Ciekawe po czym można poznać osobę jak nie po słowach i tym jak postępuje. Może po kolorze włosów? Reakcja którą zaprezentowałaś na skądinąd naiwne pytanie collie tak typowa, że świadczy o zapatrzeniu w swoje własne (i nie zawsze konsekwentne) uczucia większości wegetarian, podczas gdy potrzebni są ludzie konstruktywni.

Ciekawe po czym można poznać osobę jak nie po słowach i tym jak postępuje.

mam rozumieć, że znasz moje zdanie na każdy temat i wiesz, jak postępuję w różnych sytuacjach? a mogę wiedzieć skąd? otóż nie, powiem Ci, że na słowa takie jak twoje są paragrafy i nazywają się one zniesławieniem

podczas gdy potrzebni są ludzie konstruktywni.

polecam zajrzeć do słownika pod hasło "konstruktywność" bo widzę, że masz problemy z sensem tego wyrazu, konstruktywne to mogą być słowa, a nie człowiek 😎

trochę się wtrącę ale zanim zaczniemy zaczniemy nawzajem oskarżać się brak tolerancji/pokory/szacunku zdefiniujmy pytanie jakie zadała nam autorka: a mianowicie chce ona aby społeczność wegetarian rozwiązała jej problem moralny wskazując jakie firmy zabijające zwierzęta zasługują w naszych oczach na poparcie. jest to dla mnie na tyle dziwne pytanie że reakcje niektórych osób uważam za w pełni naturalne, zwłaszcza że temat zabijania na wege-forum jest i tak tematem drażliwym. to tak jakby na forum dla katolików założyć temat "proszę o radę-jak złamać 10 przykazań na 100 sposobów". nawet najbardziej pokojowo nastawiony wierzący dostanie kręćka po przeczytaniu takiego tematu. więc naprawdę trudno mi się dziwić ironicznym wypowiedziom, bo trudno się spodziewać żeby wegetarianin wymienił firmy zarabiające miliony na zabijaniu zwierząt które warto popierać.

Niektórzy będą podchodzić do tego ironicznie a niektórzy będą bronić autorki tematu. Ja mam mieszane uczucia co do tego i powiem szczerze, że każda z Was dziewczyny ma po części rację.

Bellis, mi nawet nie chodzi o to, czy miałam rację, ja po prostu nie rozumiem, jak można jechać po kimś, dlatego, że zareagował tak a nie inaczej na pytanie, którego ja osobiście nie zadałabym na forum wegetariańskim, zareagowałam spontanicznie i nie wstydzę się tego, poza tym to nie daje nikomu prawa, żeby mnie oceniać, bo jeśli ktoś ocenia innych po jednym zdaniu, to niech już lepiej ocenia po kolorze włosów- na to samo wyjdzie

hmmm jeden z typowych tematów gdzie to przestraszony autor uciekł gdzie pieprz rośnie a dyskusja rozgorzała na dobre he

poważnie rzecz ujmując to jestem za wsparciem takich osób jak collie,
pomijając określenia typu "humanitarne zabijanie " itp to widać, że nie jest (był) obcy jej los tych wszystkich ryb.. po kilku dosadnych opiniach może rónie dobrze rzucic to w diabły
myślę, że nie tędy droga do propagowania wege (w końcu nie wszyscy od razu widzą całe swoje zło)

Sagamore, przeczytałeś dokładnie moje posty? gdybym ja się przejmowała taką "dosadnością" to by mnie nie było na tym, ani na żadnym innym forum...

Fasolencjo rozumiem o co Ci chodzi. Ja również często reaguję spontanicznie i dlatego bardzo długo nic nie napisałam w tym temacie. Nie jestem bezkonfliktowa... A autorka tematu? Fakt, że wszystko może szlak trafić... Ja długo dojrzewałam do tego aby zrezygnować z ryb. Dlatego powstrzymałam się od skomentowania tego "humanitarnego zabijania".

piąte przez dziesiąte 😉
nie uderzam do nikogo szczególnie
lecz gdy ktoś powiedzmy 14 lat życia, pisze swój pierwszy pościk na forum, które chce traktować jak swoją małą oazę normalności a tu wyjedzie mu parę osób z marszu jesteś taki a taki to kurcze jaką to wystawia nam ocenę ?
wszystkie te dysputy na temat narzekań "dlaczego tak mało wege na świecie" mogą iść i się ...już nie pokazywać

czasami warto ugryść się w język znaczy pominąć temat..
mogę się mylić więc wyprowadźcie mnie z błędu please 😎

to trzeba przeczytać dokładnie, a nie piąte przez dziesiąte, bo potem się gada trzy po trzy 😎

mam rozumieć, że znasz moje zdanie na każdy temat i wiesz, jak postępuję w różnych sytuacjach?

Widzę już Twoje podejście do osób, które są nieuświadomione w kwestii wegetarianizmu, a mają dobre chęci i to poddaję ocenie. Na całokształt jeszcze poczekamy.

otóż nie, powiem Ci, że na słowa takie jak twoje są paragrafy i nazywają się one zniesławieniem

Na słowa krytyki są paragrafy?

polecam zajrzeć do słownika pod hasło "konstruktywność" bo widzę, że masz problemy z sensem tego wyrazu, konstruktywne to mogą być słowa, a nie człowiek

Yyy. Może napiszemy w tej sprawie do Miodka? Jeśli zamierzasz sprowadzić dyskusję do wymiany tandetnych złośliwostek to gratuluję konstruktywności.

[edytowane 28/1/2009 przez bíumbíumbambaló]

wiesz, to może [b]NAJPIERW [/b] zanim ocenisz kogoś po jednym poście, poczytaj więcej jego postów? bo naprawdę w wypowiedziach publicznych nie oceniamy ludzi, tylko ich słowa albo czyny, a nazwanie kogoś wprost "zapatrzonym w siebie" (a więc poddanie go ocenie, bynajmniej nie obiektywnej) jest w najwyższym stopniu nie na miejscu
aha, no i:

Konstruktywna krytyka – rodzaj krytyki, która charakteryzuje się tym, że osoba krytykująca przedstawia lub sugeruje jednocześnie sposób lub sposoby rozwiązania problemu poddanego krytyce. Można ten rodzaj krytyki zaliczyć do krytyki wyższego poziomu w przeciwieństwie do zwykłej krytyki pozbawionej tej cechy.

Na ogół trudniejsza do wyrażenia niż zwykła krytyka. Przy dyskusji krytycznej problemu lub zjawiska, podczas której stosuje się zasadę przedstawiania tylko konstruktywnej krytyki, zwykle występuje znaczne ograniczenie wystąpień krytycznych.

a tak poza tym, ja nie stosuję "tandetnych złośliwostek", jak ty to nazwałaś (łeś?), moje słowa podpieram moją wiedzą

[edytowane 28/1/2009 od fasolencja]

from fasolencja

to trzeba przeczytać dokładnie, a nie piąte przez dziesiąte, bo potem się gada trzy po trzy

to było dobre hehhe 🙂
aczkolwiek mam wrażenie, że fasolencja ty nie czytasz też i moich postów - nie atakuję nikogo osobiście więc się nie obruszaj (wiem, że jesteś w tym dobra- brało się też z pewnością parę lekcji ciętej riposty co).
ehh pewne rzeczy najwyraźniej się nie zmienią i tacy jak collie będą musieli znikać

Może jeszcze raz.

Widzę już Twoje podejście do osób, które są nieuświadomione w kwestii wegetarianizmu, a mają dobre chęci i to poddaję ocenie. Na całokształt jeszcze poczekamy.

Odnoszę się do konkretnej postawy, która mi się nie podoba, a której Ty nie zaprzeczyłaś, a nawet potwierdziłaś ja w kolejnych postach. Więc doprawdy, teraz już nie ma się o co przyczepić. Oczywiście, przepraszam za użycie nieprecyzyjnego określenia- "zapatrzony w siebie" rzeczywiście mogło zostać źle odebrane, ale sądzę że wszystko zostało już wyjaśnione. 😉

Wracając do słowa "konstruktywny"- nie ma żadnej żelaznej reguły, która mówi, że jest ono zarezerwowane tylko dla słów. Chociaż uczciwie przyznam, że zamieszałaś mi w głowie. 🙂

[edytowane 28/1/2009 przez bíumbíumbambaló]

Widzę, że się kłótnia rozkręca.
No to podstawowe pytanie - zna ktoś takie firmy? (swoją droga skąd, skoro wegetarianie ryb nie jedzą... ja się takimi sprawami nie interesuję, bo nie mam potrzeby jedzenia humanitarnie zabitych ryb)