Dawno nie byłam (a właściwie to nigdy) w takiej finansowej doopie 🙁

Koszt reanimacji zęba 1200 zł :/ a do podobnej reanimacji jeszcze 2... Fajnie ząbki zachować , ale koszt mnie powalił 🙁

Fatty, znam ten ból.. Co prawda, nie reanimuję, ale prostuję a to też sporo kosztuje.

Ech z tymi zębami.. 🙁

Wiesz jaki mój dentysta ma wypasiony samochód? 😀

U mnie też krzywo - ale w dzieciństwie moi rodzice odpuścili aparat na wieść ile kosztuje 😀 , a mnie nie przeszkadza, więc sama też się tym nie zajęłam.

Ząbki do reanimacji, to zęby niegdyś leczone kanałowo - tylko źle i poszła i  infekcja. W przyszłym tygodniu zaczynam z zębem nr 2 i się boję, bo chociaż na rtg wyglądał lepiej niż ten już zakończony, to on mnie boli- a przez zmiany zapalne znieczulenie nie chce wszędzie działać i bywam bliska zniesienia jajka 🙁

Istnieje u niego możliwość spłaty w ratach ale nie chcę się w to plątać - idę dzisiaj pożyczać i mi bardzo, bardzo głupio 🙁

koleżanka miała zwalone kanałowe, poszła na jakieś leczenie pod mikroskopem, kupę kasy wywaliła, po roku ząb znów się odzywa, stwierdziła, że mogła wyrwać i zrobić implant

Nie strasz - właśnie ja też mam to  "jakieś leczenie pod mikroskopem"  ! 😀 Dźwiecznie zwane "re-endo"

Mam nadzieję, że się przyjmie. Niby tak łatwo mówić o rwaniu, ale jak siedziałam pod gabinetem chirurga szczękowego to raz byłam biała, raz zielona, a jak tam weszłam to chyba przezroczysta.. skończyło się tylko na konsultacji, chirurg po zerknięciu na rtg kazał leczyć ósemki bo nie wiadomo co z siódemkami i warto aby były w zapasie bo w razie czego się nasuną na miejsce po 7kach.

Ajjj, jak nie urok to sraczka. Leczyłam ząbki wszakże 🙁

Wracałam dziś do domu, do sklepu miałam wdepnąć .. ale się powstrzymałam, no bo za co :/ 

Żywieniowo przechodzę na tryb ekstremalnie niskobudżetowy. Kasza, soczewica i cukinia.

a może freeganizm? w większych miastach dużo ludzi chodzi za sklep po 'zakupy' :D. u mnie teraz z tym słabo, bo przebudowali biedrę i przy kontenerach są fotokomórki, a obok parking który żyje wieczorami i nocami

Miałam epizod fascynacji freeganizmem-  tylko raz mi się banany udały 😛 

to u mnie ogrom bananów, inne owoce, warzywa, chemia nawet :D, żarcie dla kota, mięso dla psiaka, góry mixów sałat, dużo nabiału - raz znaleźliśmy 3 zgrzewki mleka i robiłam ser :p, ogólnie to dużo wszystkiego. polecam biedronki 😀

No nie oszukujmy się -stomatologia to niezły biznes 😀

Jak byłam młoda to nawet chciałam być dentystką 😀 Nie wiem, dlaczego teraz jestem tu gdzie jestem 😛 😀

Fatty, dawaj do mnie na obiad 😀

Samanya, już lecę 😀 Byle coś miękkiego 😀 

Ja jestem chyba jakaś inna, ale ja podczas dnia nie narzekam na nic chyba. prawie nic nie potrafi mnie wkurzyć. Jak na drodze ktoś zajedzie mi drogę to mówię sobie głośno "ej dziubdziusiu" i jadę dalej. Mój chłopak się denerwuje, ale to sprawia, że sam jest znerwicowany, a przecież nikt go nie słyszy na zewnątrz. Jedyna rzeczy, która mnie denerwuje to to jak ktoś czegoś nie wie, ja mówię to chodź sprawdzimy w necie, a ktoś mówi do mnie, że nie ważne. Nie potrafię przejść obojętnie przy niewiedzy na jakiś temat 

Najgorzej xd