Moi rodzice przez kilka lat czynnie działali w Amwayu, jeździli na spotkania, kupowali i sprzedawali produkty etc. Ja sam byłem na kilku tzw. seminariach. Były to dziwne doświadczenia, ale z sektą chyba raczej nie mające zbyt wiele wspólnego. Po prostu jak ktoś wcześniej napisał była duża presja sukcesu. Ale opierało się to raczej na metodzie pozytywnego myślenia, myślenia o sobie jako o człowieku sukcesu który ma nieograniczone możliwości. A jeżeli chodzi o produkty, to rzeczywiście są rewelacyjne, przynajmniej były kiedyś i żałuję ze nie mam do nich dziś dostępu.
Ja mam do amwayu i wielu podobnych firm działających w tym mechanizmie bardzo krytyczne spojrzenie, nie odmawiam nikomu prawa do pracy w tego typu korporacjach, ale nie podoba mi się tzw "presja sukcesu". Miałem kilku fajnych znajomych, z którymi kontakty się urwały, gdyż w trakcie towarzyskich spotkań bardzo natarczywie próbowali mnie zachęcić do związania się z ich firmą, albo przynajmniej próbowali sprzedać swoje produkty. Gdzie czas na zwykłe koleżeńskie spotkania, nie mówiąc już o przyjaźni skoro każdy jest potencjalnym klientem. Dlatego uważam, że jakieś "pranie mózgu" w tego typu firmach się odbywa.
Adam
[edytowane 5/8/2008 przez adamrozew]
Ja w zeszłym roku dostałam katalog i cennik ale ceny mnei zniewaliły. I Pani od razu próbowała "zachęcić" mnei do współpracy 😮
I na tym skończyła sięmoja przygoda z Amway
The Earth is our Mother, we must take care of her. The Earth is our Mother, she will take care of us.
Miałam kiedyś kontakt z tą firmą. Spotkania są naprawdę monotonne, a ludzie którzy przychodzą do domu reklamować produkty, stają się że tak powiem, stałymi gośćmi. Nie wiem jak teraz wygląda sytuacja Amway'a. Czytałam kiedyś w internecie, że można ją uznać za pewnego rodzaju sektę. Pamiętam, że za wycofanie ze współpracy groziły jakies sankcje, w stylu odszkodowania, czy zwrotu pieniędzy za produkty, które się dostało w prezencie, czy jakoś tak.
Pochwała jest pożyteczniejsza od kary. Plaut
Praca
Proszę Zaloguj Się lub Rejestracja