Droga Lily, widze, że wychodzisz z założenia, że wszyscy wegetarianie nie mogą kożystać np. z podpasek, tamponów, kosmetyków, w tym szminek, lakierów do paznokci, farb do włosów, szamponów, wszystkich mydeł w kostkach, muszą uważać po jakim idą dywanie, nie mogą wsiadać do wszystkich samochodów, słuchać muzyki w której grają na perkusji, używać past do zębów, nie mogą używać leków, a już broń Panie Boże leków w kapsułkach, ponieważ ich produkcja jest związana z cierpieniem zwierzat. Oczywiście, są "bezpieczne" odpowiedniki tych produktów,ale wątpie, czy wszyscy wegetarianie są do tego stopnia uświadomieni, czy czasami nie wolą pójść jednak na łatwiznę i użyć czegoś niewegetariańskiego, czy mają do takich rzeczy dostęp i czy stać ich na podobne produkty.
Po drugie, to jesteś na tym forum osobą bardzo aktywną, posiadającą sporą wiedzę, więc powinnaś wiedzieć również to, że nie wszyscy przechodzą na wegetarianizm z powodu cierpiących zwierząt. Niektórzy mają całkowicie inne powody.
A swoją drogą, to ja również dopiero teraz dowiedziałam się, że papierosy testowane są na zwierzętach. Musze sprawdzić, czy wszystkie.
Trzymajcie za mnie kciuki!!! Obiecałam sobie ze swoim chłopakiem, że w sierpniu nie przekroczymy magicznej liczby 5 papierosów dziennie, poza jednym małym wykroczeniem trzymam się, a czasami nawet nie palę cały dzien! Po 6 latach kopcenia jak komin uważam, że to już pewien sukces, będę was informować na bierząco:)
hide and seek
Nie miałam komputera i pracowałam jak głupia, robiłam 140 godzin miesięcznie minimum (praca w barze, a więc całe weekendy zawalone:/) ale teraz mówię sobie dość i zamieniam prace w barze na prace we własnym ogrodzie :thumbsup:
Jak narazie mi się udaje! Jutro robię nawet dzień bez papierosa 🙂
hide and seek
Nie palę i mam to szczęście, że Luby też nie.
Poza tym, w Norwegii (gdzie aktualnie pomieszkuję) palenie we wszystkich pubach, restauracjach i barach jest zabronione!! Nie ma czegoś takiego jak sala dla palących i nie.
Człowiek czuje się super na drugi dzień po imprezce (kac o wiele mniejszy 🙂 ).
kum kum
Musze się z wami podzielić pewną szczęśliwą nowinką. Otóż... od miesiąca nie pale papierosów. Jestem z siebie niewiarygodnie dumna!!! Jakie to przyjemne, wiedzieć, że nie jest się już niewolnikiem tego świństwa i nie śmierdzieć dymem. A i portfel jest dłużej pełny...
Ja na szczęście też nigdy:) No cóż, młoda jestem:), ale gimnazjum czasem kusi....Ostatnio gadałam z kolegami i zeszło na temat fajek, ja twardo stwierdziłam, ze nigdy w życiu nie zapaliłam i nie mam zamiaru, a koledzy...byli ze mnie dumni:D chociaż zdziwili się, że ja nigdy jeszcze nawet nie spróbowałam:) A ja była dumna z siebie, ze tak otwarcie się do tego przyznałam:) (no cóż nietolerancja- rzecz powszechna)
Jestem w drugiej gimnazjum, a już kilka osób z mojej klasy na przerwie ląduje w toalecie...
Praca
Proszę Zaloguj Się lub Rejestracja