Podziel się!Share on Facebook0Pin on Pinterest0Tweet about this on TwitterShare on Google+0Print this pageEmail this to someone

palenie to uzależnienie jak każde inne. co Wy na to?  

Strona 1 / 2 Następny
  RSS

vitha
forumowicz
Dołączył: 18 lat  temu
Posty: 39
19/09/2006 3:33 pm  

kiedyś czytałam bardzo ciekawą książkę "heroina". opowiada o dziewczynie, która była narkomanką. i w tej właśnie książce przeczytałam coś bardzo mądrego.
wszystkie palące osoby (a nawet te które rzuciły) bardzo sie burza jak to mówię, ale czym różni się osoba, która wypala 3 paczki dziennie od tej która np. daje sobie w kanał? wg mnie niczym. palenie to uzależnienie jak każde inne. i wyniszcza dokładnie tak samo, tylko że faktycznie wolniej zabija od współczesnych narkotyków. chociaż znam narkomanów którzy są uzeleżnieni od heroiny i żyją z tym uzależnieniem 20 lat i więcej (ale jak oni zaczynali to nawet w heroinie było mniej chemii niż jest teraz) ... ale są tak samo uzeleżnieni od heroiny jak i palacze od tytoniu

[edytowane 19/9/2006 od vitha]

# SKEWED BEEF, HAVE ANY BODY GOT ANY BOKKLE AV ARAN DOOVE?


OdpowiedzCytat
Zol
 Zol
rozmówca
Dołączył: 18 lat  temu
Posty: 78
19/09/2006 3:38 pm  

Heh, sama sobie odpowiedziałaś czym się różni...;) wolniej zabija...

'Przy śniadaniu słucham o korkach...


OdpowiedzCytat
vitha
forumowicz
Dołączył: 18 lat  temu
Posty: 39
19/09/2006 3:39 pm  

heh, chodziło mi bardziej czym różni się osoba która pali od tej, która ćpa.

# SKEWED BEEF, HAVE ANY BODY GOT ANY BOKKLE AV ARAN DOOVE?


OdpowiedzCytat
Zol
 Zol
rozmówca
Dołączył: 18 lat  temu
Posty: 78
19/09/2006 3:42 pm  

No to powiem tak. Osoba która ćpa ma duuuuużo mniejsze szanse wydostania się z nałogu... prawie że żadne...

'Przy śniadaniu słucham o korkach...


OdpowiedzCytat
moniulekm
bywalec
Dołączył: 18 lat  temu
Posty: 188
19/09/2006 3:46 pm  

wszystkie palące osoby (a nawet te które rzuciły) bardzo sie burza jak to mówię, ale czym różni się osoba, która wypala 3 paczki dziennie od tej która np. daje sobie w kanał? wg mnie niczym. palenie to uzależnienie jak każde inne.
[edytowane 19/9/2006 od vitha]

uzależnienie rzeczywiście jak każde inne. i zabija, z tym się zgodzę.
różnica pomiędzy uzależnionymi jest jednak kolosalna.
ja nie oszukuję, nie kradnę, nie sprzedaję się, nie poniżam, nie zabijam za swój nałóg.

poza tym gdyby palenie tytoniu byłoby tym samym co branie narkotyków - nie byłoby to legalne. a jest.


OdpowiedzCytat
vitha
forumowicz
Dołączył: 18 lat  temu
Posty: 39
19/09/2006 4:11 pm  

podejrzewam, że gdyby papierosy były nielegalne to być może byłoby Ci trochę trudniej je zdobyć, może nawet stały by się droższe i sądze że kradzieże itd zaczęły by wchodzić w grę.
ale w sumie to masz rację, że kolosalna jest różnica między uzależnionymi od fajek a od narkotyków. bo osoba która sobie ćpa nie zmusza do tego innych np. nie wciska innym igły w ramię. zwykle też starają się to robić w ukryciu - nie to co palacze, którzy mogą palić wszędzie i truć innych (chyba że mają na tyle przyzwoitości żeby stanć delej tak żeby nikomu nie przeszkadzać).
a co do tego dlaczego narkotyki nie są legalne a fajki są - to faktycznie dziwne. bo przecież powodują różne choroby które są często leczone z państowych pieniędzy. zwykle palacze powołują sie na wolność i prawo wyboru jak palą, ale na co się powołuja jak zaczynają chorować? oczywiście na prawo do leczenia - mimo, że mieli świadomość co może ich spotkać w wyniku palenia.
nie wiem czy to jest moralne, że państwo zbija sporą kasę na akcyzie z wyrobów które powodują długoletnie uzależnienia. można by to samo powiedzieć o alkoholu, tylko, że uzależnienie od alkoholu daje bardziej widoczne objawy niż od tytuniu.

# SKEWED BEEF, HAVE ANY BODY GOT ANY BOKKLE AV ARAN DOOVE?


OdpowiedzCytat
vitha
forumowicz
Dołączył: 18 lat  temu
Posty: 39
19/09/2006 4:19 pm  

łatwiej jest się "zorientować" że ktoś jest uzależniony od alkoholu niż od papierosów. innymi słowy, brutalnie rzecz ujmując, łatwiej jest odróżnić pijaka od palacza. i wydaje mi się, że opinia innych ludzi tez jest ważna - osoba któa pije nałogowo jest bardziej napiętnowana niż ktoś kto pali. więc nawet alkoholik ma trochę większą motywację do zerwania z nałogiem. nie chce za bardzo generalizować, ale z placzami to chyba jest tak że dopuki nie zaczenie im się zdrowie drastycznie psuć to nie rzucą, bo nie mają innej motywacji.

# SKEWED BEEF, HAVE ANY BODY GOT ANY BOKKLE AV ARAN DOOVE?


OdpowiedzCytat
moniulekm
bywalec
Dołączył: 18 lat  temu
Posty: 188
19/09/2006 4:44 pm  

podejrzewam, że gdyby papierosy były nielegalne to być może byłoby Ci trochę trudniej je zdobyć, może nawet stały by się droższe i sądze że kradzieże itd zaczęły by wchodzić w grę.

sugerujesz, że zaczęłabym kraść?!

a papierosy czy tytoń są legalne i można je kupić na każdym rogu bo widocznie szkodliwość ich jest znacznie mniejsza niż narkotyków.

ja rozumiem, że nie każdemu musi się dym z mojego papierosa podobać i szanuję to. dlatego nie palę tam gdzie mogłoby to komuś niepalącemu przeszkadzać. i tyle.


OdpowiedzCytat
vitha
forumowicz
Dołączył: 18 lat  temu
Posty: 39
19/09/2006 5:14 pm  

wcale nie zamierzam generalizować nie twierdzę, że akurat Ty zaczęłabyś kraść 😉 i fajnie, że zdajesz sobie sprawę, że komuś dym może przeszkadzać - nie każdy jest chyba tego świadom....
ale nie można wykluczyć, że osoby palące, gdyby im odcięto dostęp do papierosów mogłyby sie posnunąć do różnych rzeczy. znam przypadek bliskiej mi osoby, której jak zabrakło fajek to zaczęła wygrzebywać niedopałki ze wszystkich kątów w domu żeby sobie zrobić skręta 😉
pozatym, polemizowałbym z tym że skoro papierosy są legalne to widocznie są nieszkodliwe lub mało szkodliwe... bo już sam fakt, że uzależniają sprawia, że coś z nimi nie tak. no i nie wspominając już o tym że każde palenie nie jest obojętne dla zdrowia. ale to już skogan chyba.

# SKEWED BEEF, HAVE ANY BODY GOT ANY BOKKLE AV ARAN DOOVE?


OdpowiedzCytat
Maze
 Maze
stały bywalec
Dołączył: 18 lat  temu
Posty: 592
19/09/2006 5:25 pm  

I bardzo dobrze że sa legalne, i powinny być. Zakazać nalezy tylko palenia tam gdzie to przeszkadza innym- a co palacz robi ze swoimi płucami to juz jego sprawa. Moze sobie chociaż nerwy uspokoi a w naszym barbarzyńskim kraju jest sie czym denerwować. To wybór każdego człowieka, czym sie chce truć czy uszczęśliwiać.

A mówienie jaki to obciążenie dla państwa, leczenie palaczy...a czy oni podatków nie płacą? Płacą składki jak wszyscy więc maja prawo do opieki, ot co. Mnie to bardziej wkurza że państwo funduje wyprawki becikowcom. I gdyby odciąć palaczy od darmowego leczenie, "bo to ich wina, że sa chorzy" to co powiedziec o sportowcach- tez sami chcieli, więc niech nikt nie składa połamanych; nie ratuje turystów w Tatrach bo nikt im tam włazic nie kazał, nie ratuje zatrutych grzybami bo mogli nie zbierać...

I dla jasnośći, ja nie pale; nie cierpie jak ktos pali obok i zwracam takiej osobie uwagę; ale co robi u siebie względnie w miejscu gdzie palenie jest dozwolone- to jej prywatna sprawa.


OdpowiedzCytat
vitha
forumowicz
Dołączył: 18 lat  temu
Posty: 39
19/09/2006 6:03 pm  

ja też nie jestem za zakazywaniem czegokolwiek. też uważam, że każdy ma prawo wyboru i nie należę do osób które chcą na siłę kogokolwiek uszczęśliwiać. i zdaję sobie sprawę, że nie wszytskie osoby palące są egoistami, nie zwaracającymi uwagii na innych.
zauważ jednak, że jest lekka różnica pomiędzy kimś kto jest zupełnie bez krytyczny w stosunku do swojego nałogu (pali bo lubi, pali bo ma walność wyboru itp) a nieświadomym zbieraniem trujących grzybów; sportowcem, które poświęcił życie jakiejś pasji czy nawet pomiędzy turystami na których zawaliła się lawina, a czego mieli nadzieję uniknąć. wszystkie te przykłady to sa osoby, które albo nieświadomie sobie szkodzą, albo szkodząc sobie nie narażają innych.
nie denerwują mnie osoby, które są swiadome tego że ich palenie komuś przeszkadza. najgorsze są te które nie biorą pod uwage tego, że komuś ten dym przeszkadza albo mają to gdzieś. mi to np. bardzo utrudniało życie jak miałam praktyki i w tym ośrodku wszyscy palili - nie było tam palarni, ludzie palili może nie w samym pokoju, gdzie przyjmowano pacjentów, ale co z tego skoro palili w drzwiach od tego pokoju 😮
bardziej chodzi o szanowanie praw zarówno palący jak i niepalący, bo jako niepaląca czuje się lekko dyskryminowana.

# SKEWED BEEF, HAVE ANY BODY GOT ANY BOKKLE AV ARAN DOOVE?


OdpowiedzCytat
Ave!
 Ave!
forumowicz
Dołączył: 18 lat  temu
Posty: 26
20/09/2006 3:03 pm  

Vitha, masz problem z paleniem, a picie tolerujsz?
Przecież 1-2 pyfka z "przyjaciółmi", to też nałóg, i to jaki!

http://wegetarianie.pl/XForum-viewthread-tid-1341.html

:exclam:

[edytowane 20/9/2006 od Ave!]

http://www.suprememastertv.com


OdpowiedzCytat
vitha
forumowicz
Dołączył: 18 lat  temu
Posty: 39
20/09/2006 3:48 pm  

Vitha, masz problem z paleniem, a picie tolerujsz?
Przecież 1-2 pyfka z "przyjaciółmi", to też nałóg, i to jaki!

http://wegetarianie.pl/XForum-viewthread-tid-1341.html

:exclam:

[edytowane 20/9/2006 od Ave!]

nie no jasne, nie wstydzę się swojego alkoholizmu. ale sądzę, że jak wypiję, podliczająć wszystkie wizyty w pubie, około 12 piw na rok to raczej nie wpadnę w poważne tarapaty, i z pewnością nie stracę formy w jakiej niezmiennie jestem (jednak zdrowe odżywianie i regularny wysiłek fizyczny robią swoje 😛 😛 :P).
to (o ile wogóle) mój problem - i ogranicza się tylko do mnie. ale jak ktoś pali sobie bo lubi, i ma taką wolność to już nie tylko jego problem, bo ja pijąc piwo nie zmuszam nikogo do wchłaniania promili, a jak ktoś pali w pubie to zmusza mnie to palenia... (zresztą to zjawisko nie ogranicza się tylko do pabów, bo jak wiemy wolno palić na przystankach).
pozatym nie chodzi o to co ja toleruję. bo toleruję zarówno palenie jak i picie alkoholu. nie przeszkadza mi jak ktoś sobie pali, ale przeszkadza mi jak ktoś mnie do tego zmusza. i tylko tego w paleniu nie toleruję.
to nie jest kwestia tego czy to jest zdorwe czy nie, bo w każdym zdrowym człowieku powinien być pierwiastek niezdrowego. to raczej kwestia tego, że skoro są paby dla palących to powinny być też dla nie palących - bo ich brak jest właśnie przejawem nietolerancji.

skoro znalazłaś też inne moje posty to powinnaś też zauważyć, że te moje 1-2 pyfka z "przyjaciółmi" (nie wiem dalczego napisałaś to w cudzysłowiu...) zdarzają się bardzo rzadko. to nie jest tak, że jak mam się spotkać ze znajomymi to tylko w pabie i siedzimy tam na umur. zwykle spotykamy się w tych pabach ponieważ odbywa się tam koncert. zwykle zdarza się to ze 4 razy w roku (czasem wliczając do tych niezwykle niezdrowych, i obciążąjących mnie spotkań przy pyfku z "przyjaciółmi", takie okazje jak np. sylwester).

# SKEWED BEEF, HAVE ANY BODY GOT ANY BOKKLE AV ARAN DOOVE?


OdpowiedzCytat
vitha
forumowicz
Dołączył: 18 lat  temu
Posty: 39
20/09/2006 4:21 pm  

OEJEKU JAKIE OBURZENIE.
może moje dwa tematy o paleniu były lekką prowokacją, ale nie sądziłam, że wśród wegetarian jest tylu palących.
jedzenie mięsa jest niezdrowe, niewłaściwe, niemoralne, nieprzyjacielskie, niefajne. ale za to trucie wszytskich wokół jest zdrowe, właściwe, moralne, przyjacielskie, a dodatkowo jaki to przejaw dbania o środowisko oraz własne zdrowie i przykład wielkiej tolerancji.

ja nie jestem zwolenniczką ochlejstwa, picia na umór i ograniczania swojej aktywności życiowej do przesiadywania w pabie i potwierdzi to każdy kto mnie zna, ale zdecydowanie zdrowiej jest kilka razy w roku pujść do pubu i wypić sobie piwo z przyjaciółmi niż PALIć SOBIE 365 dni w roku BO LUBIE I MAM TAKą WOLNOść
jak tak czytam niektóre posty to mam wrażenie, że niektórzy wegetarianie nie jedzenie mięsa rekompensują sobie paleniem papierosów.
chyba mało kto wsórd osób, które mi odpowiedziały, rozumie, że nie dostosuwoje się zdrowych nawyków do chorych, a zwłaszcza tych ewidentnie szkodzących innym.

# SKEWED BEEF, HAVE ANY BODY GOT ANY BOKKLE AV ARAN DOOVE?


OdpowiedzCytat
moniulekm
bywalec
Dołączył: 18 lat  temu
Posty: 188
20/09/2006 4:52 pm  

[u] "może moje dwa tematy o paleniu były lekką prowokacją, ale nie sądziłam, że wśród wegetarian jest tylu palących.
jedzenie mięsa jest niezdrowe, niewłaściwe, niemoralne, nieprzyjacielskie, niefajne. ale za to trucie wszytskich wokół jest zdrowe, właściwe, moralne, przyjacielskie, a dodatkowo jaki to przejaw dbania o środowisko oraz własne zdrowie i przykład wielkiej tolerancji."[/u]

ale do kogo to mówisz? czy ktoś coś takiego z nas tu wielce obecnych w tym temacie (raptem 4 osoby, jak na razie) coś takiego powiedział? czy ty uważasz, że ktoś myśli, że palenie jest zdrowe?
tak na marginesie, z palących osób wypowiedziałam się tylko ja więc nie wiem gdzie znalazłaś tych "wielu palących". poza tym odniosłam wrażenie, że dość dobrze zrozumiałaś mój post. a teraz próbujesz wmawiać coś conie zostało powiedziane.
a pomysł z tym ,że "mam wrażenie, że niektórzy wegetarianie nie jedzenie mięsa rekompensują sobie paleniem papierosów" jest po prostu chory.

pozdrawiam

[edytowane 20/9/2006 od moniulekm]


OdpowiedzCytat
Strona 1 / 2 Następny
  
Praca