsze.
Mimo to nadal mam świra typowo rasowego.

[edytowane 19/5/2011 przez Fatty]

Białowieska się Puszcza.

OdpowiedzCytat
Opublikowany : 19/05/2011 10:15 pm
Bellis_perennis
Famed Member

Niektóre rasy są bardzo obciążone bo i hodowcy często nie są uczciwi a polski związek kynologiczny przymyka oko bo ma kasę z każdego rodowodu. Czasami psy w typie jakiejś rasy (tzw rasowe nierodowodowe) są zdrowsze od tych z rodowodem.

Jakbym miała mieć psa z rodowodem to tylko dla charakteru np czechosłowackiego wilczaka. To moja najukochańsza, wymarzona rasa z która prawdopodobnie nie dałabym sobie rady 🙁 do tego mają fenomenalny wilczy wygląd, robią ogromne wrażenie.

[img] [/img]

Inne rasy które mi się podobają to np saluki, hart afgański, malamut, samojed czyli rasy pierwotne, mające wiele z wilka.

[edytowane 19/5/2011 od Bellis_perennis]

OdpowiedzCytat
Opublikowany : 20/05/2011 2:03 am
Fatty
weteran forum

Czasami psy w typie jakiejś rasy (tzw rasowe nierodowodowe) są zdrowsze od tych z rodowodem.

ja spotykałam się z tym, że jednak bardziej chorowite (długo byłam zaprawiona w TTB - wiele osób zaczynało od psiaka bez papierów,gdy decydowali się na drugiego psiaka, brany był już z hodowli) efekt tego, że często kojarzy się byle co z byle czym(na zdrowie, badania etc nie bacząc), byle w typie.
Przerasowiony niedobrze, podrasowiony tez nie:p

Mnie kręcą stróżujące niedźwiadki- kaukazy, cao, komondory, ostatnio czytam o ca de bou(odpowiada mi charakter, wizualnie brakuje mi futra ;)... a mam 8 kg Gizmoszki i się cieszę 😀

[edytowane 19/5/2011 przez Fatty]

Białowieska się Puszcza.

OdpowiedzCytat
Opublikowany : 20/05/2011 2:50 am
Bellis_perennis
Famed Member

ja spotykałam się z tym, że jednak bardziej chorowite - efekt tego, że często kojarzy się byle co z byle czym(na zdrowie, badania etc nie bacząc), byle w typie.
Przerasowiony niedobrze, podrasowiony tez nie:p

Tak ale niektórzy hodowcy robią taki myk, że kryją matkę (X) i córkę (Y) ojcem tej młodej suni a wszystkie szczenięta obu suń w rodowodzie mają wpisane że matką jest X. Czyli część miotu jest z związku kazirodczego i może być bardzo obciążona genetycznie. Informacje mam od hodowczyni. Uczciwej, żeby nie było 😀 A do tego dochodzi krycie za kryciem suni aż do wyczerpania, tylko dla kasy. Oczywiście hodowca hodowcy nierówny.

Fatty a berneński pies pasterski albo owczarek podhalański?

[edytowane 19/5/2011 od Bellis_perennis]

OdpowiedzCytat
Opublikowany : 20/05/2011 3:00 am
Fatty
weteran forum

Inbred nie zawsze jest zły, ale taka ściema jest zła, oj tak.

Wymienione kłapciaczki jakoś mi nie podchodzą.

Jestem do zadu. Przyszłam z pracy z zamiarem, że będę się uczyć na jutro, a walnęłam się spać i oczęta otworzyłam dopiero przed chwilą. 😮

Białowieska się Puszcza.

OdpowiedzCytat
Opublikowany : 20/05/2011 11:47 pm
StellaArtois
weteran forum

Alergia atakuje. Położyłam się na chwilę spać w dzień. Obudziłam się z nasilonym katarem, kicham od kilku dni i mam dziwną chrypę :/ A do tego dosyć słabo się czuję. Mimo wszystko idę za chwilę na juwenalia, gdzie jest pełno drzew i kwitnących roślin.
Najgorsze jest to że jedyne tabletki, jakie mi zostały to te po których strasznie chce się spać ;<

OdpowiedzCytat
Opublikowany : 21/05/2011 12:35 am
Fatty
weteran forum

jedyne tabletki, jakie mi zostały to te po których strasznie chce się spać

ja mam spanie, po flonidanie 😀

Białowieska się Puszcza.

OdpowiedzCytat
Opublikowany : 21/05/2011 1:43 am
StellaArtois
weteran forum

Ja mam po Claritine :/

OdpowiedzCytat
Opublikowany : 21/05/2011 1:51 am
Lily
 Lily
Famed Member

A niby właśnie Claritine nie wywołuje senności, tylko preparaty z cetyryzyną...

http://szydelkoikoraliki.blogspot.com

OdpowiedzCytat
Opublikowany : 21/05/2011 2:04 am
n.i.x
stały bywalec

a u mnie na 4 pietrze upał.. ja nie wiem co będzie w lato ..
chyba piekarnik 🙁

omnia vincit amor!!

OdpowiedzCytat
Opublikowany : 21/05/2011 4:31 am
Strona 184 / 286 Wstecz Następny
  
Praca