Podziel się!Share on Facebook0Pin on Pinterest0Tweet about this on TwitterShare on Google+0Print this pageEmail this to someone

Wege-wycieczka szkolna?  

Srebrna
stały bywalec

W sprawie wyjazdów jako takich wszystko właściwie jest jasne. Po prostu - wybieramy miejsce, gdzie zaserwują nam dania wegetariańskie, albo też wyjeżdżamy na wczasy i gotujemy sobie we własnym zakresie. Jakie to proste, gdy jesteśmy w rodzinnym gronie i planujemy miejsce swojego wyjazdu. Co jednak, gdy mam ochotę wybrać się na wycieczkę szkolną z mięsożercami? Gdy jeszcze żyłam w błogiej nieświadomości, poznałam trochę realia zielonych szkół i innych temu podobnych. Śniadanko - kanapeczki (może i były z pomidorem, ale dzisiaj nie każdy wegetarianin sięgnąłby po masełko, którym były wysmarowane), obiadek - zupka (na kości lub kostce rosołowej, normalka). Kolacja - kanapeczki, słodkie paróweczki (fuj, już wtedy wolałam głodować, niż po to sięgnąć). Zbliża się dla mnie czas poegzaminowy (jeśli nie wykorkuję w czasie egzaminów). W związku z tym szkuje się całkiem miły wyjazd w gronie klasy (wiadomo, jak ostatnia klasa to dopiero się ze sobą trochę zżyliśmy, przebudzenie jakieś chyba). Jesli chciałabym pojechać, co powinnam zrobić? Mam podpytać wychowawcę, czy wybierzemy się może w miejsce, gdzie ludzie są na tyle cywilizowani, ze akceptują wegetarianizm? Mam zabrać zapas jedzenia, które mi się nie zepsuje i żywić się bez gotowania i innych obróbek termicznych? Poprzez mój wegetarianizm, nie wiem, czy nie będę zmuszona zrezygnować z wycieczki klasowej. Cóż, żadna to wielka tragedia, ale pojechać też byłoby fajnie. Jak wy sobie radzicie w takich sytuacjach?

[edytowane 9/4/2006 od Srebrna]

OdpowiedzCytat
Opublikowany : 09/04/2006 9:59 pm
natek_wawrzynow
forumowicz

tez jestem wegetarianką i kiedy ja pojechałam na wycieczke nie calkiem sama bo moja wychowawczyni tez była wegetarianką ale ona tego mojego wegetarianizmu nie akceptowała.śniadanie i kolacja to jeszcze ujdzieale z obiadem był problem bo zawsze było coś z miesem poprostu prosilismy o to co wszyscy tylko bez miesa.chociaz czasem sie nie dało.ale u mnie było to jeszcze gorzej bo zachorowałam na tej wycieczce(ona była na 8 dni)i moja wychopwawczyni powiedziała ze mam anemie bo nawet nie mogłam sie ruszyć.oczywiscie zadzwoniła do mojej mamy.mama sie tak przestraszyła ze koszmar.a kiedy przyjechałam powiedziała mamie ze musi mi robic co 3 miesiace badania krwi i takie tam.
myśle że u ciebie bedzie dobrze i mam nadzieje ze dobrze bedziesz sie bawiła
pozdrowienia pa 🙂

natalka

OdpowiedzCytat
Opublikowany : 09/04/2006 11:05 pm
kadra
bywalec

moja wychowawczyni tez była wegetarianką ale ona tego mojego wegetarianizmu nie akceptowała

Hm... co najmniej dziwne żeby wege nie akceptował wege.

A co do wycieczek, to od przejscia na wege byłem raz na obozie i... było strasznie (przynajmniej jesli chodzi o jedzenie). Wprawdzie kucharki dały sie doprosić o kotleciki sojowe, ale siedziałem przy stole z 9 mięsożercami, którzy rzucali pod moim adresem nieciekawe komentarze (zazdrość?).
W tym miesiącu czeka mnie 5-dniowa wycieczkaz nową klasą. Nie wiem jak to bedzie, bo znowu jestem jedynym "odmieńcem" przy stole. Nie zdzierże jak mi z uśmiechem podadza rybke jak to niektórzy maja w zwyczju słysząc ze ktoś nie je mięsa 😡

OdpowiedzCytat
Opublikowany : 09/04/2006 11:51 pm
ALchemik
bywalec

wiem ze to troche nie bedzie na temat ale tak mi sie wlasnie przypomnialo czytajac ponizsze posty jak bylem na studniowce 😛 nie bede tu mowil o zabawie lecz o stronie kulinarnej tej imprezy 🙂 tz ja jako wege nie moglem narzekac 🙂 moja partnerka zrobila awantura w swoejej szkole iz ona ma partnera wege i on mosi miec posilek wegeterianski , musze powiedziec ze spisala sie wzorowo bo rzeczywisci posilek byl wege lecz nie wyobrazacie jacu ludzie sa naprawde dziwni 😛 niby mamy XXI wiek a wegetarianie to dalej jakas nowosc , ciekawostka , wybryk natury 😛 nie wiem czy bylem jedynym wege na tej studniowce ale wiem ze bylem jedynym przy stoliku 😛 i jakiez bylo ździwienie osob siedzacych ze mna przy stoliku kiedy kelner pytal sie " dla kogo wegetarianskie " , normalnie nie mogli uwierzyc ze ktos taki istnieje 😛 patrzyli sie na kazdy moj kes , nie obylo sie bez zlosliwych komentarzy 😛 czulem sie jak jakas atrakcja turystyczna 😛 PS, nie polecam nikomu posilkow z "Wawrzynka" 😛 moze i renomowana marka ale jednak nie to samo co w domu 🙂 Pzdr 😀

dopóki widziesz jeszcze uśmiech to widziesz cud ... ! ; )

OdpowiedzCytat
Opublikowany : 10/04/2006 12:36 am
JAGA
 JAGA
forumowy expert

podczas moich szkolnych wycieczek w liceum nie było problemu z wegetariańskim jedzeniem(nie wiem czy byłoby tak samo z weganizmem). Przy pierwszej wycieczce było w klasie 3 wegetarian i poprosili oni o wege posiłki,wychowawczyni zadbała o to, zgłosiła organizatorowi liczbe wege posiłków i dostali oni inne dania.
Przy drugiej wyprawie spytała się tylko ilu jest wegetarian odpowiedź padła; "7"..pan organizator zadał jeszcze słynne, genialne pytanie:"a ryby jecie?",usłyszał głośne NIE i faktycznie mieliśmy swój stolik na wycieczce...na obiad:brokuły z serem zóltym+ziemniaczki a drugiego dnia zapiekany ser+ziemniaki i surówka, problem pojawiłby sie jeśli nie jecie żółtego sera.
Na śniadanie dostaliśmy o wiele lepsze jedzonko i o wiele więcej niż mięsożercy..oni mieli tylko 2 parówki, a my jogurty, płatki,ser zółty, pomidory,dżem.Gdy nasza wychowawczyni, która uwielbia jeśc(ilością pochłanianego jedzenia zaskoczyła wszystkich) zobaczyła to powiedziała;"kurde...to ja tez chce miec wegetariańskie(jedzenie)" 🙂
Może powinnaś Srebna zapytać się wychowawczyni, czy tez kogoś kto organizuje Wam wycieczkę czy jest możłiwośc wege jedzenia, może namów tez inne osoby..powiem Ci, że ludzie chętnie zgadzają sie na takie kilkudniowe bycie wege....bo uważają , ze mięso na wycieczkach jest mało smaczne,a wege posiłki bardziej urozmaicone.

OdpowiedzCytat
Opublikowany : 10/04/2006 12:57 am
alyna4
początkujący

witam Srebrna:)
jestem wege od prawie dwóch lat i przez ten czas udało mi się pojechać na dwa obozy i chyba nawet raz na biwak z klasą (tylko raz , bo nasza wychowawczyni zbytnio się nie kwapi, żeby nam cokolwiek organizować, nie pytaj lepiej dlaczego...)
a więc: na biwaku z kanapkami nie było problemu, bo każdy robił sobie sam, a na obiad szliśmy do pobliskiego baru na jakąś skapciałą pizzę albo zapiekankę (bleee)
także na biwaku problemów nie miałam, krótki był (3 czy 4 dni), więc nie mogę powiedzieć, że nie dojadałam lub wręcz się głodziłam
na na piewszym obozie było trochę inaczej, otóż to był początek mojego wegetarianizmu i jakoś tak wyszło, że nie uwzględniłam go w zgłoszeniu wiec miałam to, co inni, tyle, że bez mięsa... wtedy właśnie niedojadałam...
na drugim obozie (ostatnio - tej zimy) było już lepiej bo zaznaczyłam w karcie, że jestem wege, ale szczerze mówiąc, nie myślałam, że ktoś to uwzględni
i o dziwo, mój pogląd został zaakceptowany i miałam swoje własne wege żarełko:)
wiem, że trochę jakby nie na temat, ale to miało słuzyć pocieszeniu:)
myślę, że jeżeli wyraźnie zaznaczysz swoją ,,odmienność,, w odżywianiu, nie powinno być problemów w jej akceptacji:)
a jeżeli cała klasa nie będzie chciała iść na obiad do jakiejś wege-knajpki to trudno w ostateczności możesz iść sama
i napewno nie rezygnuj z wycieczki klasowej z powodu jedzenia (nie chodzi mi tu absolutnie o zmianę poglądów - wege forever!) ale poprostu o delikatny dyskomfort żywieniowy, który (moim zdaniem) jest niczym w porównaniu do bezcennych chwil spędzonych z jakże zżytą klasą (ostatni rok - znam to, nie wiem jak Ty, ale ja się z moją klasą rozstanę po dziewięciu latach wspólnej nauki)
nie ograniczaj się!
myślę, że będzie dobrze:) i korzystając z okazji - życzę miłej zabawy:P
pozdrowionka dla wszystkich zakłopotanych w związku ze swoim wegetarianizmem wege:)

OdpowiedzCytat
Opublikowany : 10/04/2006 11:51 pm
kadra
bywalec

mój pogląd został zaakceptowany i miałam swoje własne wege żarełko:)

zaakceptowany tzn. bez słowa dali Ci wege jedzenie czy musiałaś chodzić do kucharek i prosić? Bo ja mmo ze miałem zaznaczone w karcie to i tak nikt tego nie przeczytał 😡
Przed kolejną wycieczką 23 kwietnia chyba będę musiał porozmawiać z wychowawczynią o posiłkach... jak myślicie? czy dla jednej osoby bedą się fatygować... czy będę musiał kogoś jeszcze namówić?

OdpowiedzCytat
Opublikowany : 11/04/2006 1:36 am
Hobbit
bywalec

He he, niedawno zdarzaylo mi się być na takich szkoleniach z Unii Europejskiej na temat pracy w branzy artystycznej. Smiesznie bylo bo z dwudziestu paru osób, które się zglosily przyjechalo tylko sześć. Dostaliśmy tam obiad - oczywiście mięsny- wielki gar przewidziany na te dwadzieścia osób, a okazalo się że jadlo tylko cterech uczestników szkolenia i instruktorzy, bo ja i jeszcze jeden gościu byliśmy wege. W sumie dla nich byl to chyba większy problem niż dla nas - inni stwierdzili - ojej, ale szkoda, że nie macie obiadu (w sumie mila reakcja), a my z tym kolesiem jedliśmy sobie ciastka których tam bylo tez duzo i aprawdę nie czuliśmy się pokrzywdzeni.
Następnego dnia organizatorzy stanęli na wysokości zadania i zrobili dla nas zarąbiste salatki. Nawet ktoś, z tych co jedli mięso skomentowal - ojej, ale dobre żarcie dostaliscie, lepsze niż my. 😉

OdpowiedzCytat
Opublikowany : 11/04/2006 4:45 pm
Ama
 Ama
bywalec

witam 😉 ja sobie jakos radze bo jak gdzies jade z moja klasą na wycieczki to jest wszystko prócz rzeczy miesnych czyli na sniadanie: bułka z żółtym serem i pomidorem, obiad to były kartofle i sałatka, a kolacja odbywała sie ogółem tez jakies kanapki z serem lub cos w tym stylu 😉 chociarz teraz za 1 miesiąc mamy jechac na wycieczke 3 dnoiwą i się troche boje reakcji wychowawców, więc nie wiem co bede jadła ale jakos sie da rade... nie wiem czemu chcerz zrezygnowac z wycieczki tylko z tego powodu ze jestes vege... 😉 pozdrawiam 😉

OdpowiedzCytat
Opublikowany : 12/04/2006 7:00 pm
zisia
początkujący

Za mna pakowanie 7 latka na obóz na 10 dni

Wszytskie ciuchy podpisalam, zrobilam dwie listy co ile i czego zabrał, jedna dla nas druga do torby

A tak to zestaw rzeczy dokladnie taki sam jak wyjezdza z nami

Od siebie dodam też, ze w sklepach można znaleźć świetne zestawy do spakowania jedzenia https://pepito.pl/pl/menu/w-podrozy/jedzenie-i-picie-w-podrozy-470.html O tutaj. Bidony oraz pojemniki na jedzonko. 

OdpowiedzCytat
Opublikowany : 22/08/2024 8:51 am
  
Praca