Normalnie szkoda gadać...
http://www.polskatimes.pl/komentarze/362101,polskie-gory-tona-w-zalewie-ekoszachrajstwa,id,t.html
Pan Durczok nie grzeszy wiedzą i kulturą jak widać.

Przeczytałem może z 2 akapity. Nie chciało mi się tych pomyj czytać do końca, ale cóż... nawet nie musiałem w ogóle tam zaglądać. Już te dwa akapity doskonale wpasowały się w moje wyobrażenie niczym odbicie z matrycy w archetyp typowego polaka-buraka z wystlizowanym-dwudniowum-nieogoleniem nowomodnym-awangardowym-brakiem-krawatu i garniturem-od-kogoś-tam, skrzętnie ukrywającym pot pod pachami i słomę w butach kopyrajt (c) polskaprese. Zastanawiam się czy oni naprawdę wierzą w to, że kreują swą rzeczywistość ? Brakuje tylko wąsa a niedzielnego schabowego mamy wszyscy w konsytucji. Zresztą oni wszyscy są bici z matrycy, po co komu samodzielne myślenie, tvn zrobi to za nich... Myślę że nie ma co się tym przejmować, ludzie połykali i połykają tą tvn-ową papkę ale to jest przekaz od buraków dla buraków. Myślę że lepiej pozostać poza.

Zniesmaczyłam się, ale wyjątkowo podbudowały mnie komentarze, spodziewałam się bowiem, że ludzie będą raczej jechać po ekologach. A tu proszę - w większości zniesmaczeni jak ja.

jeden wielki bełkot żeby zapełnić wirtualne rubryki !!!

W artykule nie ma żadnych merytorycznych odniesień. Coś tam plecie piąte przez dziesiąte. Durczoka nie traktuje poważnie po wycieku "ujeb... stołu" w jego wykonaniu (można zobaczyć na youtube).

A co wy sie po takim czlowieczku spodziewacie, jak nawet na antenie potrafi klnac jak ostatni osiol bez kultury ;p?

Durczoka nie traktuje poważnie po wycieku "ujeb... stołu" w jego wykonaniu

😉 Dokładnie. A po wywaleniu Sianeckiego już w ogóle straciłam do niego szacunek.

Ja też potrafię siarczyście kląć.

Ale on dla mnie po prostu jest ograniczony.

On jest chyba sfrustrowany - ekolodzy zablokowali budowę dróg i kurortów, i teraz nie może sobie pojechać na narty, biedactwo...

no to ja dla odmiany przeczytałem końcówkę 🙂

Po prawdzie nie bardzo wiem, jak się do tego ekoszaleństwa zabrać. Ale też wiem, że bez odpowiedzi udzielonej samozwańczym obrońcom przyrody na podobnie zbójeckim poziomie się nie obejdzie. Potem będzie można z zielonymi usiąść do stołu i pogadać o argumentach. Bo i te są po ich stronie. Tyle że na razie toną w zalewie ekoszachrajstwa.

nie znam szczegółów tej akcji, ani autora, ale trochę racji ma. Ekoszachrajstwo to całkiem niezłe określenie - w końcu wiele osób chce zbić "majątek polityczny" czy też wypromować się w mediach jako obrońcy przyrody. nie wiem tylko, czy ma to sens w odniesieniu do tego protestu. sam tylko podpisałem petycję:

http://www.petycje.pl/petycja/6446/protest_przeciwko_zabudowie_wzgorza_parnas_w_pieskowej_skale.html

Tylko, że teraz każdy naukowiec sprzeciwiający się jakimkolwiek inwestycją itd jest z góry nazywany ekoterrorystą. To bardzo niebezpieczne zjawisko bo obrońcy przyrody są zakrzykiwani przez ograniczonych dupków widzących przed oczami tylko kasę. Na przykład sprawa udziału bobrów w zeszłorocznej powodzi. Absurd na absurdzie a przyrodnicy broniący niewinnych zwierząt z góry zostali nazwani bandziorami wołającymi o kasę.

Jakby pan Durczok poczytał trochę o tym jak ekologia i turystyka współistnieją na Zachodzie to by zrozumiał, ze tam zostałby bynajmniej wyśmiany jeśli nie zlinczowany.

Niestety w Polsce często ekolodzy i aktywiści wciąż jeszcze traktowani są jak rozhisteryzowana zgraja zapaleńców- niezrównoważonych emocjonalnie :o...Daleko nam pod względem mentalności do np Danii, Szwajcarii...

Nie spodziewałam się, że Durczok jest tak ograniczony...nie doczytałam nawet do końca.

"Tak jak żółte papiery gwarantowały kiedyś odroczenie służby wojskowej, tak dredy, rzemyki i moro gwarantują dziś bezkarne zatruwanie życia..." - co to w ogółe ma być za absurdalne zdanie?! Później przez takich popaprańców ludzie wyrabiają sobie stereotypy. Teraz każdy przeciwnik ekologów i ekologii będzie myślał, że ekolog musi nosić dready i chodzić w moro...haha no żal po prostu.

Jakim prawem w ogóle Durczok porównuje oszustów podających się za chorych umysłowo do ekologów?! - żenujący cios poniźej pasa...

ja tylko w sprawie tej końcówki i żółtych papierów:
nie wiem, czy można takich ludzi sklasyfikować po prostu jako "oszustów"! przez wieki brakowało mechanizmu pozwalającego - ze względów światopoglądowych/moralnych/religijnych - wypisać się z cyrku obowiązkowej służby wojskowej. nawet i w latach 90. było to niezbyt normalne; świadkowie Jehowi byli zwolnieni, ale już katolicy czy po prostu pacyfiści - nie. różne wybiegi ludzie stosowali dla idei szlachetnej (pacyfizmu/anarchizmu) czy po prostu ucieczki przed paranoją, przemocą i zmarnowaniem parunastu lat/paru lat/kilku miesięcy (w zależności od państwa i okresu).

Bardzo fajne, przeczytajcie. Odpowiedz dla Durczoka.
http://smigrowska.salon24.pl/274307,zyg-zyg-panie-durczok