Podziel się!Share on Facebook0Pin on Pinterest0Tweet about this on TwitterShare on Google+0Print this pageEmail this to someone

Nagość  

Strona 3 / 4 Wstecz Następny
Fatty
weteran forum

Ale nie podoba mi się wplatanie tu argumentu estetycznego - czy tylko piękni ludzie mają prawo pokazywać więcej ciała?

też mnie to zmroziło 🙁

Upał leczy mnie z kompleksów, latem zdarzyło się parę razy ubrać "krótko", a nie wyglądam jak blond -fit boginii z okładki Shape'a więc świeciłam cellulitem i galaretką białych ud .
Być może ktoś "wyestetyzowany" łzy nade mną ronił, nie wiem 😉 Sęk w tym, żeby nie patrzeć przez pryzmat sportsmenek/ modelek z okładek

Białowieska się Puszcza.

OdpowiedzCytat
Opublikowany : 18/04/2011 10:01 pm
cienkun
rada starszych

Sęk w tym żeby byc zdrowym. Wolę popatrzeć na zdrowego mężczyznę przeciętnej budowy, niz na steryda, który zdrowy nie jest.

Edit. Popatrzeć nie znaczy podniecać się. 🙂

[edytowane 18/4/2011 przez cienkun]

OdpowiedzCytat
Opublikowany : 18/04/2011 10:05 pm
Lily
 Lily
Famed Member

Co innego wrażenia estetyczne przeżywane wewnątrz, a co innego wyrażanie ich wprost do kogoś. Zdarzyło mi się usłyszeć na ulicy zarówno że jestem brzydka, jak i że jestem gruba. Na pewno komuś bym tego nie powiedziała. Co nie znaczy, że nie mogą mnie wewnętrznie zniesmaczać pewne rzeczy. No wybaczcie, ale gdyby innym się to podobało, to nie byłoby kultu pięknego ciała, nikt by nie miał kompleksów itp.

http://szydelkoikoraliki.blogspot.com

OdpowiedzCytat
Opublikowany : 18/04/2011 11:05 pm
Bellis_perennis
Famed Member

A ja cytuje: [i]niech je, może jej cycki urosną[/i]. Tylko, że od osoby znanej...

[edytowane 18/4/2011 od Bellis_perennis]

OdpowiedzCytat
Opublikowany : 18/04/2011 11:29 pm
n.i.x
stały bywalec

a ja lubie męskie brzuszki

[url] http://demotywatory.pl/365698/Jezeli-odpornosc-jest-z-brzucha[/url]
😀

😀 widziałam to juz.. no cóż.. sympatyczny gość 🙂
ma gdzie piwo postawić 😀
Jakby mojemu facetowi taki bęben urósł to bym go kochała tak samo.
Kiedys w szkole zakochałam sie w ponad 100 kilowym misiu..

Ja przyjmuje ten świat ze wszystkimi niedoskonałościami... ale sama mam kupę kompleksów ktore wyniosłam z dzieciństwa i obsesyjnie dbam o siebie i ćwiczę... bo czuje sie pod presją tego płytkiego kultu piękna.. syndrom brzydkiego kaczątka..
ja nawet pająki uwielbiam.. szczególnie te włochate 😀

wracając do nagości to my z moim sie w domu nie krępujemy .

omnia vincit amor!!

OdpowiedzCytat
Opublikowany : 18/04/2011 11:33 pm
cienkun
rada starszych

. No wybaczcie, ale gdyby innym się to podobało, to nie byłoby kultu pięknego ciała

No właśnie kult piękna. Ale zobacz jak odmienny jest ten kanon piękna w różnych kulturach. Chociażby w kulturze Europejskiej - wizerunek mężczyzny kulturysty, a w Chinach - wizerunek szczupłego sprawnego mężczyzny. W Japonii zapasnicy sumo uchodzą za bardzo seksownych. Nie mówiąc już o kulturach minionych epok. Wynika to z różnych rzeczy. Nie mniej tak na prawdę, piękne nie to co piękne, a to co się komu podoba.
Może nie jestem piękny, ale najważniejsze że sobie się podobam. Co powiedzą inni mi dynda jak kilo kitu.

OdpowiedzCytat
Opublikowany : 19/04/2011 1:56 am
trafka
rozmówca

a ja lubie....lubie sie opalac topless - szczescie, ze teraz sie przenioslam na pld europy - w polsce na publicznej plazy bym sie nie odwazyla, nie chcialabym wzbudzac sensacji, albo przyciagac meskich spojrzen - tutaj normalka na plazy (jesli3/4 kobiet, niezaleznie od wieku nie ma stanikow, to jakos sie pozbywa wstydu) - i swietnie,rowna opalenizna i niesamowite poczucie wolnosci.....
poza tym prysznice na basenie - dla mnie naturalna sprawa, ze trzeba zdjac przesiakniety chlorem kostium....tzn gdyby prysznic byl koedukacyjny pewnie bym sie powstrzymala - i nie dla tego, ze sie wstydze, tylko bardziej ze wzgledu na reakcje.....
- to tak troche jest, ze dopasowujemy sie do otoczenia - posrod nudystow nietrudno sie rozebrac, nawet sadze, ze gorzej czulabym sie w ubraniu posrod 'golasow', ale jesli wszyscy naokolo ubrani porzadnie...:)

straszne jest to, ze wielu ludzi, zwlaszcza kobiet, nie tyle wstydzi sie nagosci, co nie akceptuje swojego ciala, do tego stopnia, ze wstydzi sie przejsc nago nawet obok swojego faceta...to chyba po czesci wynika z dawnych czasow (grzech itd) a po czesci jest efektem wytworzonego przez massmedia, nieosiagalnego idealu kobiety....

[edytowane 18/4/2011 od trafka]

mała lady punk

OdpowiedzCytat
Opublikowany : 19/04/2011 2:59 am
Szczurunia
bywalec

Trudno wymagać, żeby podobali się ludzie starsi czy otyli. Podoba nam się to, co zdrowe=płodne, tak nas ustawiła natura i owszem, można próbować z tym walczyć i chyba nawet trzeba, żeby świat nie zwariował, ale tendencja jest jaka jest...

Trafka ci ludzie nie wstydzą się swojej nagości jako takiej tylko oceny. Jak się kilka razy usłyszy przykre rzeczy na temat swojego wyglądu od osób bliskich czy nawet choćby znajomych, to jak można nie wstydzić się? Mówię z doświadczenia - tego się nie da zapomnieć, że ktoś w sposób okrutny wytyka wszystkie wady ciała, które w większości da się zmienić tylko operacyjnie, po to, żeby poczuć się lepiej czy nie wiem po co. Nie da się i już.

OdpowiedzCytat
Opublikowany : 20/04/2011 4:04 am
xxl
 xxl
weteran forum

Nie chodzi o to, żeby wszyscy wszystkim się podobali, ale żeby się tolerowali.

http://www.explosm.net/comics/random/

OdpowiedzCytat
Opublikowany : 20/04/2011 7:02 pm
Felodrema
rozmówca

Mnie taka nagość "na waleta" odstręcza... Sądzę, że nawet skąpe ubranie jest bardziej ponętne niż nagość.

OdpowiedzCytat
Opublikowany : 20/04/2011 8:00 pm
trafka
rozmówca

bo tu wlasnie nie chodzi o ponetnosc 🙂 chodzi o wygode, swobode itd

mała lady punk

OdpowiedzCytat
Opublikowany : 20/04/2011 11:42 pm

Gdy zaproponowałem żebyśmy może siedzieli nago, to patrzeli na mnie jakbym im proponował co najmniej stosunek!

Nie wszyscy są hetero 😉

OdpowiedzCytat
Opublikowany : 28/04/2011 7:57 pm
BartexXx310
rozmówca

ale większość

OdpowiedzCytat
Opublikowany : 30/04/2011 3:03 am
nocnygrajek
początkujący

Trafko, Szczuruniu, zgadzam się z Wami w tej kwestii zupełnie. W naszym kraju mamy całą masę problemów z ciałem, seksualnością, własną oceną.

Dodam jeszcze, że to tematy tabu, również w wychowaniu. Mamy przez to bardzo różnie poukładane w głowach, a większość z nas właściwie w ogóle nie poukładane. Jeśli rozpatrywać ten temat przez pryzmat społeczny - nie da się dojść do porozumienia inaczej niż przez zasadę: publicznie chodzimy wszyscy ubrani.

Miałem okazję przebywać wśród ludzi, dla których nagość podczas np. pływania w jeziorze była zupełnie naturalna. I choć było to dla mnie trochę krępujące, widziałem w tym coś wspaniałego i jestem za.

Niestety tzw. obowiązujące kanony urody i czysto estetyczne postrzeganie ciała mamy wdrukowane w umysły i wielką pracę nad sobą musi wykonać ten, kto chciałby się od tego uwolnić. Czy warto? Może nie?

OdpowiedzCytat
Opublikowany : 14/05/2011 4:12 pm
Petite
rozmówca

Ale sobie temat wykopałam z nudów 🙂

U mnie to jest o 180 stopni inaczej niż u większości osób. O ile w sytuacjach "aseksualnych" nagość mi nie przeszkadza (nieważne czy moja czy czyjaś), a wręcz uważam ją za świetną sprawę, tak np. "w celach seksualnych" zanim się rozbiorę to muszę zgasić światło i nakryć się kołdrą :rotfl: Oczywiście jeśli znajomość trwa odpowiednio długo to po pewnym czasie mi to mija, ale na początku jestem strasznie zakompleksiona 😛

Swoją drogą kąpiel na waleta w rzece w nocy była traumatycznym przeżyciem, woda LODOWATA 😀

OdpowiedzCytat
Opublikowany : 09/09/2012 2:46 am
Strona 3 / 4 Wstecz Następny
  
Praca