Jeśli chodzi o ubrania to przez całe gimnazjum nosiłam tylko czarne rzeczy(ewentualnie ciemnoszare) i glany albo trampki (nawet na jakieś tam szkolne uroczystości glany a nie eleganckie buty) A teraz trochę poszalałam z kolorami i w ogóle z ubraniami i mam nawet dużo kolorowych....otworzyłam się na nowe....chociaż ciągle szukam znośnego dla mnie odcienia żółci i zieleni. Do moich ulubionych kolorów należą niebieski i fioletowy 🙂 Na co dzień raczej dżinsy i jakaś bluza(sweter) a na lato to moja spódnica do kostek 🙂
zdecydowanie fiolet, biel, ecru, wszelkie szarości i czerń.
lubię luksusowe drobiazgi tj. kosmetyki, zegarek czy telefon.
jeśli chodzi o ubrania mam kilka marek, które zawsze kupuje często też zaglądam do sklepów polskich projektantów.
http://ludzie.playmobile.pl/blog#menuTabs
Ja to chyba jestem bardzo nietypowa co do stylu ubierania. Nie zwracam uwagi na markę i nie hołduję modzie, Chodzę w ubraniach, w których dobrze się czuję. Lubię dżinsowe ubranka i sportowe obuwie, ale noszę też szpilki, garsonki i sukienki wieczorowe. Czasem mieszam to wszystko ze sobą i całkiem dobrze to wygląda 🙂
A co do kolorów to natura jet mi najbliższa ze swoimi barwami 🙂
Kto jest okrutny w stosunku do zwierząt, ten nie może być dobrym człowiekiem.
kocham zieleń, pokój mam w kolorze oliwki, poza tym tak jak Milunia lubię kolory Matki Ziemi.
Ostatnio dostałam w prezencie czerwony sweterek i o dziwo czuję się w nim świetnie(to jedna z niewielu rzeczy jaką mam w tym kolorze).
Nie mam świra na punkcie ubrań, ale lubię się w nich czuć dobrze> Niektóre ubrania odzwierciedlają mnie, mój nastrój, a inne zaburzają poczucie siebie. Niby więc nie przywiązuje do nich dużej uwagi, ale lubię gdy do mnie pasują.
Ciekawe jest tez dla mnie połaczenie mocnej nasyconej barwy żółtej z intensywnym ciemnym fioletem(takie kolory jak mają irysy), ale nie praktykowałam go na niczym.
a co do oliwkowego koloru to marzy mi się stanik w takim kolorze, ale niestety od kilkunastu miesięcy nie mogę znaleźć ideału
ja uwielbiam ubierać się w jasne, pastelowe kolory. mam trochę romantyczy styl ale staram się nie wyglądać na ośmiolatkę 😉 moje ulubione kolory to biały, szary, zielony. w takich samych barwach jest mój pokój-oliwkowe ściany i białe firanki. nie cierpię ubrań z tworzyw sztucznych oraz jaskrawych. wielu ludzi uważa mnie za wariatkę. nie cierpię agresji i ignoranctwa. od lat szukam osoby której mogłabym w 100% zaufać-jednak bez wyników. może po prostu nie umiem ufać??
Naszym celem musi być wyzwolenie się... poprzez rozszerzenie kręgu współczucia na wszystkie żywe istoty i na cały cudowny świat natury. Albert Einstein
http://delicious.blog.pl/ - zapraszam na mojego bloga kulinarnego 😀 wiem że trochę mało ale założy
Natasho może stawiasz poprzeczkę za wysoko. Nie można tak od razu zaufać człowiekowi na 100% bo później za bardzo się cierpi w przypadku zawodu. Osobę poznaje się przez lata i to w różnych sytuacjach i wtedy zaufanie samo przychodzi albo nie. Ale na początku trzeba dać kredyt zaufania a później albo zaufanie spada , albo rośnie. :red:
Zdobywać majątek za cenę zdrowia znaczy to samo co odciąć sobie nogi by kupić za nie parę butów.
Ale fajy temat 🙂
Pozwolę sobie odświeżyć.
Ja uwielbiam kolorowe ubrania, w kwiaty. Ale nie zawsze tak się ubieram - zdarza mi się ubrać na czarno czy elegancko.
Kocham fiolet, amarant, zieleń, niebieski.
Pokój mam fioltowo-granatowo-beżowy.
Uwielbiam ubrania ręćznie robione ( ale ostatnio wygrzebał mi tata cudowną koszulę w lumpie, ah 🙂 ).I torby od plastyków.W ogóle ubrania od plastyków są cudowne, Kolorowe rajstopy też lubię. Trampki .
Uwielbiam lumpeksy, ale często też bywam w zarze, reserverdzie.
Kolory, ciuchy, wnętrza, uwielbiam o tym gadać 🙂
Ilekroć zwalczałem pokusę było to piękne, ale kiedy pokusie ulegałem, było po stokroć piękniejsze
Hej
Oczywiscie czesto garnitur oraz koszula, ale unikam jak mozna krawata, wole rozpieta koszule, jak musze w garniturze ale mniej oficjalnie to pod marynarke zakladam t-shirt badz golf cienki z zaleznosci od pory roku - ale nie lubie marynarek zbyt czesto nosic, nosze bo ... tak trzeba. Chetnie w tym stylu wybieram, czarny , czerwony badz bialy t-shirt czy golf.
Na co dzien wole chodzic sportowo czy luznie, ale mysle ze mam okreslony styl. lubie szaliki zwlaszcza czerwony. lubie asymetrie, lubie przekraczac granice i w granicach rozsadku czerpac inspiracje z plci pieknej, czyli nie boje sie bransoletek,wisiorka czy nawet szala. Oczywiscie w zadnym przypadku jakies grube lancuchy tego nie lubie. Oczywiscie bardzo musze uwazac aby nie przesadzic, ale zona zawsze obiektywnie doradzi :))
Jak chodze tak na sportowo, to zdarzylo mi sie byc wziety za kolege starszego mojego syna. a dwa razy za starszego brata haha.mojego syna.
Ubior jest dla mnie wazny w tym sensie, ze dopasowany musi byc do mojej psychiki, jak trafie dobrze to nawet ciezkie obowiazkii mnie nie mecza:), aczkolwkie ktos mi juz powiedzial ze ubieram sie jak artysta, ale czy ja wiem.
Lubie tez dobre wody 🙂 pisalem kiedys o tym, styl, otaczanie sie ladnymi rzeczami w granicach finansowego rozsadku jest wazne dla mnie. Lepiej kupic cos mniej, ale za to bardziej stylowego
Pozdrawiam
Adam
[edytowane 20/9/2009 przez adamrozew]
Najbardziej lubie się ubierać w pudrowy róż, klasyczne połączenie bieli z czernią, beże/kremy, ale również soczystą czerwień. Ostatnio polubiłam też kobalt.
Przez dosć długi czas nosiłam się w stylu retro (lata 60), teraz mieszam go z aktualnymi trendami.
Lubie kwieciste wzory, ale najchętniej noszę gładkie rzeczy urozmaicone jakims jednym wzorzystym elementem.
Lubie kobiece ubrania, więc o spodniach nie ma mowy :).
Uwielbiam wysokie obcasy. Falbanki, bufki, koronki ale też jakieś "cieższe" elementy jak nity czy ćwieki.
Strój jest dla mnie ważny, ponieważ wyraża on moją osobowość. Myslę, że to jak sie ubieram jest spójne z tym jaka jestem 😉
Pokój kolorystycznie mam nijaki (mieszkam w mieszkaniu po babci i jest ono brzydkie 😛 ) Na ścianie mam malunek własnego autorstwa i pełno zdjeć powicinanych z gazet
Odnosnie lumpeksów kiedyś chętnie zaglądałam bo znajdowałam tam niepowtarzalne rzeczy, ale od jakiegoś czasu nic nie wpadało mi w oko więc przestałam.
(zawsze chodziłam na dostawy do duzych lumpów i brakuje mi widoku zabijających się o ciuchy tłumów kobiet 🙂 )
Lubię brązy, zielenie, delikatne róże i błękity i takimi też kolorami najczęściej się otaczam :)Staram się ubierać łącząc elegancję z luźnym i sportowym stylem...Co do biżuterii, jestem raczej ostrożna. Jakiś mały dodatek, naszyjnik, albo kolczyki- a i tak mam wrażenie, że wyglądam jak choinka ;D Mam za to dużo butów, torebek i płaszczy na każdą okazję 😀
Generalnie jednak staram się wyglądać naturalnie 😉
A do lumpeksów też często zaglądam 😎
Praca
Proszę Zaloguj Się lub Rejestracja