nie dość że rozszerzony, to jeszcze musiałam wpisywać każdego osobnika w moim "gospodarstwie domowym"
nigdy więcej debilnych spisów !
wiecie co chciałabym mieć tylko takie stresy w życiu;(
dostałam wezwanie do skarbówki 😮 a nie wiem po co bo nie napisali po prostu wezwanie i już ,i jestem w ciężkim stresie ,bo skarbówka=problemy!!!!!!!!!!!!!!!
[edytowane 29/5/2011 przez jazz]
gdyby zwierze zabiło z premedytacją, byłby to ludzki odruch.
PanikowaNevcia, czyli to tylko niewinne rozmyślania, które nie prowadzą do radykalnych czynów? W takim razie wybacz mi moje podejście. Sądziłem, że jesteś już w desperacji... Rozważanie na temat śmierci w jakiejś części(czasem większej, czasem mniejszej) poszerza naszą duchowość, o ile nie jest to rozważanie samobójcze...Ale skoro nie o samobójstwo chodzi, to w porządku. I życzę Tobie, aby Twojej głowy( a także duszy i serca) nie trapiły żadne troski, których i tak jest zbyt wiele na tym świecie. Rubio, powodzenia dla mamy. Jaga, oby dziadek
wyszedł z tego i by wszystko dobrze się ułożyło.
Błędny rycerz
Kiedyś myślałam nad samobójstwem. Ostatnio znów zaczęłam, ale po dłuższych przemyśleniach dochodzę do wniosku, że spróbuję żyć. 🙂 Otacza mnie wielu wspaniałych ludzi i nie będę się zabijać przez jedną osobę.
I nie przepraszaj, bo nie masz za co. Dzięki takim ludziom wierzę, że jednak warto żyć.
Nie spodziewałam się tylko, że z powodu tego zdania będę miała pewną wizytę w domu...
„Te no naka ni wa ai subeki hito sae mo, Hanabanashiku chitte. Te no naki ni wa ikita imi kizande mo, Munashiki hana to shiru...”
Jazz, spokojnie, pewnie coś źle wpisałaś w rozliczeniu. Też mnie kiedyś wzywali, bo pomyliłam rubryki i wpisałam parę cyferek nie tam, gdzie być powinny. Bez paniki, raczej Cię nie wsadzą 😉 , ale trochę się wysiedzisz w urzędzie nad poprawkami.
Rubio, powodzenia dla mamy.
Dziękuję. Na szczęście powoli wychodzi na prostą- jeszcze z tydzień-półtora i powinna być w domu.
[b]Jazz [/b] , współczuję, ja mam zawsze stres, że mnie wezwą, teraz czekam już drugi miesiąc na zwrot kasy i wciąż się boję 😛 No ale może zapomniałaś się podpisać czy coś. Najważniejsze, że złożyłaś zeznanie, największe kary są za brak,a tak to tylko korekta.
http://szydelkoikoraliki.blogspot.com
Arya, ja się pocieszam, że jak w warzywie jest robak, to znaczy, że nie są chemią za bardzo potraktowane. Niedawno miałam ślimaczki w sałacie 😉
n.i.x, kleszczy to ja się też boję, a konkretnie boreliozy - wstrętna, podstępna choroba...
http://szydelkoikoraliki.blogspot.com
Nevcia, jakie spotkanie, o ile można wiedzieć? Czyżby ktoś się zaniepokoił tym, co my tu wypisujemy?
n.i.x, ciekawe podejście, skoro bardziej boisz się niewielkich stworzeń niż globalnego unicestwienia. A tak serio, to to podejście jest racjonalne, jeśli spojrzeć ile końców świata już przeżyliśmy...normalnie jesteśmy twardzi! Fakt, z nadejściem lata znacznie wzrasta możliwość "przyniesienia" do domu kleszcza. Ale nie możemy cały czas zaprzątać sobie tym głowy, choć trzeba być czujnym.
Błędny rycerz
4 czerwca mam poważny egzamin do którego powinnam opanować 4 książki+ kupę materiałów z wykładów. Wiem, że nie zdążę i tak mnie to obezwładniło, że całkiem się w garść wziąć nie mogę. 😮
dalej nic. Rozkładam książki, zaczyna mnie trząść, składam książki.
🙁
bolą odnóża, bardzo bolą.
[edytowane 31/5/2011 przez Fatty]
Białowieska się Puszcza.
Praca
Proszę Zaloguj Się lub Rejestracja