Pozbycie się ślimaków z akwarium, jak się już raz skądś przywlokły (najprawdopodobniej z jakąś nową roślinką) nie jest proste. Nawet, jeśli usuniesz wszystkie, to po jakimś czasie znowu będziesz je miała, bo wyklują się z jajeczek, które zdążyły gdzieś złożyć. Da się kupić preparaty, które podobno pomagają (pewnie trują) ślimaki, ale osobiście bym ich nie użyła, nie wiadomo czy przy okazji nie zaszkodzą rybom. Ja kiedyś musiałam odkazić jedno akwarium domestosem (łącznie z płukaniem roślinek w jego roztworze), bo jakieś choróbsko się przyplątało. Okazało się, że ślimaki z niego przy okazji też zniknęły. Jednak po kilku miesiącach pojawiły się znowu (z drugiego akwarium przelazły, albo co 😉 ). Najlepszym sposobem na nie jest po prostu zaakceptować ich istnienie w akwarium 🙂 Jeśli za bardzo się rozmnażają, może warto pomyśleć o kupieniu bojownika - zjada małe ślimaczki (okrutne, wiem... ale taka jest natura) i naprawdę znacznie ogranicza ich ilość.
Dziękuję za wszystkie odpowiedzi. Niestety ślimaków mam coraz więcej i więcej, od czasu do czasu wyłapuję je i niestety zabijam. Aby nie ginęły śmiercią powolną przez wrzucenie do wc i zatrucie się, rozgniatam je najpierw i potem wyrzucam. Wiem że to okrutne ale co mam zrobić? Chcę mieć ryby a nie ślimaki. Żeby było ich kilka to ok, ale nie kilkaset... 🙁
W sklepie zoologicznym zaproponują "pułapkę na ślimaki" (taka klatka, do której ślimak wchodzi - zakładam, że zwabiony jakąś przynętą - ale nie może z niej wyjść), albo preparaty chemiczne. Ani jedno ani drugie tak naprawdę nie rozwiązuje problemu - z pułapki ślimaki trzeba wyjąć i... (no właśnie - co dalej?), a ten preparat - sprzedawca (jak sama pytałam, co by poradził) stwierdził, że "nie poleca".
Może, zamiast rozgniatać wyłowione z akwarium ślimaki, wkładaj je do pokruszonego lodu? Taką metodę polecił mi kiedyś kolega weterynarz, jako najbardziej humanitarną uśmiercania chorych (i nie do wyleczenia) ryb. W przypadku ślimaków, na mój gust, też powinna zadziałać.
Ja też mam akwarium. Miałam ślimaka jednego a po 2 tygodniach było ich 8 ;D
Oddałam je znajomemu który mam mega akwarium.
A te slimaki to zapytaj sie w zoologicznym czy nie chcą Albo mozesz je wszystkie wrzucic do jakiegos słoika i dać roślinke. Niech se żyją.
Moje przez jakis czas były w słoiku i przeżyły 😉
Takie słodkie były te ślimaczki... Teraz nie mam już nic przez moją durną kuzynke która podczas mojej nie obecności włączyła grzałke która jest troszkę za mocna i stało się ;( ugotowały sie moje rybki! A slimaki nie wiem jakim cudem ale przeżyły ;-/
Czy wykonując wyrok na mordercy nie popadamy w błąd, jak dziecko, co bije krzesło, o które się uderzyło?
moj brat wyczytal ze najbardziej humanitarnie jest wsadzic rybke do zamrazalnika.i tak pozegnala sie ze swiatem moja kochana tajpanka...
to jest mit,kiedys tak uwazano,ale nauka poszla do przodu.Najlepsze wyjscie to uspienie-ale nie wiem na ile to realne,bo malo kto usypia ryby wiec moze byc roblem ze srodkami. a jak nie to uderzenie w glowe-oczywiscie szybkie i skuteczne,brzmi strasznie,wiem,ale to jedno zlepszych wyjsc dla ryby.
A, byłam ostatnio w zoologicznym kupic ryby. Ślimaków mam duzo, bo kupiła roslinke, tam były jaja i mam własnie takie minimalne slimaki. Ale ich jest pełno tak jak w przypadku misi. Pułapke na slimaki proponowała mi babka ale ona kosztuje 30 zł O_o
Znajomy mówił że podobno ryba Bocja żywi się ślimakami. Kupiłam ją kosztuje ok. 5 zł, ale ona rośnie bardzo duża podobno. Jest taka w paski jak tygrys i podobna troche do glonojada. Zjada mi faktycznie te ślimaki nawet widziałam na własne oczy Feee...
Niestety nie miałam innego wyjścia i musiałam z nimi cos zrobić.
Ten temat był dawno załozony, ale Misia jezeli amsz jeszcze te slimaki to moze kup sobie ta rybe :/
Dziś umarła mi najmniejsza moja neonka. Niech spoczywa w spokoju 🙁 🙁
Czy wykonując wyrok na mordercy nie popadamy w błąd, jak dziecko, co bije krzesło, o które się uderzyło?
Ooo witam wszystkich akwarystów:).
Co do bocji to napewno masz bocje wspaniałą.Ryba ta rosnie do 30cm i jest stadna.Jedna sztuka się niestety meczy-może stac sie bojazliwa,zestresowana,przez to bedzie bardziej podatna na choroby i szybciej moze umrzec.Dlatego jak masz odpowiednio duze akwarium(takie minmum 120cm długości) to dokup jej kika koleżanek,a jak nie to najlepiej bedzie jak ja oddasz.
Takie zwykle małe slimaczki przynosi się do akwarium razem z roslinkami.Najlepiej zawsze obejrzec sonie pierw roslinki,a dopiero potem dac je do kawarium.Pamietam jak kiedys na samym poczatku jak zaczełam sie zajmowac akwarystyka tez meczyłam się ze slimakami.Ślimaki zywią sie resztkami pokarmu,albi zgniłymi cześcmi roslin.Dlatego takie nadgnite liscie roslinek od razu usuwac i przez jakis czas podawać ryba mniej pokarmu i slimaki same znikna.
Mozna jeszcze np włozyc do akwarium lisc sałaty na noc i rano wyciagnie sie go oblepionego slimakami-tylo teraz pytanie co zrobic z nimi dalej.
Też mam problem z ślimakami. Namnożyło się tego i teraz sra wszędzie na potęgę. Kupiłam 3 bocje jakiś czas temu, ale coś się nie starają:( Może jak je trochę przegłodzę, to nabiorą motywacji;)
Koniara, posłuchaj rad Kasias co do bocji.
A co do oddawania ślimaków do sklepu czy innym akwarystom - bez obrazy, ale to bez sensu. To jest plaga, a nie zwierzątko ozdobne - nikt przy zdrowych zmysłach tego dobrowolnie do akwarium nie wprowadzi.
Znaczy ja z tą bocją to mam tak: Kupiłam żeby wytępiła mi te slimaki, a potem mam zamiar oddać ją koledze bo on ma mega akwarium. Moje akwarium jest za małe na jedną bocje a co dopiero na nastepne 3 ;D Ale tak jak ją obserwuje to nie wyglada na niezadowoloną 😡 Nie no, pozbede sie slimaków to pójdzie dalej a tam bedzie miec inne bocje. Pozdr.
Czy wykonując wyrok na mordercy nie popadamy w błąd, jak dziecko, co bije krzesło, o które się uderzyło?
Praca
Proszę Zaloguj Się lub Rejestracja