to jest brak cukru w krwi a nie brak miesa
jaka rada? regularne posilki co 2h i poziom cukru w krwi nie bedzie spadal
druga rada: cwiczyc, ale nie tak nudno jak sie aktuje dzieci w szkole na wf, tylko znalezc sobie ulubiona forme ruchu i ja uprawiac przy fajnej muzyce
cwiczenia pobudzaja metabolizm i czlowiek jest pelen energii
trzecia rada: pic zielona herbate, doskonale stabilizuje nastroj i pobudza, unikac kawy bo ma dzialanaie depresjogenne
czwarta rada: zakochac sie, ale do tego akurat trzeba dwojga;), wiec sie rozgladaj i glowa do gory, grunt to optymistyczne myslenie
zesraj sie a nie daj sie
witaj!! mam wrazenie ze to ma podloze psychiczne.Zadbaj o regularne odzywianie sie.wiem ,ze byc moze nie mowie nic nowego,ale musisz to uslyszec od kilku osob.Bardzo mozliwe ze w twoim zyciu dzieje sie cos co cie doluje,ale nie wracaj do miecha bo bedzie duzo gorzej,,,jest jeszcze mozliwosc taka ze juz odczuwasz depreche jesienna,maja ja czesto zoladkowcy,nie daj ,sie wychodz na slonce,moze skorzystaj z naswietlan??no i muuuuuuuuuuuuuuuzyka...to jest lek na wszystkie zlo tego swiata.Mozart,ale przede wszystkim Bach
aw
[quote Alamakota]depresja i ciągła senność - tak się czuję nie jedząc mięsa. jakieś sugestie?
Serotonina hormon szczęścia.
http://kn.am.gdynia.pl/nkzc/art/article_2005_10_25_1835.php
Powstaje w czasie dnia, bardzo częsta przypadłość w czasie zimowych wieczorów.
Najlepsze rozwiązanie to naświetlanie kwarcówką.
Oczywiście z umiarem.
Ja to robię, teraz wyczuwam kiedy brakuje serotoniny a występuje nadmiar melatoniny.
Oczywiście jako weganinin nie potrzebuję rady dietetyków aby jeść mięso by zdobyć tryptofan, związek wyjściowy do syntezy serotoniny, najbogatsze źródło tryptofanu i innych aminokwasów egogennych to podkiełkowane nasiona, moczone orzechy.
Pozdr.
Jędruś wegano-witarianin + B12
Zwolennik soku marchewkowego własnej roboty
:yltype:
[edytowane 20/9/2006 od Jędruś]
dzięki za rady.
może to tylko chandra... niedługo zaczynam studia więc może mi przejdzie.
a co do mojego trybu życia to myślę, że jest ok. ćwiczę, piję zieloną herbatę, może nie jem szczególnie regularnie to fakt, kawę piję raz na miesiąc a i tak ledwo wypijam pół szklanki.
ale dobrze, że ktoś mnie popiera w tym, że muszę zacząć jeść mięso. bo słyszałam teksty typu: że mięso ma dużo żelaza (ale przecież żelazo też ma np. kasza gryczana, buraki, brokuły, marchew). a kawy nie piję też głównie dlatego, że podobno wypłukuje magnez.
nie ma głupich pytań, są tylko głupi ludzie.
cos mi sie zdaje ze prowadzisz zbyt intensywny tryb zycia, zreszta to normalak w dzisiejszym swiecie
jestes senna?to opij sie cieplego mleka w jakis weekend,wylacz komorke, odstaw przyjaciol na boczny tor i poprostu przespij caly weekend do oporu
kup witaminki i lykaj regularnie
organizm daje ci znac ze jest poporstu wyczerpany i musisz mu dac chwile wytchnienia, najepeij etraz znaim zaczniesz studia
byc moze zbyt wiele czasu spedzasz przed kompem, to najabrdziej wykancza i cialo iumysl, kup zatemokulary antyrefleksyjne do pracy na komputerze i od razu poczujesz sie lepeij, zauwazylas pewnie w tv jak bardzo mogaja ekrany monitorow, my tego nie widziymy ale nasz mozg tak i to go wlanie tak rozstraja, powoduje bezsennosc i nieustanne zmeczenie
a powrot do miesa tylko cie wpedzi w jeszcze wiekszy dolek, bedziesz czula ze zaprzeapascilas swoje idealy, poleglas
zreszta prawdziwy wege nigdy nie zacznie jesc miesa, jesli chcesz do niego wrocisz to nasz ideologia jest ci poprostu obca
zesraj sie a nie daj sie
Praca
Proszę Zaloguj Się lub Rejestracja