ja nie palę, ale spoczko, nie jesteś w stanie mnie zdenerwowac 😀

"22 maja

Tym, czego rzeczywiście potrzebujesz w życiu, jest poczucie własnej wartości. Jest ono kluczem do wielu drzwi twojej duszy.
Poprzez poczucie własnej wartości i szacunek dla siebie uzyskujesz wewnętrzną siłę, która pozwala ci zdecydowanie i konsekwentnie działać oraz przetrzymywać kryzysy.
Dzięki zdecydowaniu i stałości będziesz miał sukcesy w życiu. Szacunek dla siebie zapobiegnie przy tym, by owe sukcesy rozdymały twoje ego.
Gdy szanujesz siebie, szanujesz też innych. Ponadto poczucie własnej wartości zaraża innych, przez co szukają oni twojego towarzystwa.
Jak widzisz, szacunek dla siebie jest bardzo ważny. Ale jak masz go zdobyć, jeśli go nie posiadasz?
Właściwą odpowiedzią jest: przez szacunek dla innych.
Odpowiedź ta stwarza jednak błędne koło. Nie wyjaśnia bowiem, jak możesz szanować innych, gdy nie potrafisz szanować siebie.
Dlatego odpowiedź, której szukamy, musi być bardziej praktyczna. Kto nie ma poczucia własnej wartości, nie szanuje siebie. To jest problem.
Poznawaj małymi kroczkami swoje zalety. Spróbuj przez kilka miesięcy odkrywać w sobie każdego dnia jedną pozytywną cechę i się nią cieszyć.
Obserwuj, ilu ludzi ma cięższe życie niż ty i bądź wdzięczny Stwórcy.
Zaniechaj od dzisiaj porównywania się z ludźmi, których z jakiegokolwiek względu uważasz za lepszych.
Porównywanie się z nimi przy twoim niskim poczuciu wartości toczy twoją duszę i osłabia cię jeszcze bardziej.
Zamiast tego rozwijaj przekonanie, że Pan stworzył cię doskonałym do określonego zadania, i że da ci wszystko, czego potrzebujesz. Dzięki temu wzmocnisz zaufanie do siebie samego.
Jeśli ćwiczyłeś to przez pewien czas, zacznij odnosić się do innych najpierw z uznaniem,
a potem z coraz większym szacunkiem, a stwierdzisz: Im bardziej szanujesz innych, tym bardziej szanujesz siebie.
Namaste (Boski pierwiastek we mnie pozdrawia Boski pierwiastek w tobie)."

pozdrawiam wszystkich

Papierochy... okropna sprawa, dobrze że nie pale 😉 I tak już musiałem się przyzwyczaić do dymu (szkoła, miejsca publiczne, etc.)

ja mam kubusiowy rozumek i dla mnie z tego co piszesz, Marzenusiu, nie wynika NIC, to są tylko koszmarnie długie wywody bez żadnej konkluzji, która pozwoliłaby to jakoś odnieśc do życia, a wszystko to teoria, teoria, teoria

Cud! Zgadzam się z przedmówczynią! 😀

Ja jestem w takiej samej sytuacji, jak Adka (serdecznie przepraszam, jeśli coś przekręciłam, lecz zdarza mi się to nazbyt często). 15 lat. Druga gimnazjum. Wiele osób pali. Ja nie. Nie zamierzam, i nie planuję, i się do tego przyznaję.

ja rzuciłam po wielu różnych próbach na TABEXie, to take tabletki tylko na receptę, zaskakująco łatwo się rzucało, ale moje rady:
1. trzeba wybrać spokojny miesiąc (bez egzaminów, zmiany pracy itp)
2. miesiąc bez imprez alkoholowych
Powodzenia 😉

Co do mnie to paliłam od czasu do czasu ( imprezy itp.) I miałam tak dalej sobie podpalać, jednakże gdy przebilam sobie jęzorek nie mogła palić ok 2 tyg. i zorientowałam sie ,że bardzo łatwo jest zrezygnować . Czuje sie zdrowsza i pachnąca 😛

Swiatowy Dzień bez Tytoniu

http://www.dziennik.pl/wydarzenia/article184083/Naucz_sie_zyc_bez_papierosa.html

Nie chcę nikogo obrażać i do niczego namawiać ale z tego co kiedyś gdzieś wyczytałem (chyba w książce kolegi studenta psychologii),że palenie papierosów jest takim nałogiem który zdradza człowieka o słabej sile woli ponieważ nie potrafi powiedzieć "NIE" nałogowi.

damiano:

niektórzy jednak palą dlatego że chcą palić 😉 nie ma reuły...

Papierosy to głupota. Jest tyle substancji euforyzujących, które nie uzależniają* i nie wyrządzają szkody organizmowi a jednak większość ludzi pali ten odrażający tytoń, brrrrrr

*mowa o uzależnieniu na poziomie fizycznym, bo psychicznie uzależnia każda przyjemność

natasha:

Rozumiem,że palisz bo lubisz tylko nie bardzo umiem sobie wyobrazić jak można to lubieć. Może mnie olśnisz? Z góry dziękuję 🙂

Ja rzuciłam palenie tego samego dnia kiedy przeszłam na wegetarianizm. Wcześniej próbowałam kilkakrotnie ale dopiero bycie wege mi pomogło. Już nie czuję potrzeby żeby palić.
Ale znam parę osób które palenie naprawdę lubią i nie ma się czemu dziwić. Jedni lubią zdrowo się odżywiać, inni kochają fastfooda, jeszcze inni lubią się ciąć albo słuchać disco polo. Palenie wywołuje produkcję endorfiny więc jak najbardziej może sprawiać przyjemność.

natasha:

Rozumiem,że palisz bo lubisz tylko nie bardzo umiem sobie wyobrazić jak można to lubieć. Może mnie olśnisz? Z góry dziękuję 🙂

(to nie do mnie co prawda,ale:)
niektorym po prostu smakuje.! poza tym jezeli ktos nie chce rzucac to jego sprawa.
zgadzam sie,ze dziwnie jest czytac wywody osob niepalacych.