Podziel się!Share on Facebook0Pin on Pinterest0Tweet about this on TwitterShare on Google+0Print this pageEmail this to someone

ciężko Wam ytrzymać ze sobą?  

Strona 2 / 2 Wstecz

widzę że pełno tu huśtawkowiczów.

właśnie zaliczam poprawę nastroju- ale nie tyle wewnątrzną co umiejętność życia z innymi. potrafię znowu rozmawiać.

we mnie samej dobija mnie jeszcze nieustanna potrzeba eksperymentów z samą sobą. i też nie są to wielkoskalowe i wartosciowe eksperymenty ktore mozna by opisać w dobrej książce.
np zaczynam nagle używać słów które wcześniej nie przeszlyby mi przez usta. będąc telewizyjnym abstynentem pół nocy spedzam przed telewizorem- przy najglupszych programach. jestem ciekawa swojej reakcji. zmieniam sposob wysławiania się i ekspresję- na przmeian zimno i rezerwa, niewinnosc i lagodnosc, z bezposrednioscią po ironicznosc- rowniez z rezerwą. czuję częstop otrzebę bycia niedojrzałą próżną i pustą co chyba na dobre rozlegulowalo moje poczucie kwestii istotnych- gdzie nalezy wykazać mądrość - i małostek gdzie można sobie pozwolić na bycie plytkim i niemadrym.
i jestem okropnie krytyczna- nie moge sie uwolnic od poczucia z krytycyzm zapewni mi etykietkę osoby inteligentnej. a wiem jakie to zaslepiajace i toksyczne. to jak sztuczna pożądana torebka z wężowej skóry wypchana nieciekawymi proznymi drobiazgami- a nie zywa czujaca istota jaką jest wąż.

czesto mam przeczucie że spotka mnie za to kara- za to przesadne ocenianie ludzi.

jest tego bardzo duzo i jest to nieznosne bo mnie zaslepia. a probuje sie dostosowac zeby umiec komus wyjasnic pewne zjawiska na ktoren ie zwracalabym uwagi... tak mi zal.

widzę też malostkowosc i proznosc tych moich zmartwień.
w pewnym momencie zawalila się cala konstrukcja i rozplynely wszystkie intuicyjne obrazy czy mapy przy pomocy ktorych wiedzialam ile jeszcze muszę przemyśleć (zawsze było mnsotwo pustych miejsc).
podoba mi sie ze widać ile tu wrazliwych i dojrzalych osob. takich ktore juz wiele mają ugruntowane.

OdpowiedzCytat
Opublikowany : 12/05/2007 9:21 pm
EvilOne
stały bywalec

Mi jest często bardzo ciężko ze sobą wytrzymać. Jestem z gatunku tych osób, które same wymyślają sobie problemy, szukam dziury w calym, niepotrzebnie się schizuję zdarzeniami, które już mam za sobą. Mam dosyć destrukcyjny charakter, wygrzebujący smutne zdarzenia z przeszłości i trawiący się nimi jak najgorszą trucizną. Miewam nazbyt często koszmary-od szczurów atakujących mnie na śnie po wizje mojego skrzywionego, samotnego życia w przyszłości.

Marnuję swoje talenty i to całkiem świadomie. Ostatnio napadło mnie skrajne rozleniwienie, tak że nawet proste dla mnie czynności jak np. pisanie pracy na temat który mnie interesuje-sprawia mi męki i katorgi.

hide and seek

OdpowiedzCytat
Opublikowany : 13/05/2007 11:49 pm
Lily
 Lily
Famed Member

Wiecie co? Lubię zdołowanych 😉 Ciągnie swój do swego 🙂

http://szydelkoikoraliki.blogspot.com

OdpowiedzCytat
Opublikowany : 14/05/2007 2:26 pm
Patrishja
rozmówca

ogólnie to jestem pogodna i optymistyczna... do czasu, prawie dwa lata temu miałam duzo przykrości wywołanych ludzką głupotą. Na rok popadałam w stan odrętwienia, nie byłam w stanie uśmiechnąć sie bez cienia goryczy i żalu. Targała mną wściekłość, ze podświadomie doprowadziłam do takiego stanu. Pewnego dnia mnie olśniło... przez trzy dni (a były to wakacje) siedziałam kamieniem w pokoju i... układałam tomik wierszy! Uważam się za poetkę, toteż cały żal przelałam w wiersze, dzięki czemu stworzyłam, jak dotąd, największe dzieło mojego życia, nie docenione oczywiście:/ Jednakże cieszę się, ze udało mi sie wyjść z tego pesymizmu. Po kilku miesiącach od mojej czarnej dziury- jak zwykłam nazywac ten okres, wpadała mi w ręce ksiązka o leczeniu domowymi metodami i tam był test na skalę depresji. na 20 ptk możliwych miałam... 20! aż dziw, ze jeszcze żyję, bo jakby dłużej to potrwało, to nie wiem, czy bym dzis z wami pisała na forum.

Pozdrawiam i pamiętajcie: nie ma tego złego, co by na dobre nie wyszło:)

pat;)

OdpowiedzCytat
Opublikowany : 26/12/2007 4:19 pm
poison_girl
początkujący

Ja mam chyba jakas fobie spoleczna...poprostu nie lubie przebywac z duza iloscia osob(ktorych prawie nie znam) ...jak mam isc do szkoly to mam takiego dola ze szok...czasami nawet mam ochote cos powiedziec do znajomych z klasy...ale jakos tak nie potrafie sie przed nimi otworzyc(nawet jesli chodzi o jakas blacha sprawe)
najbardziej lubie przebywac z psiakami ze schroniska i kilkoma moimi kumpelami i naprawde nie moge sie przelamac zeby poznawac nowe osoby...ale proboje cos z tym zrobic

OdpowiedzCytat
Opublikowany : 07/03/2008 10:07 pm
Stanisław
weteran forum

A.... to jest normalne u osób wrażliwych. Szczególnie w te szare przedwiosenne dni (mało słońca).
Mnie też czasem trudno wyjść do sklepu z przytulnego, ciepłego, bezpiecznego domku.
I wtedy powtarzam sobie taką afirmację:
[b] " Jestem bezpieczny i odważny. Nikt nie zrobi mi krzywdy. Uśmiecham się do ludzi bo ich lubię. Nic mi złego nie zrobią."[/b]
I wtedy wstępuje we mnie spokój i z radością idę do sklepu. 🙂

Zdobywać majątek za cenę zdrowia znaczy to samo co odciąć sobie nogi by kupić za nie parę butów.

OdpowiedzCytat
Opublikowany : 07/03/2008 10:38 pm
JankeS
bywalec

Przed taką afirmację - chylę czoła Stanisławie 🙂

OdpowiedzCytat
Opublikowany : 07/03/2008 11:12 pm
Stanisław
weteran forum

To są naprawdę skuteczne autosugestie. Jeśli są stosowane regularnie , naprawdę pomagają. Mam w komputerze jeszcze sporo afirmacji i stosuję je w zależności od potrzeb.
Pozdrawiam. 🙄

Zdobywać majątek za cenę zdrowia znaczy to samo co odciąć sobie nogi by kupić za nie parę butów.

OdpowiedzCytat
Opublikowany : 07/03/2008 11:38 pm
czarna
bywalec

Afirmacje to naprawde świetna sprawa choc na pierwszy rzut oka nie wydaje sie to naprawde potrafi zdzialac cuda i to nie malo jest takich przypadkow ja staram sie czesto...swietna sprawa mi wychodzi na dobre kiedys w sumie ciagle..teraz jest juz dobrze jak potrzebuje to mowie i powtarzam...

Live and let live!

OdpowiedzCytat
Opublikowany : 08/03/2008 3:43 pm
Likwidator
bywalec

Naprawde warto spróbować tych afirmacji, co prawda na początku wydaje sie to męczące - ale mi pomogło zmnienic tok myślenia, dzieki czemu wyleczyłem sie z depresji (i czarnego humoru :))

20 years from now you'll be more disappointed by the things that you didn't do than by the ones you did do. So throw off the bowlines. Catch the trade winds in your sails. Explore. Dream. Discover.

OdpowiedzCytat
Opublikowany : 08/03/2008 6:10 pm
Lily
 Lily
Famed Member

Generalnie żadna afirmacja nie powinna zawierać słowa "nie",czyli nie można mówić "nie boję się" tylko np." jestem odważna, pewna siebie". Nasz umysł bowiem nie rozumie nie i słyszy "boję się".

[edytowane 8/3/2008 przez Lily]

http://szydelkoikoraliki.blogspot.com

OdpowiedzCytat
Opublikowany : 08/03/2008 6:34 pm
poison_girl
początkujący

To chyba spróbuję tych afirmacji skoro je tak zachwalacie...chociaż mówiąc szczerze to mi się zawsze wydawało głupie takie wmawianie sobie czegoś...ale trudno do odważnych świat należy i trzeba próbować nowych rzeczy 🙂

OdpowiedzCytat
Opublikowany : 08/03/2008 8:54 pm
StellaArtois
weteran forum

ja się dzisiaj boję jutrzejszego egzaminu, im więcej się uczę, tym mniej umiem 🙁 a właściwie to już dzisiaj, powinnam dawno spac, bo za 3 godziny pobudka, aaaaaaaaaaa!!!

OdpowiedzCytat
Opublikowany : 22/09/2008 4:47 am
Kociaczek
bywalec

Fasola, łączę się z Tobą w bólu :hallucine:

OdpowiedzCytat
Opublikowany : 22/09/2008 5:05 am
Strona 2 / 2 Wstecz
  
Praca