Podziel się!Share on Facebook0Pin on Pinterest0Tweet about this on TwitterShare on Google+0Print this pageEmail this to someone

Świadkowie Jehowy  

Strona 7 / 9 Wstecz Następny
Dyzio
stały bywalec

Nie obraż się, ale to jest akurat głupie (i niestety popularne) podejście, bo w ten sposób okazuje się brak poszanowania do drugiej osoby.

Ja wiem o tym, że takie zachowanie jest delikatnie mówiąc bardzo niekulturalne. Kiedyś z nimi rozmawiałem i dalem im wyraźnie do zrozumienia , że ich poglądy i wiara mnie nie interesują bo bardziej identyfikuje się z Buddyzmem. Mimo to nadal do mnie przychodzą i próbują glosić swoje racje i zasady wiary. Więc teraz zamykam drzwi przed nimi (oni tego nie widzą bo robię to, gdy widzę ich wcześniej jak idą) i po prostu nie wpuszczam ich do mieszkania. Popukają, postukają i sobie pójdą 😉

OdpowiedzCytat
Opublikowany : 09/02/2009 2:43 pm
nicky<
początkujący

Mam paru przyjaciol SJ nie probuja mnie przekonywac do swojej wiary.Podoba mi sie jaki maja szacunek do wiary I do swoich wspolwyznawcow ta wzajemna pomoc gdy jednemu z nich sie nie powodzi 🙂

OdpowiedzCytat
Opublikowany : 09/02/2009 4:41 pm
Linek
bywalec

Moja bliska koleżanka była Świadkiem Jehowy. Zawsze mogłam na niej polegać, ale wiedziałam gdzie jest granica w naszych rozmowach, poza którą nie można liczyć na porozumienie.
Za to wczoraj stanęli "u drzwi moich" dwaj rzekomi Świadkowie Jehowy, wyglądający jak spod budki z piwem i próbowali sprzedać Biblię. Jeden tylko się "prezentował", drugi był od mówienia. Bez zmrużenia oka próbował wbić się w swoją rolę do końca (tak jak on sobie wyobrażał, ze ŚJ powinien się zachowywać) i bredził z namaszczeniem, pomimo uprzejmej odmowy, dopóki nie zamknięto przed nim drzwi. Nie wiem czy udało mu się na tym zarobić.

OdpowiedzCytat
Opublikowany : 09/02/2009 10:39 pm

Moja koleżanka z którą już nie mam kontaktu jest świadkiem Jehowy. W sumie nic mi to nie przeszkadzało, ale bywała dzwina. Np. po kilku latach jak się nie widziałyśmy spotkałam ją na osiedlu i rzucam entuzjastyczne 'hej!!'. Ona się spojrzała i odpowiedziała ciche 'cześć' gdzieś w stronę ziemi. Kilka dni później piszę do niej na naszej klasie czy mnie nie poznała, a ona na to ' Ola ja nie wiedziałam, że palisz papierosy". No cóż, szczerze mówiąc nie wiedziałam, że to powód aby udawać, że się kogoś nie zna. No i oczywiście denerwują mnie wyznawcy tej religii, chodzący po domach lub zaczepiający na ulicy i pytający " jak patrzy pani w przyszłość: z nadzieją, czy może z obawą?" 😮 Po drugie oni nie obchodzą żadnych świąt. Nawet urodzin.

Czerpię nieopisaną radość z czerpania radości z życia 🙂

OdpowiedzCytat
Opublikowany : 17/02/2009 9:02 pm
Bellis_perennis
Famed Member

Oni mają taką uroczystość pamiątkę śmierci Jezusa czy jakoś tak. Raz w roku. Odnosi się do ostatniej wieczerzy gdy Jezus powiedział: "i czyńcie to na moja pamiątkę".
Nie obchodzą świąt, bo twierdzą, że świętować można zawsze bez okazji.
Ja tam lubię urodziny 🙂

OdpowiedzCytat
Opublikowany : 17/02/2009 9:36 pm
krysia
bywalec

Wkurza mnie ich chodzenie po domach i narzucanie swoich poglądów oraz zakaz przetaczania krwi,a tak więcej do nich nic nie mam.

http://www.facebook.com/group.php?gid=132280573466144

OdpowiedzCytat
Opublikowany : 18/02/2009 1:42 pm
Likwidator
bywalec

Wkurza mnie ich(...)zakaz przetaczania krwi

nie rozumiem,
czemu Cię to wnerwia, przecież to ich osobista sprawa!

20 years from now you'll be more disappointed by the things that you didn't do than by the ones you did do. So throw off the bowlines. Catch the trade winds in your sails. Explore. Dream. Discover.

OdpowiedzCytat
Opublikowany : 18/02/2009 2:51 pm
Filomena
bywalec

Ponieważ staram się być osobą tolerancyjną, po prostu z uśmiechem dziękuję, gdy zaczepiają mnie na ulicy lub pukają do domu; nie wdaję się w żadne dyskusje, bo to bez sensu. Niestety, wszelkie skrajności są niebezpieczne, osobiście uważam SJ za sektę, ale to wybór tych ludzi, ich życie i ich sprawa. trzymam się od tego z daleka i już.

OdpowiedzCytat
Opublikowany : 18/02/2009 2:55 pm
Dyzio
stały bywalec

Likwidator dlaczego warczysz na tego małego, biednego pieska 🙂

OdpowiedzCytat
Opublikowany : 18/02/2009 3:29 pm
pawel747
bywalec

Ja tam lubię urodziny 🙂

Ha, zobaczysz, co będzie za dwa lata - dół na maksa ;p

Świadkinię mam jedną w grupie na studiach, jest sympatyczna i miła - normalna dziewczyna, choć na swój sposób trochę inna i nieco dziwna.
Spotykanym na ulicach i odwiedzającym mnie świadkom zawsze grzecznie mówię, że nie jestem zainteresowany i dziękuję, ale kiedyś muszę spróbować podyskutować, podobno bywa ciekawie 😉

[edytowane 18/2/2009 od pawel747]

OdpowiedzCytat
Opublikowany : 18/02/2009 10:01 pm
Bellis_perennis
Famed Member

Chciałeś chyba napisać, że za 20 :rotfl:
Nie moja wina, że jesteś stary 😉

OdpowiedzCytat
Opublikowany : 18/02/2009 10:18 pm
krysia
bywalec

Wkurza mnie ich(...)zakaz przetaczania krwi

nie rozumiem,
czemu Cię to wnerwia, przecież to ich osobista sprawa!

Masz rację to ich osobista sprawa,ale chodzenie po domach-nie.Miałam już taki ,przypadek nachalnego intruza,który wsadził nogę między futrynę a drzwi ,gdy podziękowałam i chciałam je zamknąc .

http://www.facebook.com/group.php?gid=132280573466144

OdpowiedzCytat
Opublikowany : 19/02/2009 1:02 am
NatusiaMK
stały bywalec

Dyzio,jak powiesz,że nie życzysz sobie wizyt już więcej i żeby sobie to zapisali,to gwarantuję,że już nie przyjdą. Każdy z nas ma swoje tereny i robi w związku z nimi stosowne notatki. Jesli ktoś mówi mi,że nie chce aby go odwiedzać,to taktownie się wycofuję i zapisuję w notatniku duzymi literami "NIE odwiedzać!". Prosta sprawa. I nie ma takiej opcji Krysia,aby ktoś z nas wsadził Ci nogę w drzwi. Jak już niektórzy z Was zauważyli, przechodzimy na cotygodniowych zebraniach szkolenia i uwierz lub nie,ale mamy pewien stopień taktu.
Nie uwierzę też,że ktokolwiek spotkał się z pijanym świadkiem Jehowy, który głosi od drzwi do drzwi. Można nas pomylić z badaczami Pisma lub zielono świątkami, albo po prostu ze znudzona młodzieżą, która bawi się w rożne dziwne zabawy...

Grunt to mieć marzenie =)

Pozytywne szkolenie psów,zapraszam =)
natiimar@gmail.com

OdpowiedzCytat
Opublikowany : 05/08/2009 6:27 pm
Dyzio
stały bywalec

Dyzio,jak powiesz,że nie życzysz sobie wizyt już więcej i żeby sobie to zapisali,to gwarantuję,że już nie przyjdą. Każdy z nas ma swoje tereny i robi w związku z nimi stosowne notatki.

Tak też się stało około miesiąc temu :red:

OdpowiedzCytat
Opublikowany : 05/08/2009 6:34 pm
NatusiaMK
stały bywalec

Tylko nie zdziw się jak po roku czy dwóch ktoś znów zapuka. Czasem wymieniamy sie terenami,notatkami też,ale trzeba zajść do każdego,więc nowy "właściciel" terenu może uznać za stosowne sprawdzić czy wciąż mieszka tam taka sama osoba 🙂

Pozdrawiam.

Grunt to mieć marzenie =)

Pozytywne szkolenie psów,zapraszam =)
natiimar@gmail.com

OdpowiedzCytat
Opublikowany : 05/08/2009 6:55 pm
Strona 7 / 9 Wstecz Następny
  
Praca