Na problemy z cerą- męczę się z trądzikiem chociaż mam 24 lata i już naprawdę mam tego dość. Dermatolog kazała to brać. Więc myślę, że te wege otoczki do przesypywania są tu złotym środkiem na moje bolączki 😉 Dlatego zapytałam- bo podejrzewałam, że ten antybiotyk może się źle wchłaniać łykany bez osłonki.
A to robi jakąś różnicę, skoro i tak już to kupiłaś? Akurat w przypadku leków zawsze powtarzam: małym problemem jest żelatyna, przy testowaniu ginie o wiele więcej zwierząt.
Rozumiem problem z trądzikiem, choć nie ma gwarancji, że antybiotyk pomoże. Mogę się nawet założyć, że za 2-3 miesiące trądzik wróci. Potem zostaną Ci preparaty na bazie witaminy A, jeśli jeszcze nie brałaś. Tyle że antybiotyk zniszczy Ci florę bakteryjną w jelitach, narażając Cię na grzybicę i spadek odporności.
Nie ma panaceum na trądzik, co prawda sama nie miałam, ale mam dobra koleżankę, która wypróbowała dosłownie wszystko - od preparatów stosowanych zewnętrznie, poprzez wielokrotne kuracje antybiotykowe, na lekach z witaminą A kończąc. Po każdej trądzik wracał, mimo że miała już po 30 (dawno jej nie widziałam, więc nie wiem, jak jest teraz). Nie próbowała tylko zmiany diety, co być może w jej przypadku było błędem. dlatego podejrzewam, że u każdej osoby zadziała co innego.
Może spróbuj olejku z drzewa herbacianego, jeśli jeszcze tego nie robiłaś? Chyba nie zaszkodzi, nawet jeśli nie pomoże. [url] http://www.czytelniamedyczna.pl/2444,znaczenie-olejku-z-drzewa-herbacianego-w-fitoterapii-cz-ii-zastosowanie-lecznicz.html [/url]
http://szydelkoikoraliki.blogspot.com
tak czytam wasze wypowiedzi i dostrzegam hipokryzję.
Bo kto nie zażywa leków? No kto!
Nie wierzę zagorzałym wegetarianom, że nie spożywają tabletek, które jak wiadomo nie są testowane na samych ludziach (hehe), pomijając ziołowe ( w których i tak raczą nas innymi dodatkami).
Uff lepiej mi. Nie tylko ja łamie swoje zasad mianując się wege!
Więc dziwi mnie nagonka weg na inne aspekty łamania wegańskich przekonań!
Na problemy z cerą- męczę się z trądzikiem chociaż mam 24 lata i już naprawdę mam tego dość. Dermatolog kazała to brać. Więc myślę, że te wege otoczki do przesypywania są tu złotym środkiem na moje bolączki 😉 Dlatego zapytałam- bo podejrzewałam, że ten antybiotyk może się źle wchłaniać łykany bez osłonki.
powiem tak- antybiotyki to nie sposób na ładną cerę. Na prawdę, ja od lat miałam koszmarne problemy z cerą ale nie pomogły mi żadne medykamenty, tylko zaszkodziły ;/
Nie czepiajcie się dziewczyny że chce leczyć problemy z cerą (bo dermatolog kazał). Nie wiem jakie problemy ma ona, w jakim nasileniu, ale jeżeli takie jakie miałam ja-że nawet wycieranie po kąpieli powodował potworny ból (reszty nie będę opowiadać bo to okropnei :rotfl: )- to rozumiem że szuka każdej deski ratunku. Ale jeśli to zwykły trądzik, gdzie pryszczyk wyskoczy raz na tydzień lub rzadziej to nie polecam, są inne metody.
Ja chyba nie miałam żadnych leków w żelatynowej otoczce, z tego co pamiętam.
Przyszła kosmetolog i wielbicielka zioł:)
Kocham i dostaję miłość:) W końcu ona jest najważniejsza
Widzę, że "Tetralysal" to nie tylko mój problem... Przypisano mi go dzisiaj, kupiłam (a raczej mama - mimo mojego oporu), bo dermatolog stwierdziła, że często otoczki są z żelatyny syntetycznej. No cóż, nie tym razem.
Lekom zawsze szukam odpowiedników bez kapsułki, ostatnio psychiatrze dosłownie szczęka opadła:
Ja: Lek działa świetnie (jak już kupiłam, nie wiedząc, to zużyłam jedno pudełko...), poproszę o wymianę.
P: ??
Ja: Okazało się, że lek jest w kapsułce ze zwierzęcia, proszę o jakiś wegetariański odpowiednik.
P: To jest taki problem? Nawet nie wiem, czy są! - powiedziała po chwili. Co się naszukała, to jej. Ale jak przypiszą Wam Venlectine, od razu proście o Axyven, różnicy w działaniu nie ma.
Wracając do Tetralysalu, z nim jest większy problem. W Polsce to JEDYNY lek z limecykliną.
A inne substancje są generalnie antybiotykowe i przy okazji działają też na trądzik...
Nie, dziękuję, tym razem nie przełamię się i nie wezmę nawet tabletki chyba. Tym bardziej, że o ile krosty są u mnie rodzinne, o tyle wegetarianizm to tylko moja indywidualna "wada". Więc ktoś pewnie chętnie z leku skorzysta.
Macie jakiś dobry patent na mordę, którą wstyd pokazać...? :rotfl:
Czy jeżeli w otoczce jest żelatyna, to musi być wyszczególnione, czy może to się zawierać w stwierdzeniu "oraz substancje pomocnicze"? Wpadło w moje ręce opakowanie żelaza i nie wiem czy je zachować dla siebie na ewentualną potrzebę, czy wydać.
Możliwe, że w szczegółowej ulotce jest wymieniona reszta.
Spróbuj wpisać nazwę preparatu, producenta (i dawkę lub postać leku jeśli trzeba) + "ulotka" w google i może wyskoczą stronki gdzie będzie skład
(ulotka bez znaku cudzysłów)
[edytowane 27/11/2013 przez an]
ania
W przypadku leków może też pomóc hasło "pełny wykaz substancji pomocniczych" wtedy znajdzie stronki takie jak np ta http://www.merck.pl/country.pl/pl/images/ChPL%20-%20Jodid%20100%20%CE%BCg%20i%20200%20%CE%BCg%20tabletki%20-%20110621_tcm686_107835.pdf?Version= (tam punkt 6.1.), a jeśli to suplement nie podlegający rozporządzeniu o lekach, to po prostu "skład" / "składniki" / "substancje pomocnicze" "dodatkowe"
ania
Z lekami to ciężka sprawa. Masa leków zawiera żelatynę, właściwie to więcej ją zawiera niż nie zawiera. Do tego leczenie przewlekłych chorób to nie jest jakiś Rutioscorbin, że bierzesz albo nie i to nie ma żadnego znaczenia. Niektórzy nie mają wyboru i muszą brać leki. Ja muszę brać jeden lek zawierający żelatynę i nie mam od tego odwrotu. Inaczej każda próba jakiejkolwiek aktywności fizycznej skończy się łamiącą w pół kolką, co oznacza, że bez leku jestem inwalidą i jedyne co mi pozostanie w życiu to leżenie i patrzenie się w sufit. A tylko ten jeden lek nie powoduje u mnie skutków ubocznych i właściwie jako jedyny też działa. I co mam zrobić? Zażądać od firmy farmaceutycznej, żeby specjalnie dla mnie produkowała lek bez żelatyny? Może jakbym był milionerem to mógłbym tak zrobić, ale nie teraz. Męczy mnie to, że muszę brać lek z żelatyną ale nie mam wyboru. Przewlekłe choroby to nie są żarty i niektórzy nie mają wyboru, nie mogą sobie przebierać w lekach i muszą brać określony lek. To, że nawet leki zawierają zmielone zwłoki jest skrajnie patologiczne ale czego innego się spodziewać na tej planecie...
Praca
Proszę Zaloguj Się lub Rejestracja