Mam od rana lekko podniesione ciśnienie co spotęgował jeszcze zjedzony obiad przed chwilą. Pasą mnie jakimś tłustym żarciem i za chwilę będę wyglądała jak pączek. W dodatku na talerzu jakieś mięso dzisiaj było, obrzydliwe, nie wiem jak sie wymigać, by nie jeść tych obiadów.
Łapie mnie jakaś jesienna chandra 🙁 Help mi tu bi czirful 🙂

Jestem chronicznie wręcz zmeczona, nienawidzę swojej pracy, nienawidzę obsługiwac klientów i serdecznie nienawidzę dzieci 🙁

Jestem chronicznie wręcz zmeczona, nienawidzę swojej pracy, nienawidzę obsługiwac klientów i serdecznie nienawidzę dzieci 🙁

Fatty, ale Cię złapało, spróbuj coś zmienić tzn pracę.

🙁

Fatty, nie martw się 😉
Sama borykam sie z podobnym problemem. Znieczul się na nie 🙂 Nie zwracaj uwagi.
A w pracy to może jakiś gorszy okres masz, zmęczona jesteś i stąd takie odczucia 🙂
Odpocznij 😉

Jak się zacznę znieczulać to w alkoholizm wpadnę 🙁

Czasem się tak zastanawiam... Jak można jeść mięso, poważnie, chyba nigdy tego nie pojmę, przecież ludzie wiedzą jak jest ono produkowane, a jak nie wiedzą to napewno się domyślają.Po jakimś czasie bycia wegetarianinem czuję się często samotnie w kwestii nie spożywania mięsa, spotkałem dotąd tylko jedną wege osobę, czasem myślę że to się nigdy nie skończy, masowe mordy i katusze zwierząt, czasem myślę że za mało robimy w kwestii ochrony zwierząt, w kwestii nie jedzenia ich, myślę że za mało osob przechodzi na wegetarianizm, czasem jestem przygnębiony tym wszystkim choć już rzadko rozmyślam tak jak teraz o istocie wegetarianizmu (nie spożywanie mięsa stało się dla mnie tak oczywiste...) to czasem strasznie ubolewam nad tym że ja mogę nie jeść mięsa ktoś może to robić o to tak bez zastanowienia tak niewinnie... tak kosztem czyjejś śmierci, czy to nie to słowo - śmierć nie jest wystarczającym powodem by przestać to jeść ? Jeść coś co zostało uśmiercone ? Wystarczy chwilë podumać .. mam na talerzu martwe ciało, same słowa są odrażające i pełne zła..
Przyszedł po prostu moment załamania u mnie , jak mozna jesc mieso ? Nigdy tego nie pojme ...

[edytowane 14/11/2015 przez Damciok]

[edytowane 14/11/2015 przez Damciok]

dobra mikstura na odpornoś : sok po kiszonych ogórkach i zgnieciony czosnek , walić 50 wieczorem przed spaniem , smak nie powala ale działa

dobra mikstura na odpornoś : sok po kiszonych ogórkach i zgnieciony czosnek , walić 50 wieczorem przed spaniem , smak nie powala ale działa

mój lokalny dostawca czosnku dał mi przepis na coś innego: zmielić dużo czosnku z cytrynami, odstawić, przecedzić i 1-2 x dziennie po kieliszku. dobre nie jest, no ale działa

dobra mikstura na odpornoś : sok po kiszonych ogórkach i zgnieciony czosnek , walić 50 wieczorem przed spaniem , smak nie powala ale działa

Jak bym spróbował czegoś takiego to bym się chyba porzygał. Na zwiększenie odporności organizmu polecam chodzenie boso po ziemi, chociaż może nie teraz bo za zimna 😀

[edytowane 23/11/2015 przez Damciok]

Kupiłam sobie chińskie rękawiczki - chciałam takie elegantsze z pseudoskórki 😛 Bo mam polarowe. Ja wiedziałam, że jakości nie ma się co spodziewać, ale miałam nadzieję, że będą jednak troszkę grzały a tu wcale ! 😉 Jedynie w miarę wyglądają, póki nowe, funkcji nie spelniają. Muszę poszukać czegoś lepszego.... (a staram się kupować mądrze , ech )

Powtarzam się, ale... znowu jestem chora!! 🙁

Z nosa kapie, czuje się paskudnie, kicham jak z armaty, senność mnie ścina. Staram sie walczyć ale chyba ciut za późno się za to wzielam bo nie rozpoznalam objawów - 2 dni wcześniej dygotałam wieczorami ale zwaliłam to na karb wywietrzonego mieszkania, miałam też nerwobóle ucha , przy ataku bólu az mi się prawe oko samo zamykało... ale to zrzuciłam na karb stresu i kawy.

No i mam 🙁

Wszystko mnie dziś wkur*ia! Zaczęłam dzień od uświadomienia sobie, że wszystko dookoła jest popierdolone i bez sensu i tylko szkoła, praca a ja chciałabym żyć jakoś naturalnie, blisko natury i nie umiem się za to zabrać i... położyłam się na podłodze ze słuchawkami z jakąś muzyką do medytacji i się rozpłakałam... dalej nie lepiej. Odkryłam pierdyliard zagadnień i 8 prezentacji do nauczenia się na poniedziałkowy kolos, a gdyby debile ode mnie ze studiów nie przekładali tego "na po świętach" to byśmy mieli 2 prezentacje do nauki! Ojciec wrzucił kiełbasę do całości kapusty, bo "chciał sprawdzić jak się gotuje" a potem zapomniał wyjąć - myśli, że w tym problem, że zapomniał wyjąć, bo wtedy dalej byłoby wege. Kocham moją mamę, ale chciałabym czasami być jak najdalej od niej - dziś rano powiedziała, że lubi Terlikowskiego! I twierdzi, że to kwestia gustu! Próbowałam pytać czy lubienie Hitlera to też kwestia gustu, ale tak się wkur*iłam, że nie byłam w stanie poczekać na odpowiedź. Miałam robić pizzę, ale mam mało czasu i chęci. Jeszcze o 16 przyjdą bratankowie. No lubię ich, ale czy nie mogą przychodzić jak mam mniej obowiązków na głowie?! Nie wyrobię do tych zaliczeń... a nawet jak wyrobię. To po co mi studia? I tak nie chcę być dietetykiem a nawet jakbym chciała to studia mnie nim nie zrobią... oj na cholerę to wszystko!!!!!!!!!!

Wszystko mnie dziś wkur*ia!

okres? 😉

Ojciec wrzucił kiełbasę do całości kapusty, bo "chciał sprawdzić jak się gotuje" a potem zapomniał wyjąć - myśli, że..

skąd to znam.. z tym, że takie przeboje to tylko z mamą, tato nie gotuje, a szkoda, chyba nigdy nie jadłam coś "spod jego ręki " 😉

Kocham moją mamę, ale chciałabym czasami być jak najdalej od niej

Ja też. Przy czym nie wiem, czy to miłość, na pewno jakaś silna więź, która na dłuższą metę nie pozwala mi od niej odejść, ani jej ode mnie.

powiedziała, że lubi Terlikowskiego! I twierdzi, że to kwestia gustu! Próbowałam pytać czy lubienie Hitlera to też kwestia gustu, ale tak się wkur*iłam..

Hmm.. ciekawe porównanie- godne lewaka 😀 I też myślę, że to kwestia poglądów, bo czego innego, przecież nie samopoczucia 🙂

Jeszcze o 16 przyjdą bratankowie

Z tego samego powodu skłamałam dzisiaj. Wymigałam się od dzieciorów, które miałam mieć "na głowie". Cóż, zobaczymy jak krótkie ma nogi to moje kłamstwo 🙂
[b] vegesmile[/b] ochłoń, uspokój się, nie panikuj. Sama kiedyś poszłam na beznadziejne studia, bo coś mi się tam wydawało. Trochę czasu zajęło zanim zrozumiałam, że nikt za mnie życia nie przeżyje i pierdolnęłam wszystkim. Studia nie skończone, ale żyję. Przeorganizowałam swoje życie w przeciągu pół roku. Pamiętam, że były szepty, kręcenie głową, ale kurde! w imię czego mam się nadwyrężać? Ze ktoś mi zarzuci brak ambicji? Mam to gdzieś, zdrowie ważniejsze 🙂
Nie robicie wspólnie w grupie takich prezentacji, żeby było łatwiej?

Zakopciłam całe piętro olejkiem aromatycznym, rzekomo leśnym. Miało ładnie pachnieć, a wali przeokropnie, nie sposób wywietrzyć domu.
😡

Zakopciłam całe piętro olejkiem aromatycznym, rzekomo leśnym. Miało ładnie pachnieć, a wali przeokropnie, nie sposób wywietrzyć domu.

ja miałam kiedyś odświeżacz do powietrza w łazience - leśny. Całkiem ładny ale słaby... ktoś poszedł co WC i mama sie zapytała, czy czuć lasem a tu padla odpowiedź, "Nie, czuc gównem w lesie" :rotfl: :rotfl: :rotfl:

Kupiłam sobie eteryka o zapachu trawy cytrynowej, ale sie obawiam, że bedzie za mocny 😀

vegesmile - głęboki oddech i spacer? Też mnie czasami wszystko przerasta, czasami ruch pomaga.