Weterynarzem z własną kilniką dla zwierząt,albo prowadzić klinikę dla zwierząt leśnych/dzikich i ratować ich życie 😉
Dodatkowo treserem zwierząt,najczęściej domowych-żeby uczyć ludzi poprawnego postępowania ze zwierzętami,a nie odrazu bez braku porozumienia oddawać je do schroniska.
Jeszcze pianistką? xD Kasę z koncertów oddawałabym na schroniska dla zwierząt 😉
To chyba tylko tyle,jak narazie 😀
Pomoc zwierzętom!-[url]www.pomozmy-zwierzeta.blog.onet.pl[/url]
[b]Aukcja na rzecz dobermanów ze schronisk! [/b]
[url]www.stylingart.nazwa.pl/doberman/viewtopic.php?p=35900#35900[/url]
to sie powinno nazywać treserem ludzi 🙂
Może i tak xD
[b] Bellis_perennis[/b]-nie wiedziałam,że zamują się tym bahawioryści. Muszę jeszcze trochę poczytać i wtedy się zdecyduje :]
Co do tresury psów towarzyszących to też możliwa opcja 😉
Pomoc zwierzętom!-[url]www.pomozmy-zwierzeta.blog.onet.pl[/url]
[b]Aukcja na rzecz dobermanów ze schronisk! [/b]
[url]www.stylingart.nazwa.pl/doberman/viewtopic.php?p=35900#35900[/url]
Dzięki [b] Bellis_perennis[/b] 🙂
Na pewno sobie o tym poczytam ;] Trochę drogi ten kurs,ale do niego jeszcze jest trochę czasu. Chociaż psychologia zwierząt też mnie interesuje xP Za dużo tego do wyboru-zrobie wszystkie kursy xD
Pomoc zwierzętom!-[url]www.pomozmy-zwierzeta.blog.onet.pl[/url]
[b]Aukcja na rzecz dobermanów ze schronisk! [/b]
[url]www.stylingart.nazwa.pl/doberman/viewtopic.php?p=35900#35900[/url]
Ech... jest tyle fajnych rzeczy, które można robić 😀
Szkoda, że nie po każdych studiach i nie dla każdego jest masa fajnych rzeczy, które można robić... 🙁 Ale wierzę jeszcze trochę, że coś dla siebie znajdę. Z zacięciem do języków mam niby szerokie pole manewru... Oj fajnie macie Wy, którzy już wiecie... :red:
kim chcę być- ot i moje największe zmartwienie 🙂
Mam jeszcze pół roku na wybranie przedmiotów maturalnych. Najogólniej mówiąc, chcę być pisarką, ale tego nei traktuję jako zajęcie dochodowe 🙂 Jeżeli mowa o zawodach, waham się między tłumaczem przysięgłym, nauczycielem języków obcych, ewentualnie weterynarzem, a może dziennikarzem. Jak an razie udało mi się na tyle zawęzić wybór 🙂
Ogólnie jednak nie mam zielonego pojęcia 😮
Będe kierownikiem....będe kierował grupą przestępczą 😉 (to ze skeczu KMN)
A tak na serio:
Ech... też mam dylemat kim zostać w przyszłości. Chcialem być kiedyś grafikiem, kucharzem. Lubie kucharzyć, ale już chyba za późno żeby przełożyć zainteresowanie na zawód (poza tym teraz chcialbym być kucharzem wege a nie tradycyjnym). Jak dotąd nie podjąłem właściwej drogi. Nie wiem czy kiedyś będe wiedział co robić... Szkoda, bo latka lecą.
Z zacięciem do języków mam niby szerokie pole manewru...
Hola hola, nie 'niby", tylko [b]naprawdę[/b] szerokie : P
Szerokie, ale zupełnie nie wiem, co ze sobą za rok zrobię. Chciałem trochę potłumaczyć, ale na dłuższą metę nic z tego nie wyjdzie - za duża konkurencja ze strony ludzi lepiej znających język polski, no i z moim CV mało kto przy zdrowych zmysłach dałby mi sensowny (niezwiązany z moim drugim, "niejęzykowym" kierunkiem studiów) tekst do przetłumaczenia. A z tekstami specjalistycznymi, które by mi czasem może i chętnie dali z racji przyszłego podwójnego mgr, już po około dwóch latach groziłoby mi skończenie w pokoju bez klamek :red:
Idealna byłaby robota, w której możnaby od czasu do czasu pogadać w tych różnych językach i rozwinąć się trochę, nie zostając przy jednym czy dwóch. Ciężko będzie... :red:
bułek - jak to... zawsze możesz otworzyć własną wegeknajpkę! 😀 We mnie już masz klienta 😉
[edytowane 4/1/2009 przez pawel747]
Wegetarianinem jestem od niedawna, kucharzem z zamiłowania niewiele dłużej. Brakuje mi umiejętności, znajomości dań etc. Nie czuje się dobrze w roli kierownika a taką osobą musiałbym być.
Praca
Proszę Zaloguj Się lub Rejestracja