Za pół roku 23 lata na karku i... kiepskie perspektywy na dorosłe życie.
Nie pracuję i w swoim życiu jeszcze nigdy nie pracowałem.
Nie odnosiłem także sukcesów w żadnej płaszczyźnie życia.
Chciałbym podjąć się jakiegoś zajęcia, ale jest kilka rzeczy, które mi w tym przeszkadzają:
1. Zdrowie:
> Od 11 lat (z jedną 3 letnią remisją 2007-2010) mam dziwne obawy chorobowe, a lekarze nie potrafią rozpoznać diagnozy. Skrajnie przewlekłe zmęczenie (okropne problemy z wstawianiem rano, ospałość) + ból głowy + drętwienia ciała (głównie twarzy) mające charakter ataków trwających od kilkunastu minut do kilkunastu dni pojawiających się czasem codziennie, czasem co tydzień, a bywa i że co miesiać. Rezonans głowy robiony kilkukrotnie, EEG, badania krwi, testy alergiczne - wszystko idealne. W najgorszych przypadkach ataków dochodzi do tego jeszcze zaburzenie wzroku i pisk w uszach. Bardzo ogranicza mi to normalne funkcjonowanie.
2. Wykształcenie:
> Podstawowe... Od dziecka mam ogromne problemy z przyswajaniem wiedzy z dziedziny nauk ścisłych. Nie jestem również "orłem" w innych dziedzinach. Właściwie nie posiadam żadnego mocnego punktu, przydatnego w szkolnej karierze. Jednak wykształcenie to nie tak beznadziejny problem jak zdrowie, więc "coś tam działam" - od roku chodzę do liceum ogólnokształcącego dla dorosłych, zacząłem naukę w trybie zaocznym.
Obecnie sytuacja mojego rozumu nie wygląda tak opłakanie jak chociażby jeszcze kilka lat temu. Ratuje mnie internet i niesamowita wiedza w nim zawarta - od jakiegoś czasu jestem jakby mniej oporny na samodzielne myślenie i wiedzę. Coś co nie weszło by do mojej pustej główki 4-5 lat temu z oporem, ale jednak wchodzi teraz.
Czy zdam maturę? Niestety, nie potrafię odpowiedzieć na to pytanie.
3. Brak zdolności manualnych:
> Żyję fartem. Tak, dosłownie. 2 punkty w skali Apgar i cudem uratowany od śmierci. Mama piła alkohol i paliła papierosy w czasie ciąży. Skutki? Od urodzenia trapi mnie kiepska koordynacja ruchowa, niezdarność, niska masa mięśniowa. Nie nadaję się do żadnej "męskiej pracy" typu mechanika, elektronika, budowlanka - nie odziedziczyłem geniuszu i fachu po ojcu - mam dwie lewe ręce.
Mimo tych przeszkód chciałbym jednak spełnić się życiowo.
Cóż to znaczy? Dla mnie to umiejętność samodzielnego utrzymania się. Nie ważne czy w mieszkaniu swoim czy z rodzicami. Po prostu bym miał co jeść i za coś opłacić rachunki.
Za co mogę się zabrać? W którym kierunku pójść? Nie ukrywam, że interesuje mnie dietetyka. Mimo, że jestem pozytywnej myśli zakładam, że w życiu nie zawsze jest tak pięknie jakbyśmy tego chcieli. Mam kłopoty z nauką i przyszłość związana z tą dziedziną nie musi koniecznie należeć do mnie. Poza tym z dietetyki nie zawsze będą pieniądze... to jednak nie jest tak pewny zawód jak mechanik, murarz, czy lekarz. Cóż moglibyście mi doradzić? Na pomoc finansową "na start" od rodziców nie mam co liczyć, bo jesteśmy w tej kwestii w dolnej sferze klasy średniej.
Nie chcę by ludzie odbierali mnie jako leniwego, jako niedojrzałego tylko dlatego, że nie potrafię odnaleźć się wśród dorosłych.
No, FAS to może być, ale pewnie to już brano pod uwagę. Ja z kolei z po przeczytaniu wielu książek o medycynie niekonwencjonalnej itp radę mam jeszcze inną. Zainwestuj w sokowirówkę a najlepiej wyciskarkę (ale to jest drogie, jestem w podobnej sytuacji co Ty to wiem że ot tak sobie nie ma jak kupić) albo nawet blender ręczny za 3 dychy. Poczytaj o żywych sokach i leczeniu się świeżymi soczkami. Pij te zielone: szpinak, jarmuż, seler naciowy. Kup ziarna pszenicy w ekologicznym i zasiej na trawę, ją też dodawaj. To powinno Ci pomóc ze zdrowiem a na ambicję - załóż/niech ktoś Ci założy stronę, na której będziesz opisywał swoje leczenie sokami i będziesz wrzucał info, które znalazłeś w necie na te tematy. Ludzie lubią czytać na bieżąco o czyichś postępach, a dla strony szybko możesz znaleźć partnerów np. producentów wyciskarek, który zapłacą za reklamę na Twojej stronie 🙂 Możesz nawet od razu po jej założeniu napisać do jakiegoś producenta i może akurat zdobędziesz sprzęt za to, że będziesz pisał, że to z niego wyciskasz 😉
jestem lewakiem.
troche późno odpisuję , trudno mi tak od razu cos Ci zaproponować , ale na początek to głowa do góry , musi sie udać , z drugiej strony jakie my mamy czasem problemy wzgledem ludzi którzy je maja na prawdę, To co zrobię dziś dla Ciebie to pomodlę sie za Ciebie.Jeżeli chcesz pogadać i pomysleć nad Twoimi problemami to smiało możesz pisać na prywatne . Trzymaj się
Minęły niecałe 2 lata, odkąd napisałeś tego posta. Nie wiem, czy jeszcze odwiedzasz to forum, ale napiszę, może inni bywają w podobnych sytuacjach. Zarabianie na życie to raz, pracę gdzieś tam prawie zawsze da się znaleźć. Jednak ja chciałam Cię zachęcić do odnalezienia jakiegoś zajęcia, które nada sens Twojemu życiu. Może nie widzisz w sobie żadnych talentów, które przydają się w zwykłych zawodach, ale może jest coś, w czym jesteś dobry ale tego nie zauważasz, bo koncentrujesz się na wąskiej ścieżce.
Może masz w sobie dużo empatii i wyrozumiałości? Może nadawałbyś się do pracy z ludźmi, w kwestiach opieki, wsparcia lub innych podobnych.
Z przedmiotami ścisłymi krucho, ale może w dziedzinie humanistycznej lepiej byś się odnalazł. Może pisanie książek? Początkowo jako hobby, ale kto wie co przyniesie życie..
Interesuje Cię dietetyka, to już coś, nie poddawaj się, nawet jeśli jest trudno. A może kulinaria Cię interesuje?
W życiu można radzić sobie na różne sposoby, przykładowo można połączyć dwie ostatnie propozycje i napisać książkę na temat dietetyki.
Niewiele wiem o Tobie, więc ciężko dobrać odpowiednie zajęcie. Jednak nie poddawaj się i szukaj i rozwijaj pomimo przeszkód.
Stephen Hawking pozostał naukowcem pomimo ciężkiej choroby. Ty też się nie poddawaj!
Praca
Proszę Zaloguj Się lub Rejestracja