Podziel się!Share on Facebook0Pin on Pinterest0Tweet about this on TwitterShare on Google+0Print this pageEmail this to someone

Świadkowie Jehowy  

Strona 9 / 9 Wstecz
Likwidator
bywalec

Mój brat zrezygnował z bycia świadkiem Jehowy po wielu latach. Nikomu do głowy nie przyszło,żeby wmawiać mojej mamie, że gdzies popełniła błędy. To przykre,że osoba na której mi zależy zaczyna się staczać. No niestety, mój brat zrezygnował,żeby sobie "wygodnie zyc". I takie to wygodne życie doprowadziło go do nieślubnego dziecka, mnóstwa długów, zgryzot i bólu serca mojej matki.

achh, i to z pewnoscia skaranie boskie za to że przestał chodzić na zebrania :/ . Przypomniało mi się jak w dzieciństwie kiedy stwierdziłem że ciężko jest mi uwierzyć w te rzeczy które mamy na studium "mojego zbioru opowieści biblijnych" że za bardzo przypominają baśnie - zaczęto mi wmawiać że to sprawka szatana, że chce mnie zwieść, że w życiu mi się nie powiedzie i że "bog Jehowa mnie zniszczy i nie dostanę życia w raju" :/ 😀

Mnie chronią zasady Biblijne , do których się stosuję,. Z reszta sama zauwazyłaś- nie naduzywam alkoholu, nie pale, nie biore narkotyków, nie przeklinam, nie kradnę, nie kłamię. To wszystko ułatwia mi zycie, jestem szczęsliwa i głęboko wierzę w to, czego wciąż sie uczę.

Brawo, ale też osiągnąłem (hmm? też mi coś trudnego) te rzeczy i wierz mi Biblia wcale nie jest tu potrzebna 😉 . A teraz zagadka, wiecie dlaczego wśród ŚJ nie ma alkoholików/osób palących/narkomanów/złodziei/kłamców oraz osób "wątpiących"(odstępców)?*

Gdyby chciec sprawdzić autentyczność Biblii,trzeba by sięgać do oryginałów. Jest to trudne,ale mozliwe. Zadanie dla bardziej dociekliwych:)

... i jedyne czego można się dowiedzieć to to że Biblia jest zbiorem różnych podstarzałych mądrości [rozważań nt życia]/zasad "moralnych"(praw/przepisów) etc oraz spisane (i nieco "zmiksowane") opowiadania/legendy/mity różnych starożytnych kultur

*Otóż nie ma wśród nich takich ludzi, bo każdego kto choć trochę przejawia w/w cechy, zaraz się wyklucza i zabrania się wszelkich kontaktów z takimi osobami - oczywiście, tj. uważam za słuszne izolowanie się od osób zdegenerowanych, tak trochę dziwi mnie że wystarczy (z)wątpić żeby za takiego zostać uznanym

20 years from now you'll be more disappointed by the things that you didn't do than by the ones you did do. So throw off the bowlines. Catch the trade winds in your sails. Explore. Dream. Discover.

OdpowiedzCytat
Opublikowany : 15/09/2009 5:43 pm
CzarnaWdowa
forumowicz

Masz rację Likwidator, osoby, które się źle zachowują są wykluczane. Faktem jest też, że ludzie którzy np. nie chodzą regularnie na zebrania są w pewnym sensie odseparowywani, nikt niby nic nie mówi, ale jednak. Moja mama przez kilka lat miała załamanie, głównie przez mojego ojca. Sprawa była taka, że się rozstali, nie wzięli rozwodu, ale żyją w separacji, z tego powodu wiele ŚJ uważało, że nie powinno się z nią zadawać. Nie chodziła na zebrania, nie była zapraszana nawet na śluby osób z rodziny, które były ŚJ. Naprawdę nie było jej przyjemnie.
Kiedy ja przestałam chodzić na zebrania, to mówiłam im standardowe 'dzień dobry'. Dlaczego miałabym udawać, że nie znam ludzi, z którymi spotykałam się przez te lata? Ale kiedy nie odpowiadali mi i patrzeli na mnie dziwnie, przestałam. Nie warto, skoro oni uważają, że jestem niegodna zadawania się z nimi. Prawda jest taka, że są tolerancyjni, w takim samym stopniu jak katolicy - że cię polubią możliwe jest tylko wtedy, gdy jesteś jednym z nich lub istnieje szansa, że cię przeciągną na swoją stroną

"You've got to dance little liar"

OdpowiedzCytat
Opublikowany : 15/09/2009 9:42 pm
Roach
bywalec

Nie ma alkoholików? http://www.brooklyn.org.pl/ruthi2.htm a ten? Niestety tacy milutcy i cnotliwi to oni są tylko dla potencjalnych ofiar "służby polowej" To jedna z dwóch religii obwoźnych na świecie- druga to mormoni. Jest to także jedno z dwóch wyznań opierających się na czasopiśmie- obok "Filipinki".

OdpowiedzCytat
Opublikowany : 15/09/2009 11:07 pm
NatusiaMK
stały bywalec

Macie prawo do własnej opinii. Ale wiele z tych oskarżeń, które tu padły są kompletnie nie prawdziwe.
Likwidator, oczywiście masz prawo nie wierzyć Biblii, tak samo jak ja mam prawo jej wierzyć. Prosta sprawa.:)
Co do takich tematów jak wykluczenia i tym podobne nawet nie chce mi się tłumaczyć. Nie jest tak,że od razu siup, wypad, nie ma cię. To skomplikowany proces. Rozmowy, rozmowy, wsparcie i jeszcze raz rozmowy. Każdy dostaje szansę na poprawę.
Co do przyjaźni z innymi religiami. Mam mnóstwo znajomych katolików. Mam nawet dwie bardzo bliskie koleżanki katoliczki, dobrego kumpla, który jest w seminarium, a mój ojciej nie jest śJ. Hmm...jakoś dziwne,że wciąż sie do nich odzywam, razem spędzamy czas i jest nam raze dobrze, a z ojcem to nawet mieszkam!

Czasem,żeby móc coś powiedzieć o jakiejś osobie, czy ugrupowaniu, trzeba je dobrze poznać.

Kiedyś słyszałam opowiastke,która rozbawiła mnie do łez. Pewna pani twierdziła różne podobne rzeczy na nasz temat jak Wy, ale też wymyslała inne historie, w które nawet pięciolatek by nie uwierzył.
No ale cóż, stereotypy rządzą światem.

P.S. Roach, jestem wegetarianką. Co Ty na to? 😉

Pozdrawiam serdecznie.

Grunt to mieć marzenie =)

Pozytywne szkolenie psów,zapraszam =)
natiimar@gmail.com

OdpowiedzCytat
Opublikowany : 17/09/2009 1:36 pm
Roach
bywalec

Jestem wegetarianinem, Świadkowie Jehowy, w tym część mojej rodziny tego delikatnie mówiąc nie akceptuje, co Ty na to? Wiem że ludzie mówią różne głupoty na temat tej organizacji(skąd te koty się wzięły?) ale chyba nikt mi nie powie że nie wiem o czym mówię będąc wychowany na ŚJ od urodzenia.

OdpowiedzCytat
Opublikowany : 17/09/2009 3:10 pm
NatusiaMK
stały bywalec

Moi koledzy w pracy też nie akceptują mojego wegetarianizmu, a śJ nie są...

To nie od religii zalezy a od człowieka i jego poglądów.
Prosta sprawa;)
Pozdrawiam.

Grunt to mieć marzenie =)

Pozytywne szkolenie psów,zapraszam =)
natiimar@gmail.com

OdpowiedzCytat
Opublikowany : 17/09/2009 4:27 pm
Roach
bywalec

Przeciętny człowiek nie mówi że kieruje mną szatan.

OdpowiedzCytat
Opublikowany : 17/09/2009 5:47 pm
NatusiaMK
stały bywalec

Masz rację,taki człwiek jest nieprzeciętny 😀

Pozdrawiam serdecznie.

Grunt to mieć marzenie =)

Pozytywne szkolenie psów,zapraszam =)
natiimar@gmail.com

OdpowiedzCytat
Opublikowany : 17/09/2009 7:42 pm
CzarnaWdowa
forumowicz

Macie prawo do własnej opinii. Ale wiele z tych oskarżeń, które tu padły są kompletnie nie prawdziwe. (...)
No ale cóż, stereotypy rządzą światem.

No cóż,

chyba nikt mi nie powie że nie wiem o czym mówię będąc wychowany na ŚJ od urodzenia.

Nic dodać, nic ująć.

@NatusiaMK, wiesz jaki jest twój problem? Ty nie znasz tego innego punktu widzenia, który ja już zdążyłam poznać. Wierzyć, to możesz w cokolwiek zechcesz, ale ja tam się lepiej czuję, odkąd nikt mi (używając sformułowania mojej koleżanki) w głowie nie ryje. Zresztą nieważne, twoja sprawa.

Co do takich tematów jak wykluczenia i tym podobne nawet nie chce mi się tłumaczyć. Nie jest tak,że od razu siup, wypad, nie ma cię. To skomplikowany proces. Rozmowy, rozmowy, wsparcie i jeszcze raz rozmowy. Każdy dostaje szansę na poprawę.

Jasne, wszystko ładnie pięknie, ale jednak ktoś za mnie decyduje, ocenia mnie, choć jednocześnie mówicie, że tylko Bóg ma prawo sądzić i karać.
I taki sobie przykład, że człowiek wykluczony, naprawdę zostaje wykluczony z życia nawet rodzinnego: mój kuzyn nie odzywa się do swojej własnej, rodzonej SIOSTRY, tylko dlatego, że została wykluczona - rozstała się z mężem, związała się z innym, teraz wzięli ślub, ale dla niego przestała istnieć.
Niektórzy ŚJ to udają, że nawet mojej mamy nie znają, tylko dlatego, że odeszłam. :/

"You've got to dance little liar"

OdpowiedzCytat
Opublikowany : 18/09/2009 10:45 pm
NatusiaMK
stały bywalec

Jasne, wszystko ładnie pięknie, ale jednak ktoś za mnie decyduje, ocenia mnie, choć jednocześnie mówicie, że tylko Bóg ma prawo sądzić i karać.
I taki sobie przykład, że człowiek wykluczony, naprawdę zostaje wykluczony z życia nawet rodzinnego: mój kuzyn nie odzywa się do swojej własnej, rodzonej SIOSTRY, tylko dlatego, że została wykluczona - rozstała się z mężem, związała się z innym, teraz wzięli ślub, ale dla niego przestała istnieć.

To możliwe, ja tez mam ogromny dystans do mojego brata.

Niektórzy ŚJ to udają, że nawet mojej mamy nie znają, tylko dlatego, że odeszłam. :/.

Nie podwarzam prawdziwości Twoich słów,ale w to nie uwierzę. Mój brat odszedł i od tamtej pory inni członkowie zboru (nie tylko mojego) mjeszcze bardziej zaczęli się nami interesować - wspólne wycieczki, posiłki, zabawy, rozmowy itp...

Cóż, zawsze powtarzam, że pogląd można sobie wyrobić bardzo szybko na podstawie pimówień i nie sprawdzonych informacji.

Mój udział w tym temacie jest juz zbędny. Nawet jeśli cokolwiek powiem to i tak większośc z Was uzna to za próbę obrony czy czegoś tam. Ja wiem kim jestem i ciesze się ze swojej przynależności do Chrześcijańskiego Zboru Świadków Jehowy.

A na koniec pozwole sobie zacytować Twoje słowa z innego wątku:
"Samotność jest wpisana we wszelkie objawy odmienności, każdy kto decyduje się zrobić coś inaczej, pod prąd, jest narażony na przykrości, niezrozumienie i smutek"

Zgadzam się z tym, choć ja nie jestem ani samotna, ani smutna,ale dobrze powiedziałaś...:)

Życzę wszystkim dużo zdrrowia, szczęścia, pomyślności i podejmowania samych dobrych decyzji życiowych.

Do zobaczenia w innym temacie.
Pozdrawiam serdecznie.

[edytowane 21/9/2009 od NatusiaMK]

Grunt to mieć marzenie =)

Pozytywne szkolenie psów,zapraszam =)
natiimar@gmail.com

OdpowiedzCytat
Opublikowany : 21/09/2009 11:25 pm
Roach
bywalec

Wspólne wycieczki, posiłki, zabawy, rozmowy itp.. Jasne do mnie tez czasem jakiś "brat przychodzi i z rozmowy o pogodzie przechodzi do pytania "co z twoim życiem duchowym?".

[edytowane 21/9/2009 przez Roach]

OdpowiedzCytat
Opublikowany : 22/09/2009 1:07 am
Strona 9 / 9 Wstecz
  
Praca