Natchniona artykułem z najnowszego Focus'a, postanowiłam założyć ten temat.
Co myślicie o wycofaniu ze sklepów plastikowych opakowań? Co zawiera się w pojęciu "plastikowe opakowania"? Z pewnością, plastikowe torebki na zakupy, ale także wszelakie opakowania, którymi pakuje się podczas produkcji różnorodne produkty, począwszy od tych stałych, a skończywszy na tych płynnych.
Gdyby tak do sklepów przychodziło się z własnymi opakowaniami? Własnymi butelkami na soki/napoje, które po opróżnieniu starannie się myło i szło do sklepu po następną porcje?
Słoiki do których nabierałoby się to, co obecnie kupuje się w słoikach, które tak jak butelki - po opróżnieniu by się myło i wracało po kolejne produkty. Pudełeczka na produkty suche, kasze, ryże, cukry, mąki i inne różności. Warzywa i owoce do wiklinowych koszów, lnianych toreb wielokrotnego użytku.
Co o tym myślicie?
Szklane to nie bardzo, chętnie pójdę po wodę do osiedlowego z butelkami, ale żebym gdzieś z daleka miała taszczyć to już tego nie widzę. Natomiast chciałabym, żeby jak za "komuny" pakowali w torebki z szarego papieru. Siatkę swoją noszę (z materiału).
Nota bene w PRL-u się każdy woreczek chowało, bo następny mogło być trudno zdobyć, to była jedna z dobrych rzeczy, bo i ekonomicznie, i śmieci się nigdzie nie walały. potem się ludzie zachłysnęli jednorazówkami i tak np. dziś wychodzę ze sklepu, a koło mnie pani z 5 właśnie kupionymi reklamówkami pełnymi towaru w wózku... Pewnie za każdym razem tak robi...
http://szydelkoikoraliki.blogspot.com
Ludziska już wpadli na to, jest taki sklep w Berlinie. 😉
Wiem, że wpadli, bo o tym właśnie przeczytałam w Focus'ie 🙂
Pomyślałam, że warto ten temat poruszyć także w Polsce. Może zacytuje fragment:
Każdy z nas produkuje z opakowań, które przynosimy do domu, 250 kg śmieci rocznie. Mamy pomysł, jak to zmienić. Chcemy dokonać rewolucji w podejściu do zakupów, ekologii, świadomości konsumenckiej - ogłosiły dwie młode Niemki, rozpoczynając na portalu crowd-fundingowym zbiórkę 45 tys. euro na supermarket, który sprzedawałby wszystkie produkty bez opakwań. W ciągu dwóch tygodni ludzie wpłacili im 100 tys. euro i we wrześniu 2014 roku sklep [b]Original Unverpackt [/b](Oryginalnie Niezapakowane) rozpoczął działalność w Berlinie.
Sara Wolf i Milena Glimbowski oferują 400 produktów, ale żadnych kartonów, butelek, tacek, puszek, pudełek ani reklamówek. Po zakupy trzeba przyjść z własnymi pojemnikami - także po mleko, sok, jogurt czy masło. Zapominalskim oferują opakowania wielorazowego użytku lub papierowe torby. Jak zaznaczają przedsiębiorczynie, nie chodzi im o to, by stać się dużym graczem na rynku spożywczym. Ich celem jest pokazać wielkim, że istnieje metoda sprzedaży przyjaźniejsza środowisku, oraz klientom, którzy wreszcie mogą kupować tyle, ile potrzebują, a nie tyle, ile producent umieścił w opakowaniu (ograniczy to również marnowanie żywności).
Szklane to nie bardzo, chętnie pójdę po wodę do osiedlowego z butelkami, ale żebym gdzieś z daleka miała taszczyć to już tego nie widzę.
Ale przecież i tak, będziesz taszczyć te słoje ze sklepu do domu, czy je sama sobie przyniesiesz i napełnisz w sklepie, czy kupisz nowe słoje już z zawartością to chyba nie stanowi większej różnicy. Poza tym nie mówię, że wszystko ma być pakowane do takich słoi, każdy miałby przecież do wyboru dowolne pudełeczka, takie jakie ma w domu.
Utopia, ale porozmawiać można.
Ja zastanawiam się jak rozwiązaliby ten problem producenci konkurencyjnych produktów, bo przecież opakowanie bywa jedynym wyróżnikiem i takim jakby "podpisem", że to ich wyrób. Oczywiście moim ideałem jest zlikwidowanie konkurencji na rynku i wprowadzenie tylko wartościowych produktów, ale to już jest całkowicie odległa Utopia, powiązana z odmiennym tematem "świata bez pieniędzy".
Gwałtownych zmian nie da się wprowadzić, ale można stosować taktykę, małymi krokami. Gdyby wszyscy zrezygnowali z foliowych reklamówek, na rzecz materiałowych toreb wielokrotnego użytku, to już byłoby naprawdę dużo.
Zresztą UE już kombinuje, jak tego dokonać.
[url] http://www.dw.de/ue-chce-ograniczyć-zalew-torebek-plastikowych/a-18072448[/url]
Ja prawie zawsze mam torbę lnianą, a zamiast torebki noszę pakowny plecak - wiec raczej z foliowych reklamówek nie korzystam.... ale pracuję w sklepie i nieraz klient życzy sobie reklamówkę kupując... ołówek( a nie mamy małych reklamówek , więc obwija ołówek w tę reklamówkę po czym wkłada taki kokon do torebki/kieszeni)
Białowieska się Puszcza.
Rocznie w oceanach ginie ponad milion zwierząt. – alarmuje WWF. Dlaczego? Około 50 tysięcy ton toreb plastikowych, które trafiają co roku do oceanu zabija ponad milion morskich ptaków i sto tysięcy morskich ssaków. Żółwie morskie mylą je z meduzami, które stanowią ich główny pokarm. Połykają je, a następnie giną. Zdarza się, że w powodu połknięcia zbyt dużej liczby toreb plastikowych umierają nawet walenie.
[url] http://www.ekologia.pl/srodowisko/zrodla-energii/plastikowe-smieci-tony-smieci-zalegaja-w-oceanach,16277.html [/url]
Wielka Pacyficzna Plama Śmieci: http://pl.wikipedia.org/wiki/Wielka_Pacyficzna_Plama_Śmieci
Powstał sklep bez opakowań!!
http://dobrewiadomosci.net.pl/8713-w-polsce-powstal-sklep-bez-opakowan/
Białowieska się Puszcza.
100%za , staram się chodzić na zakupy z własnymi reklam owkami , torbami itp . ale łapię się że czasem kupuje plastik- worek, ale jak by tego nie było to co , człowiek się przyzwyczai i już nie bedzie taki wygodny , taki problem w życiu to nie problem , zmusić ludzi do braku plastiku i tyle , ludzią nie przeszkadzają takie ważne problemy na świecie że i obejdą się bez tego
Jeśli ludzie się sami nie zmuszą, to zmusi ich sytuacja, która wyniknie z wyczerpania zapasów ropy, ale będzie ona traumatyczna i wprowadzi chaos. Lepiej zawczasu stopniowo wprowadzać alternatywne rozwiązania.
Szkoda, że człowiek nie myśli o konsekwencjach. Chciałoby się nabałaganić i bez konsekwencji umrzeć, albo "uciec" do raju gdzieś w zaświatach. Ale jeśli dla kogoś reinkarnacja jest faktem... tak, też mnie to martwi.
Odżywiające się odpadami plastikowymi larwy mącznika mogą w niedalekiej przyszłości w znaczący sposób przyczynić się do redukcji ilości zanieczyszczeń. Według najnowszych badań larwy tak powszechnie hodowanego przez terrarystów mącznika są w stanie metabolizować zanieczyszczenia plastikowe. Jak do tej pory odpady takie jak styropian i inne pochodne polistyren uznawane były za niedegradowalne w sposób naturalny. Prowadzone w warunkach laboratoryjnych badania potwierdziły, że bakterie jelitowe zasiedlające układ pokarmowy larw mącznika są w stanie je rozkładać. Podczas trawienia wydalany jest dwutlenek węgla a odchody mączników są już w taki sposób przetworzone, że inne mikroorganizmy mogą prowadzić ich dalszy rozkład. Co ciekawe same larwy nie wykazują żadnych oznak chorobowych będąc na takiej diecie, są tak samo zdrowe jak larwy żywiące się zwykłym pokarmem. Odchody „plastikożernych” larw mogą być najprawdopodobniej bez problemowo wykorzystane jako nawóz dla roślin. Odkrycie to może stanowić przełom w zagospodarowaniu kłopotliwych odpadów cywilizacyjnych. Każdego roku Stany Zjednoczone produkują ponad 33 milionów ton odpadów plastikowych, z czego zaledwie ok 10% zostaje poddawane recyklingowi. Okres naturalnego rozkładu substancji, takich jak styropian może trwać ponad milion lat. Szczególnie destrukcyjne są odpady plastikowe, które dostają się do mórz. Naukowcy mają także nadzieję odkryć również morski odpowiednik „plastikożernych” mączników. Dalszym etapem badan jest stwierdzenie czy takie organizmy odżywiające się odpadami będą bezpieczne dla środowiska i ekosystemów, do których potencjalnie byłyby wprowadzone.
© terrarium.com.pl. Czytaj więcej http://www.terrarium.com.pl/14624-plastikozerne-larwy-macznika-nadzieja-dla-srodowiska-naturalnego/
Dla mnie problemem nie jest samo używanie takich plastikowych opakowań a to co się później z nimi dzieje. Jeśli będę duże kary za śmiecenie i nie przestrzeganie zasad recyklingu to problem się sam rozwiąże. Na szczęscie z roku na rok coraz bardziej się poprawia świadomość ludzi w tym temacie.
Praca
Proszę Zaloguj Się lub Rejestracja