Boję się pająków. Może nie jest to jakaś straszna fobia, w końcu jestem w stanie do nich podejśc i bezpiecznie wynieść je z domu w lepsze dla nich miejsce. Oczywiście wynoszenie nie odbywa się poprzez chwytanie pająka za nóźki, o nie - nakrywam go szklanką - kiedy potwór wejdzie do niej głębiej podsuwam kartkę papieru i w ten oto prosty i lekko-stresowy sposób pozbywam się nieproszonego gościa. Dawniej towarzyszyły mi jeszcze dzikie wrzaski, tym większe im większy był pająk. Teraz tylko lekka adrenalinka ;P
Poza tym podobnie jak Reiha nie lubię kiedy ktoś opiera się o mnie w autobusie czy w tramwaju. W ogóle nie lubię przebywać w tłumie.
Szczury; te wszystkie cholerne czarne ptaki, obojętnie czy to gawrony, sroki czy mini pawie w czarnym kombinezonie; zdechłe zwierzęta leżące gdzieś, najgorzej jak jade samochodem i lezy na jezdni taki przejechany biedak z flakami na długości kilku metrów, nie dość że sie boje to próbuje ominąć i mogę spowodować wypadek;) to tego tragiczna klaustrofobia-nie wejde nawet do windy.
[edytowane 8/5/2007 przez EvilOne]
hide and seek
Ptaki uwielbiam:-) Kruka raczej nie mogłas widzieć, bo to rzadość u nas. Lubię też całe to towarzystwo, którego zwykle ludzie się boją lub brzydzą: pająki, inne owady, żaby, nietoperze, węże, szczury, myszy... Ze zwierząt boję się tylko żądlących, bo mam uczulenie na jad. Za to mam tragiczną i bardzo zaawansowaną agorafobię z atakami paniki. Na ten moment praktycznie nie wychodzę sama z domu. Jednak leczę się i mam nadzieję, że będzie lepiej. Trochę mniej nasilony, ale jednak, mam lęk wysokości, klaustrofobię i lęk przed wodą i chorobami... Każdy się czegoś boi, tak to już jest. Mój przypadek nauczył mnie, że nie należy śmiać się z żadnych lęków, bo dla dotkniętej nimi osoby są naprawdę torturą...
Ja cierpię na arachnofobię... Nigdy nie dotkę pająka! Boję się nawet do nich zbliżyć.. To jest po prostu straszne:/ w dodatku mieszkam bardzo blisko lasu, więc wokół mnie jest ich pełno:( włażą do mieszkania... fuj. Czasami pełno ich w łazience. To już w ogóle koszmar. Biorę prysznic a tu nagle spuszcza mi się z sufitu taki wielki i obleśny... oczywiście z wrzaskiem uciekam 😛 ale poważnie, ten lęk jest okropny 🙁 czasami aż mnie paraliżuje ze strachu 🙁
Pinka
EvilOne :thumbup: 🙂
A ja się panicznie boję psów. Do tego stopnia, że gdy po drugiej stronie płotu szczeknie jakiś mikry kundel, to mi serce zamiera na parę sekund.
Ale staram się z tym walczyć siłą intelektu. Gdy widzę psa bez smyczy w parku, to usilnie przypominam sobie, że gdyby był agresywny, to właściciel nie puszczałby go luzem. Ale czasem wyobraźnia zwycięża... Na przykład na ciemnej klatce schodowej, w środku nocy, gdy na wycieraczce piętro niżej leży czarny, kudłaty pies i na mój widok wstaje. Byłam pewna, że do rana nie ruszę się z miejsca!
podskoczyć i nie trafić w ziemię
PaJąKi -moze troche jakies inne robaki ale to znacznie mniej.jak widze duzego pająka to płacze :(( zaby zawsze ściągam z ulicy po deszczu,slimaki też,na te czarne wielkie ptaki kocham patrzeć,szczegolnie jak szukają roznych orzechow w parku w piekny sloneczny jesienny dzień.Acha jak bylam w tym roku nad morzem to odkrylam ze panicznie boje sie stworzen morskich,a w szczegolnosci meduz.nienawidze jak cos obok mnie plywa,jak wchodze do morza to najchetniej wyprosila bym na 15 minut wszystkich jego mieszkańców.... 😀 podobnie ma sie sprawa z jeziorami na mazurach, pelno tam krabów kiedys bylo :scared: strach paniczny!
http://www.youtube.com/watch?v=lHdLRrUocOA&feature=player_embedded
Ohhh... robi się małe kółeczko cierpiących na arachnofobię 🙂
Nie lubię pająków - tych z bardzo długimi nóżkami i tych włochatych. Co dziwne jedynie tych domowych, bo ptasznika trzymałam na ręce bez obaw.
Aż dziw mnie bierze gdy wspominam znoszone przeze mnie do domu pająki i pełne dzieicięcej radości okrzyki: PAMOKI! BUUUZI! 😀 :casstet:
ja mam fobie na punkcie pająków 😀 jak zobacze jednego to mi się wydaje że są wszędzie, nawet w jedzeniu 😀 przyznam, że to dość zabawne no ale cóż... mam straszny lęk wysokości, boją się nawe wejść na krzesło 😛 a oprócz tego jeszcze wszyskie małe i ciemne pomieszczenia, a w szczególności windy 😀
Naszym celem musi być wyzwolenie się... poprzez rozszerzenie kręgu współczucia na wszystkie żywe istoty i na cały cudowny świat natury. Albert Einstein
http://delicious.blog.pl/ - zapraszam na mojego bloga kulinarnego 😀 wiem że trochę mało ale założy
Praca
Proszę Zaloguj Się lub Rejestracja