No wlasnie, czym jest dla was szczescie? Czy mozna sie bycia szczesliwym nauczyc?.... w Niemczech tak:
http://www.dziennik.pl/Default.aspx?TabId=98&ShowArticleId=59912
moze w Polsce tez by sie przydaly takie zajecia (a moze bylyby wrecz wskazane?)
http://www.u2-site.com/ http://www.wegestudio.pl/NOTESY-k30-0-3-default.html
"Szczęście to coś do zrobienia, ktoś do kochania i nadzieja na coś" 😉
W Polsce może bardziej przydałyby się zajęcia dotyczące zwalczania frustracji. 😛 Tak naprawdę to szczęście mozna znaleźć, według mnie, tylko w sobie. Nie dają go ani pieniądze, ani rzeczy, ani nawet inni ludzie.
Od wieków nic się nie zmieniło w tej mierze, jak mniemam. Cyceronowi należy się tutaj podziw za życiową mądrość: [b] być zadowolonym z tego, co się posiada, to największe i nienaruszalne bogactwo[/b]. Można o szczęściu pisać grube tomiszacza, można o nim wykładać na warsztatach czy wykładać na uczelniach, ale to od nas ostatecznie zależy, czy nauczymy się bycia szczęśliwymi.
Pozdrawiam ja,
szczęśliwy Jakub,
za zakupy właśnie pośpieszający. 🙂
[img]http://i25.photobucket.com/albums/c62/hamletron/priceless.gif[/img]
Heh lekcje szczęscia...jakoś dziwnie to brzmi... wydaje mi sie ze to każdy indywidualnie musi odnaleźć, czy to w samym sobie czy w sytuacji w jakiej sie znajduje...takie wkuwanie chyba raczej nic nie da...choć zawsze to jakies nowe doświadczenie,w sumie poszłabym z ciekawosci na takie zajęcia ale i tak wiele to by mnie nie nauczyło bo uwazam ze jestem osoba szczęśliwą,cholernie szczęśliwą 😀
Mysle ze nie ma uniwrsalnej definicji szczescia i kazdy z nas czego innego potrzebbuje do szczescia.
"być zadowolonym z tego, co się posiada, to największe i nienaruszalne bogactwo" to prawda jednak brakuje tu jeszcze innych Ludzi, nikt nie zyje sam w swoim swiecie i najlepiej jesli nasze szczescie jest w jakims stopniu wspolne z innymi Ludzmi.
Lekcje na temat szczescia? Zalezy od ich formy, jesli bedzie to dyskusja na temat szczescia, czym ono jest bez bezmyslnego uczenia sie na pamiec "pustych tresci" ta oczywiscie nie bedzie to czas stracony. Z nauka szczescia jest tak samo jak z nauka zycia. Sami musimy je odkryc.
Tylko zycie poswiecone innym warte jest przezycia....
"być zadowolonym z tego, co się posiada, to największe i nienaruszalne bogactwo" to prawda jednak brakuje tu jeszcze innych Ludzi, nikt nie zyje sam w swoim swiecie i najlepiej jesli nasze szczescie jest w jakims stopniu wspolne z innymi Ludzmi.
Hmmmm, to już zależy od charakteru. Są tacy, którzy potrzebują innych ludzi w dużym stopniu, tacy, którzy potrzebują ich mniej i tacy, którzy nie potrzebują ich wcale. Poza tym zauważ, że to Cyceronowskie "co się posiada" wcale nie wyklucza ludzi. 🙂
[img]http://i25.photobucket.com/albums/c62/hamletron/priceless.gif[/img]
Dla mnie szczęście, to moi najbliżsi. To dla nich żyję i cieszę się z tego bytu podniebnego 🙂 . Choć czasami trudno jest go docenić...
[edytowane 26/9/2007 przez Wercia]
Zapraszam na portal wegetariański wegeswiat.pl
Lekcja bardzo by mi sie przydała, czasami nie potrafie dostrzec szcześcia jakie mnie otacza. Bo pomino wszystko... mozna powiedizeć że każdy jest szcześliwy... sztuka tylko zauwazyć to.
CZasami wytykam koleżance z pracy że nie zauważa jaką jest szcześciarą(dom,rodzina, dzieci, mąż) echhh pomarzyć można:)
velvet
CZasami wytykam koleżance z pracy że nie zauważa jaką jest szcześciarą(dom,rodzina, dzieci, mąż) echhh pomarzyć można
Nie wiem, czy dzieci i mąż to rzeczywiście "gwarancja" szczęścia. Też mam takie koleżanki. Bywa róznie. I tak naprawdę każdy musi iść własną drogą. Nikt nie zna recepty na szczęsliwe życie. Można podpatrzyć, wysłuchać ludzkich historii, ale wybór należy do nas-ważne by był w zgodzie z tym czego naprawdę pragniemy, a nie z tym, czego się od nas oczekuje. Tak mi się wydaje. Pozdrawiam cieplutko.
Coś pięknego. No prawie. Oczywiście, że szczęścia można się nauczyć, choć może nie tak dosłownie. Uwielbiam ludzi szczęśliwych.
Cała ta sytuacja to dobra propaganda, szkolnictwo powinno powoli zostać uwrażliwione na ludzi kruchych, na wartość każdego ucznia, i jestem pewna, że wiek XXI zmierza ku temu.
Hmmm... może takie lekcje mają zmienić sposób myślenia. Spróbujcie zaobserwować samych siebie, jak często krytykujemy siebie samych i nasze życie, jak często szukamy dziury w całym i skupiamy umysł na sprawach, które odbierają nam uśmiech.
A wystarczy tak niewiele - kontrolować (może to niezbyt dobre słowo, ale brak mi lepszego) swój umysł, kierować swoje myśli ku swoim celom i wdzięczności, a nie ku przeciwnościom losu.
Czy jestem osobą szczęśliwą? Tak. Nawet jak czasem jestem niezadowolona 🙂 To też jest potrzebne 😉
[url]www.cleopata.deviantart.com[/url]
Bywam marudna, aczkolwiek szczęśliwa jestem. Szczęście to dla mnie poczucie bezpieczeństwa, radość gdy rodzina w komplecie, błogostan gdy jem czekoladę, szaleństwo z psem, przekrzykiwanie kanarka, cmoknięcie szczura w łepetynę, gadanie do drzew i uśmiechanie się do samej siebie... 😉
Niegdyś zwracałam uwagę tylko na to czego nie mam, czego mieć nie będę i przygnębiałam się sama, potem, początkowo na siłę zaczęłam się byle czym cieszyć i od razu tak jakoś jaśniej mi się zrobiło... 🙂
Białowieska się Puszcza.
"Szczęście nie jest dziełem przypadku, ani darem bogów. Szczęście to coś, co każdy z nas musi wypracować dla siebie samego."
No i właśnie. Kiedyś byłam, a może wydawało mi się, że jestem nieszczęśliwa. Nie zauważałam tego jak wiele jest powodów do radości. Chyba dopiero mój pies nauczył mnie być szczęśliwą, pokazał mi "jak to sie robi". Wystarczy cieszyć się tym, co się ma, nie przejmować się niepowodzeniami, być zawsze sobą i uwierzyć, że się jest szczęśliwym. Teraz we wszystkim potrafię znaleźć jakieś plusy i życie jest dla mnie zabawą.
"Największe szczęście w życiu to pewność, że jesteśmy kochani za względu na nas samych, albo raczej – pomimo nas samych."
Żadna prawda nie wydaje mi się bardziej oczywista niż ta, że zwierzęta potrafią myśleć i odczuwać tak jak ludzie
Praca
Proszę Zaloguj Się lub Rejestracja