No właśnie macie swoją gwarę?? Tak mnie naszło do napisania tego tematu po obejrzeniu w tv programu o Kaszubach.Sama jestem z Kaszub ale tak na co dzień to raczej nie uzywam mojego(kalecznego)kaszubskiego hihihi:)A jak macie to może napiszcie swoje ulubione,fajnie brzmiące odpowiedniki w jęz polskim
U mnie np. radiski to rzodkiewki, albo jo tzn tak albo łyzeczka to tiilefelka(to sie oczywiście pisze innaczej:))Piszcie swoje wypasione słówka 😀 😀 😀
ooo przypomniało mi się jeszcze coś...
wamburk - wiadro
urżnąc - uciąć
widle gnojne - widły
chojne - choinki
bulwy- ziemniaki
bialka - dziewczyna
chłopek - chłopak
łełać - wołać
bana - pociąg
klara - słońce
Jak mi sie coś jeszcze przypomni to napszę:)
PS. Migawka też jest fajna 😀
Migawka to się chyba wszędzie tak nazywa..
Kiedyś jeżdziłem ze ślązakami na trasie koncertowej i podłapałem kilka słów-- hasiok to śmietnik, albo takie zdanie " w andryju na byfyju stoi szolka tyju"(pisze jak się wymawia) a oznacza to "w przedpokoju na szafce stoi szklanka herbaty" 🙂
Ja pochodze ze Śląska,ale z moją gwarą jest nie najlepiej(wstyd się przyznać).Często zdarza mi się,że kiedy rozmawiam ze znajomymi to nie do końca jestem ich w stanie zrozumieć.A zdanie,Które napisał Krusto zawsze służyło mi do przekonywania ludzi,że mieszkam na Śląsku bo dla mieszkańców innych okolic Polski brzmi to dość egzotycznie 🙂
Wiesz figlerek ja nawet rozumiem jak ktoś mówi do mnie po Kaszubsku ale sama to nie za bardzo umiem(nawet jak bym chciała to zwyczaj mówienia w tym języku zanika i nie jest popierany,ja np.kiedys na matematyce powiedziałam do faci "jo" bo się tam coś mnie pytała no to jej odpowiedziałam:) a ona na to dała mi wykład że tak nie powinno się mówić:/)
Ja podobnie jak figlerek mieszkam na śląsku, ale szczerze mówiąc to nie umiem w nim chyba nawet powiedzieć jednego pełnego zdania ;p U mnie w rodzinie nikt nigdy nie mówił po śląsku (nawet szczerze powiem, że nie przepadam za tą gwarą). Wydaje mi się ze gwary pomału zanikają ;pp
No a panie w tv mówią "szejść" zamiast "sześć", to nie jest śmieszne?
Jeszcze zostaje "pole" i "dwór" (oba jak się dobrze zastanowić - bez sensu). Albo np. tu na Ślasku Cieszyńskim na ciasto mówi się kołacz (albo kołocz), a u mnie , w Małopolsce "placek". Tu placek może być z ziemniaków.
http://szydelkoikoraliki.blogspot.com
Ja mieszkam w Gdyni i nie przychodzi mi do głowy żadne słowo, które my byśmy używali, a inni nie (chyba, że o czymś nie wiem). Tylko jak jeżdze np do znajomych w środku Polski, w okolicach Poznania, to oni mówią na ludzi-wiara a jak chcą powiedzieć, że ktoś jest u góry, to mówią, że ktoś jest na góre 🙂 a z kolei nie wiedzieli, co to znaczy, że z czegoś jest beka....ale może już to do nich przywędrowało 😀
Praca
Proszę Zaloguj Się lub Rejestracja