[quote Vanilla:]Mam jednak pytanie. Nie jem mięsa od ośmiu miesięcy i od mniej więcej podobnego okresu prawie nie mam miesiączki. Kiedyś była ona dość obfita i baaardzo bolesna, a teraz to się mocno zmieniło. Czy któraś z Pań może ma - podobny do mojego - problem?
Witam Vanilla
Zobacz dział Uroda i Zdrowie: Kobiecy problem
Pozdr.
Jędruś wegano-witarianin + B12
Zwolennik soku marchewkowego własnej roboty
:yltype:
Ale przecież wegetarianie też jedzą białko pełnowartościowe...mleko, jaja, jogury i kafiry, a poza tym, trzeba wiedziec co z czym łączyć bo ziarna i strączkowe polączone, dają doskonałe białko pełnowartosciowe i ile starczajacych na dlugo wegli... (jak duracell ;D) Tymon, może o tym nie wiedziałeś? Np. ja jak jem ryż czy kasze to zawsze dodaje soje/fasole itp.
ALchemiku, ja także miałam problemy z żelazem i to właśnie w Twoim wieku, co zresztą było całkiem niedawno 😀 Co prawda nie aż tak poważne jak Ty, bo wartość żelaza wynosiła u mnie 31, ale to również jest poważny spadek. Moja lekarka zareagowała podobnie jak Twoja. Stwierdziła, że oczywiści uda mi się uzupełnić żelazo tabletkami, ale jednak przez moją dietę problem będzie powracał całe życie. Rodzice i cała rodzina zaczęła mnie namawiać do jedzenia mięsa, ja jednak byłam nieugięta.
Po czterech miesiącach żelazo wróciło do normy za sprawą tabletek, po czym po kolejnych dwóch znowu spadło do wartości 34, inne wyniki też miałam nie najlepsze, co więcej miałam dużo leukocytów, sporo ponad normę, niepokoiło mnie to. Zmieniłam lekarza. CO się okazało? Cierpiałam na glistę ludzką. Po wyleczeniu wyniki się znacznie poprawiły i utrzymują się takie do dziś 😉 , wiem to na pewno, bo tydzień temu robiłam kontrolne badanie krwi 😉 .
Jaki morał z mojej historii?
1). Przyczyn niedoboru żelaza może być bardzo bardzo dużo, trzeba wykluczyć każdą z nich, podejść do problemu kompleksowo, a nie tak, jak moja (prawdopodobnie też i Twoja) pierwsza lekarka - zwalić wszystko na wegetarianizm. TO jest diagnoza najprostsza i moim zdaniem najgłupsza. Co by było gdybym w nią uwierzyła? Prawdopodobnie zjadłby mnie pasożyt... :oo:.
2). Każdy z nas powinien robić kontrolne badania. I mam tu na myśli nie tylko wegetarian i wegan, ale wszystkich ludzi. Morfologia krwi pozwala wykryć szereg nieprawidłowości, znamionujących poważne choroby. Wcześnie wykryte choroby są najczęściej uleczalne, nawet ten najpoważniejsze :exclam:
Na zakończenie mojej długiej, ale mam nadzieję, że przydatnej wypowiedzi :), podam kilka leków i produktów naturalnych uzupełniających Fe 😉 :
1). Prawidłowe wchłanianie żelaza gwarantuje witamina C, kwas foliowy i vit B 6, dlatego też trzeba pamiętać o ich uzupełnieniu w trakcie "terapii żelazowej" 😉 Na początek polecam przyjmowanie w tabletkach Ferrum lek tabletki do żucia, vit C, B6 oraz kwas foliowy (przy znacznych niedoborach przez ok 3 miesięcy).
2). Feminatal - preparat witaminowy dla kobiet w ciąży, ale nie-cięzarne mogą z powodzeniem używać 😛 (sama używałam, mimo iż w ciąży nigdy nie byłam i nie jestem) - bardzo dobry preparat, jeśli chodzi o uzupełnianie żelaza, zawiera aż 200% dziennej dawki tego pierwiastka, 4000% dziennej dawki kwasu foliowego, 300% - vit C oraz vit B6, dlatego doskonale się sprawdza przy uzupełnianiu niedoborów żelaza 🙂
3). Pomidory - skarbnica witamin, żelaza i potasu - w najnowszym Tele Tygodniu przeczytałam, że wystarczy zjeść 5 dziennie, aby uzupełnić niedobory Fe.
4). Brokuły - skarbnica Fe, vit C i kwasu foliowego.
5). Fasola & wszystkie warzywa strączkowe - skarbnica żelaza.
6). Suszonki: śliwki, morele.
7). Miód i pyłek kwiatowy.
8). Truskawki - całkiem niedawno się dowiedziałam, że dostarczają nam bardzo dużo vit C, kwasu foliowego i oczywiście Fe, więc są nieodzowne w "terapii Fe" 😉
9). Orzechy nerkowce - bardzo bogate w kwas foliowy.
10). Ziarno sezamu - żródło żelaza, potasu, błonnika, a także i aminokwasów i wielu innych pożytecznych składników pokarmowych 🙂
11). Buraki - te mają bardzo dużo żelaza, polecam zwłaszcza soki z buraków (oczywiście domowej roboty 😉 ) z dodatkiem jabłek i marchwi - pycha 😛
12). Sok z pokrzywy - znalazłam ostatnio fajny na Allegro, zajrzyj tam
Mięso - jak wszyscy dobrze wiemy - jest NIEZDROWE!
ALchemiku, wracaj szybko do zdrowia i nie daj się ogłupić lekarzom (zwłaszcza jednemu 😉 ), skonsultuj swój stan zdrowia, jak najszybciej, z kimś innym, bo możesz mieć kłopoty zdrowotne, takiej np jak ja - oczywiście nie życzę Ci tego!!!! 😉
Zapraszam na portal wegetariański wegeswiat.pl
bardzo wartościowa wypowiedź, no ale napisało ją samo życie
polecam co niektórym sobie to wydrukować i przybić gwoździem do pustego łba 🙂
czasem jest tak w wielu dziedzinach życia, że im ktoś mniej wie - tym większa ilością tytułów musi się zakryć
niestety wciąż zbyt wielu idiotów lekarzy, idiotów ekonomistów, idiotów polityków... wyznacza kierunek temu światu...
Wercia - i tak jesteś na plus, ciesz się że nie zaszył Ci po drodze nożyczek w brzuchu 🙂
:drink:
no tak, wlaczenie do diety miesa w przypadku niewlasciwych wynikow badan, to swietny pomysl. Przeciez miesozercy to okazy zdrowia, szpitale stoja puste, lekarze nie maja co robic. Jesli juz kogos przyjmuja do szpitala to anemicznych wege, oczywiscie z powodu problemow wywolanych dieta.
[edytowane 4/5/2008 przez ozon22]
Praca
Proszę Zaloguj Się lub Rejestracja