Podziel się!Share on Facebook0Pin on Pinterest0Tweet about this on TwitterShare on Google+0Print this pageEmail this to someone

Sylwester  

Strona 4 / 6 Wstecz Następny
Stanisław
weteran forum

:red:

To nie jest zdrowe, kiedy inni domownicy wspólnie przychodzą do mojego pokoju tylko po to, by się poczepiać, krytykować, psuć plany i marzenia, jednocześnie przymilając się do moich naiwnych szczurków, moich jedynych życzliwych duszyczek w tym domu, które jeszcze nie tak dawno były "obrzydliwymi łajzami".

Współczuję Ci takich relacji z własnymi rodzicami. Oni pewnie ze swojego punktu widzenia chcą dla Ciebie dobrze. Myślą, że sposób odżywiania są Twoimi fanaberiami i młodzieńczym buntem, który Ci kiedyś przejdzie. Szkoda tylko, że nie potrafią zrozumieć i zaakceptować Twojego stylu życia i miłości do zwierząt. Niestety, dopóki jesteś zależna od rodziców musisz im się w pewnym stopniu podporządkować. Dopiero, gdy zdobędziesz samodzielność oraz niezależność finansową i socjalną skończy się kontrola Twojego życia czego Ci serdecznie życzę. :red:

Zdobywać majątek za cenę zdrowia znaczy to samo co odciąć sobie nogi by kupić za nie parę butów.

OdpowiedzCytat
Opublikowany : 02/01/2009 7:41 pm
JAGA
 JAGA
forumowy expert

xxl- nigdy nie daj zniszczyć siebie i swoich marzeń. Mówią "co Cię nie zabiję to Cię wzmocni"- naiwnie w to wierzę(czasem czując, że coś jednak we mnie ważnego umarło). Nie daj się Kochana. Jak cała reszta tej bandy staruchów, sekciarzy (itd- zapewne wiele mamy określeń w poszczególnych rodzinkach) jestem z Tobą :*

A Sylwester-choroba nie wybiera- leżałam cała w drgawkach z 39 st. gorączki, z błogą nieświadomością Nowego Roku (cały wysiłek skupiłam na "nietelepaniu się")

OdpowiedzCytat
Opublikowany : 04/01/2009 11:12 pm
badba
bywalec

xxl- nigdy nie daj zniszczyć siebie i swoich marzeń. Mówią "co Cię nie zabiję to Cię wzmocni"- naiwnie w to wierzę(czasem czując, że coś jednak we mnie ważnego umarło). Nie daj się Kochana. Jak cała reszta tej bandy staruchów, sekciarzy (itd- zapewne wiele mamy określeń w poszczególnych rodzinkach) jestem z Tobą :*

A Sylwester-choroba nie wybiera- leżałam cała w drgawkach z 39 st. gorączki, z błogą nieświadomością Nowego Roku (cały wysiłek skupiłam na "nietelepaniu się")

oj biedaczko....

ja mój sylwester w pracy.... pierwszy raz pracowałam w tym dniu.... ale dało sie przeżyć...

SEMPER FI

OdpowiedzCytat
Opublikowany : 05/01/2009 4:15 pm

Okej niech będzie, ja też Ci współczuję xxl. Okres dojrzewania to fatalna sprawa...

Czerpię nieopisaną radość z czerpania radości z życia 🙂

OdpowiedzCytat
Opublikowany : 05/01/2009 6:54 pm
Sagamore
stały bywalec

Jako, że kolejny Sylwek zbliża sie wielkimi krokami a jak zwykle cierpię na brak pomysłów jak go przeżyć zwracam sie z zapytaniem czy ktoś spędzał ten czas w jakiś niezwykły sposób wart powtórzenia 😉 Może w jakimś wynajętym domku w uroczej okolicy, którą polecacie albo w jakiejs przyjemnej knajpce? Zasypcie mnie pomysłami 😛
BTW taki Sylwek to też fajna okazja do wspólnego spotkania i zabawy więc może Ci którzy nie chcą czekać do kolejnego forumowego spotkania i siedzieć samemu w chacie skuszą się na pomysł wspólnego powitania Nowego Roku...

stay classy...

OdpowiedzCytat
Opublikowany : 02/10/2010 1:20 am
Bellis_perennis
Famed Member

Ja przychylam się do posta Sagamore, przy okazji chciałam zapytać o wege sylwestry, czy coś takiego (organizowanego odgórnie) w ogóle istnieje? 😛

OdpowiedzCytat
Opublikowany : 02/10/2010 1:26 am
xxl
 xxl
weteran forum

Również popieram ideę jakiegoś ogólnego lub choćby lokalnego spotkania, muszę jakoś zrównoważyć to, co tu powypisywałam dwa lata temu 😛 Masakra.

http://www.explosm.net/comics/random/

OdpowiedzCytat
Opublikowany : 02/10/2010 1:46 am
Pocahontas
bywalec

Jeśli byłby on w Poznaniu lub okolicach, to być może, gdybym nie miała innych planów, zjawiłabym się i to z chęcią 😛

OdpowiedzCytat
Opublikowany : 02/10/2010 1:56 am
Bellis_perennis
Famed Member

ja bym była za jakiś domkiem w górach czy czymś 🙂

OdpowiedzCytat
Opublikowany : 02/10/2010 2:53 am
Pocahontas
bywalec

To ja Wam polecam jakiś domek W Powidzu nad plazą która sie nazywa 'dzika plaża'(ma ratownikow itd, to tylko nazwa) świetne miejsce, jest las, jest łąka, jest w oddali miasteczko, są fajne pomosty, klimatycza restauracja/bar na górze, a na dole 'u Danusi'. Mozna sie wybrac rowerem wodnym na jezioro na pewno zobaczycie czaple i rozne zadkie gatunki ptaków, mozna tam zobaczyc bez problemu jaszczurke czy ogromna zabe w krzakach, a na łace wieczorem spotkac np. sarenke. sa tam tez bagna czy tam torfowiska niedaleko ale tam nie radze chodzic:)

OdpowiedzCytat
Opublikowany : 02/10/2010 12:19 pm
Sagamore
stały bywalec

Poca w Sylwka to raczej rowerem wodnym po jeziorze nie popływamy 😉

stay classy...

OdpowiedzCytat
Opublikowany : 04/10/2010 1:44 am
Maq
 Maq
bywalec

U mnie sylwek będzie pewnie wyglądał w tym roku pewnie jak w zeszłym, czyli ogólnie siedzenie w domu, przed północą wyjście "na miasto" z kolegą i szampanem, oglądnięcie fajerwerków, złożenie życzeń spotkanym znajomym i po-obciskanie się z nieznanymi mi osobami ;p, następnie powrót do domu ;]
Imprezy sylwestrowe na którym bywałem, polegały z reguły na piciu wódki, jedynym urozmaiceniem to był co najwyżej wypad do całodobowego po popite ;p

OdpowiedzCytat
Opublikowany : 04/10/2010 4:20 am
Fatty
weteran forum

U mnie tradycyjnie: fattyś naciąga kołdrę na łeb i idzie spać. (:

Białowieska się Puszcza.

OdpowiedzCytat
Opublikowany : 04/10/2010 11:52 am
Pocahontas
bywalec

Sagamore, ale moglibyscie tam pobyc np. 4 dni 😛 pozatym rowerek wodny to nie jedyna atrakcja tam i w ogóle to bardzo klimatyczne miejsce:)

OdpowiedzCytat
Opublikowany : 04/10/2010 7:19 pm
nova.nike
bywalec

Planów na sylwestra brak 🙁 kilka razy miałam ochotę przejść się na sylwestra w multikinie, ale niestety menu totalnie niedostosowane dla wege, a w końcu za coś płaci się kasę. chętnie bym się spotkała i pobawiła w jakimś wege towarzystwie, ale to chyba marzenie ściętej głowy 🙁

supergirl;)

OdpowiedzCytat
Opublikowany : 05/10/2010 11:17 pm
Strona 4 / 6 Wstecz Następny
  
Praca