Co wybieracie:
choinkę sztuczną czy choinkę prawdziwą?
A może tak w ogóle bez choinki ? Denerwuje mnie coroczne wycinanie drzewek które rosły kilka lat by potem skończyć na śmietniku. Takie w doniczkach jeszcze nigdy mi się nie przyjęły w ogrodzie a sztucznych nie znoszę.Jest wiele ozdób więc mieszkanie można w inny sposób udekorować. Myslę że wtym roku choinki w domu nie będzie za to zawieszę lampki na iglaki przed domem.
to fakt, te w doniczkach to wredne oszustwo tym wredniejsze ze cynicznie podszywa się pod działania pro-ekologiczne (maiłem 3 podejścia z ogródkiem)
a trzeba pamiętać że choinka mała w doniczce jest 3 x droższa niż mała wycięta
aż mi kolega (leśnik) rozjaśnił w głowie
świerk i jodła mają system korzeniowy palowy (szczególnie w pierwszej fazie wzrost) - oznacza to tyle ze sadzonka którą kupujemy powinna mieć tyle samo nad ziemią co pod ziemią
inaczej system korzeniowy jest zbyt przycięty i słaby - szczególnie żeby drzewko przetrwało 2 miesiące wożenia po hurtowniach, mróz a potem suszę w naszym domu.
Ja od kilku lat zamiast kupować całą choinkę obcinam po kilka dolnych gałęzi z iglaków przed domem i z tego "montuję" choinkę. Po wstawieniu do wiadra, takich kilka gałęzi jest wielkości małej choinki a nie wycina się całego drzewka. Zawsze można jakiś taboret pod spód podstawić żeby choinka była wyższa . Na to lampki, bombki i choinka gotowa. Pachnie jak trzeba i żadne drzewo przy tym nie ginie. Zresztą mała choinka w doniczce i tak nie jest wcale większa i tez miałam próby ale nigdy nie przeżyła. Zamiast dawać zarobić wycinaczom choinek lepiej się do lasu wybrać i ciachnąć kilka gałązek, albo sprzed domu jak ktoś ma.
A sztuczne choinki z tworzywa są cholernie toksyczne i jak się nagrzeją od lampek to emitują w powietrze różne paskudztwa więc lepiej sobie darować.
[edytowane 9/12/2009 przez Majowa]
Ja to mam nadzieję, że szczęśliwie przeżyję święta bez świecidełek. Póki co dostałam zaproszenie od przyjaciółki, a u niej w domu to mieszkanie zawsze wygląda jak co najmniej 5 choinek 😉 oczywiście plus jedna właściwa. Albo pojadę na zjazd rodzinny, gdzie nie wiadomo czego się spodziewać ;/
Jak dla mnie to dla klimatu można zawiesić lampki na ścianie 😉
The Earth is our Mother, we must take care of her. The Earth is our Mother, she will take care of us.
Ja nie mam problemu, bo nie obchodzę świąt. a gdybym obchodziła to bez choinki. Widziałam dziś coś co zrobiło na mnie wrażenie. Autobus stał na światłach, a obok wyrzucali z aut choinki. Było w tym coś strasznego, jakby rzucali na stertę trupy. Nie, wiem, że roślinki nie czują tak jak zwierzęta i ludzie. Ale zrobiło mi się ich szkoda, że wylądują na śmietniku. A sztuczna choinka śmierdzi mi kiczem.
Just free love.
A ja polecam taka konstrukcje: w sredniej grubosci belce (dowolnej dlugosci i najlepiej okragla) nawierca sie mnostwo dziur, wklada do wiadra jak normalna choinke. Po czym wciska sie w te otwory przyciete galazki z roznych swierkow. Zadne drzewko na tym nie cierpi a ma sie w domu ppowiedzmy coz bardzo zblizonego do choinki.
[edytowane 11/12/2009 przez YolinMic]
Jedynym przykazaniem jest milosc. Jesli jej nie ma- na nic zda sie dziesiecioro przykazan OSHO http://www.wegestudio.pl/NOTESY-k30-0-3-default.html <param name=
Bez przesady z tymi trupami. Te wszystkie drzewka sa po to wlasnie hodowane w szkolkach i ja nie widze nic zlego w zywej choince na swieta. Wole taka niz co kilka lat kupowac plastik, ktory jest kiczowaty i rozklada sie dlugie lata.
Skojarzenie. Po prostu. Nie porównałam, że choinka=zwłoki.
Just free love.
Witajcie!
Ostatnio rzadko piszę,ale weszłam na wątek choinka a by Wam pod choinką obojętnie czy sztuczną czy prawdziwą zostawić świąteczne życzenia; wszystkiego najlepszego,obfitego wegetariańskiego stołu i dużo,dużo radości w gronie rodzinnym.
[url= http://tmp1.glitery.pl/obrazki/354/32/1-WESOYCH-WIT-2674.jp g" target="_blank">http://tmp1.glitery.pl/obrazki/354/32/1-WESOYCH-WIT-2674.jp g"/> [/img][/url]
🙂
[edytowane 22/12/2009 od krysia]
http://www.facebook.com/group.php?gid=132280573466144
Praca
Proszę Zaloguj Się lub Rejestracja