Natasho... Wiem, że łatwo jest pocieszać i udzielać rad, kiedy samemu się nie ma problemu... Ale myślę, że nigdy nie jest tak źle, żeby nie dało się odnaleźć w danej sytuacji jakiejkolwiek jasnej strony. Szukaj dobrych stron, szukaj nawet na siłę. Dobra strona - zobaczysz tatę, uwolnisz się na miesiąc od codzienności. Wykorzystaj maksymalnie tą okazję. Są wakacje, wypocznij. Czy naprawdę nie dało by się częściej widywać taty? Są dni wolne w listopadzie, grudniu, maju, są ferie zimowe...
I proszę, nie mów, że Twoje życie jest do dupy. To TWOJE życie i musisz o nie walczyć, nie pozwól, by ten świat i ludzie Ci je zepsuli, bo stracisz na tym tylko i wyłącznie Ty. Wiesz, naprawdę zapadło mi w pamięć to, co pisałaś w temacie "Czym jest szczęście?" i nieraz mi to pomogło. Myślę, że powinnaś ponownie zajrzeć do tego tematu i uwierzyć z powrotem w swoje własne słowa...
http://www.explosm.net/comics/random/
Natasho, nie wiem z czego wynika Twoja sytuacja życiowa, że nie możesz być razem z tatą ale przecież są telefony. Rozmowa przez telefon bardzo dużo daje i częściowo rekompensuje tęsknotę za najbliższymi.
Głowa do góry. Na pewno wszystko się wyklaruje tylko trzeba w to bardzo wierzyć. :red:
Zdobywać majątek za cenę zdrowia znaczy to samo co odciąć sobie nogi by kupić za nie parę butów.
ech..... serio mi już się wszystkiego odechciewa........... 🙁 mam MASAKRYCZNEGO stresa bo będę jechać do warszawy na miesiąc do taty.........
Natasho ! Tak bardzo chciałabym Cię pocieszyć , uściskać i dodać wiary w lepsze życie.Jest jak jest i na pewne sprawy nie mamy wpływu ,zwłaszcza jeśli dotyczą osobistego życia innych. Wiem co Cię gnębi , czytałam ....................... lepiej się z tym pogodzić. Za parę lat sama sobie ułożysz życie i nie będziesz zapewne chciała by ktoś nim sterował.
A miesiąc spędzony z Tatą to całkiem sporo. Wykorzystaj ten czas dobrze, by przez następny rok było co wspominać. Uszanuj decyzję mamy......................................
😎
:(jestem smutna i marudna.
:(chce coś zmienić ale nie wiem co.
:(jak już wiem co zmienić, to nie wiem jak się do tego zabrać.
:(jak się zabiorę, to zaraz tracę ochotę.
:(jestem markotna i samotna.
:(chciałabym się do kogoś przytulić, ale nie mam do kogo.
🙁
;)oczywiście kiedyś będzie lepiej, ale teraz......
[edytowane 24/6/2008 przez daffnia]
Najlepsze Rzeczy W Życiu Są Za Darmo 🙂
Chciałabym mieć uszczelki w moich drzwiach... żebym nie musiała codziennie siedzieć w smrodzie palonego tłuszczu i mięsa, przeciskającym się pod progiem... We własnym pokoju wytrzymać nie mogę, tu po prostu śmierdzi. Wyjść na dwór? Zanim zejdę na dół, przesiąknie mi swądem całe ubranie i włosy. Z resztą, na zewnątrz i tak w co drugim ogrodzie grill.
W zeszłym roku zdarzyło się, że rodzina smażyła kotlety mielone w dniu, kiedy miałam angielski. Wystarczył czas potrzebny do zawiązania butów, żebym cała przeszła smrodem... A potem pytano, skąd ten zapach smażonej cebuli. Ależ ja się wtedy wstydu najadłam...
Marzę o dniu, kiedy się w końcu wyprowadzę z tego domu, od tej rodziny. I będę tylko ja i szczury, nikt więcej.
http://www.explosm.net/comics/random/
xxl, chyba jesteś bardzo wrażliwa na zapachy, biedaku
Naprawdę nie trzeba być wrażliwym, by wyczuć chmurę cuchnącego dymu, wypełniającą calutki dom, za wyjątkiem piwnicy 😛 Bądźmy szczerzy - kto z Was lubi smród palonego tłuszczu i mięsa?
Dzięki za dobre słowo 🙂
[edytowane 24/6/2008 przez xxl]
http://www.explosm.net/comics/random/
heh dzięki za pocieszenie... fajnie że ktoś się mną interesuję 🙂 jakoś się już wzięłam w garść. przez telefon jak najbardziej utrzymujemy kontakt, ale przyjeżdzać się częściej nie da po prostu-trzeba jechać 500 km na drugi koniec Polski a moja mama ma sklep na głowie i go zostawić nie może. jak na razie zastanawiam się co załatwić przed wyjazdem... na pewno odświerzyć argumenty o wege, kupić kilka wege mydełek, poszukać adresy eko sklepów w w-wie...
Naszym celem musi być wyzwolenie się... poprzez rozszerzenie kręgu współczucia na wszystkie żywe istoty i na cały cudowny świat natury. Albert Einstein
http://delicious.blog.pl/ - zapraszam na mojego bloga kulinarnego 😀 wiem że trochę mało ale założy
GG mi nie działa!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
Chciałabym poklikać z moim narzeczonym,który jest 35 km ode mnie (niby nie daleko,ale jak się nie ma jak pojechać to kicha...)
Telefony nie działają!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
wszystko nie tak:(:(:(:(:(
Grunt to mieć marzenie =)
Pozytywne szkolenie psów,zapraszam =)
natiimar@gmail.com
....mój chłopak oznajmił mi, że jeśli jeszcze raz pojadę gdzieś na tak długo (2 tyg.) bez niego to ze mną zerwie...
Szantaż !? To chyba jest chorobliwa zazdrość z jego strony. Skoro tak mówi to bym na Twoim miejscu pojechała do wujka. Rozłąka dobrze wam zrobi a przynajmniej Twojemu chłopakowi.
Kontakt będziecie mieli przez Internet, w dzisiejszych czasach to nie problem....Pozdrawiam Cię anatis 91 🙂
anaitis91
uważam że to bardzo nie fair ze strony twojego chłopaka... nie ma prawa wymagać od cibie byś nie wyjeżdzała do twojego taty, powinien zrozumieć jak to dla ciebie ważne i że cię w ten sposób rani... muślę że nie powinaś rezygnować z wyjazdu do taty, nie tylko uczucia twojego chłopaka się liczą, inaczej w końcu nie pozwoli ci samej iść do kibla bo będzie zazdrosny... cóż podejmij taką decyzję jaką uważasz za słuszną, trzymam kciuki 😉
Naszym celem musi być wyzwolenie się... poprzez rozszerzenie kręgu współczucia na wszystkie żywe istoty i na cały cudowny świat natury. Albert Einstein
http://delicious.blog.pl/ - zapraszam na mojego bloga kulinarnego 😀 wiem że trochę mało ale założy
Praca
Proszę Zaloguj Się lub Rejestracja